Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 3 września 2009, 14:12

autor: Karol Wilczek

Divinity II: Ego Draconis - test przed premierą - Strona 3

Przemiana w smoka, czytanie w myślach i zarządzanie gigantyczną magiczną wieżą. To wszystko czeka nas w Divinity II: Ego Draconis. Oto nasze wrażenia z anglojęzycznej wersji beta.

Nasz bohater w roli podróżnika sprawdza się bardzo dobrze. Biega, pływa i skacze, co powoduje, że każde miejsce w zasięgu wzroku jest dla niego dostępne. Zaskakującym zabiegiem jest za to umiejętność skoku ze spadochronem… bez spadochronu. Właściwie nie jest to żadna umiejętność, nasz wojownik ma po prostu kości z gumy i może spaść z dowolnej wysokości. Nie straszne mu są skoki z kilkupiętrowej wieży w przepaść, skoki z murów miejskich czy szczytów gór. Nawet jeżeli lot z góry na dół trwa kilka minut, on i tak spada zwyczajnie na ziemię, ledwie uginając kolano i nie tracąc nawet kropelki krwi. Świetnie spisałby się zapewne na tegorocznych Mistrzostwach Świata w lekkiej atletyce. Co prawda z Boltem w biegach nie miałby żadnych szans, ale w skoku wzwyż byłby niepokonany. Podsumowując, prowadzona przez nas postać skacze niezwykle wysoko, przy okazji popisując się eleganckim saltem. Wygląda to dosyć dziwnie, ale jeszcze bardziej upraszcza poruszanie się po świecie. W zakątkach Rivellon rozmieszczone są także kapliczki, między którymi można się teleportować, oszczędzając w ten sposób trochę czasu.

Przemiana w smoka to jedna z największych atrakcji gry.

Oczywiście gra nie jest symulatorem życia turysty – w trakcie podróży, prawie na każdym kroku czyhają na nas niebezpieczeństwa i hordy wrogów. Walka z nimi odbywa się w bardzo prosty sposób. Lewy przycisk myszki służy za atak i… i to właściwie tyle. Wystarczy podejść do przeciwnika i klikać cały czas myszką, aby zadawać ciosy. Twórcy gry dali nam także opcję aktywnej pauzy, podczas której można wybrać konkretne zaklęcie lub zdolność i jego cel. Umiejętności są bardzo przydatne i atrakcyjne, ale należy korzystać z nich z rozwagą, ponieważ ich wywołanie kosztuje konkretną ilość many, a w dodatku trzeba odczekać określony czas, aby móc ponownie ich użyć. Naszemu bohaterowi przez całą zabawę regenerują się punkty życia, ale i tak podczas walki niezbędne są odpowiednie dopalacze. Przy nieco cięższych potyczkach mikstury pije się jedną za drugą, a ich brak czasami przekreśla szansę na zwycięstwo.

Jak wiadomo, nasz bohater nie staje do bijatyk z gołymi rękoma. Twórcy gry zadbali o to, aby nie zabrakło mu narzędzi mordu. Broni oraz zbroi i innych przedmiotów jest bardzo dużo. W każdej beczce, skrzyni, przy każdym przeciwniku można znaleźć jakiś mniej lub bardziej cenny ekwipunek. Ważne jest również to, że nasz bohater nie jest wybredny. Rodzaj oręża nie ma dla niego żadnego znaczenia. Niezależnie od tego, czy walczy toporem, mieczem czy też młotem bojowym, posługuje się nimi z równą gracją. Nie dość, że przedmiotów jest wiele, to jeszcze mają unikalne właściwości, a część z nich da się ulepszyć za pomocą specjalnych talizmanów lub magicznych zwojów.

Jednakże nie samą walką żyje człowiek (odnosi się to również do człowieka-smoka). Divinity II to nie hack’n’slash. Oprócz walki trzon rozgrywki stanowią zadania. Jest ich bardzo dużo, a dodatkowo charakteryzują się sporą różnorodnością. Część z nich to typowe misje w stylu „zabij i przynieś”, jak np. zlecenie pewnego rycerza, któremu mamy dostarczać goblinie serca. Nie brakuje jednak zadań zdecydowanie bardziej rozbudowanych. Zdarza się również, że w trakcie questa trzeba rozwiązać jakąś prostą zagadkę logiczną. Zgodnie z obecnym trendem w Divinity II znalazły się także wybory moralne. Muszę przyznać, że już w tej części gry, którą miałem okazję przejść, pojawiło się kilka poważnych dylematów z podjęciem właściwej decyzji, a pewnie im dalej, tym jest ich więcej.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.