autor: Krzysztof Żołyński
Grand Theft Auto 3 - przed premierą - Strona 4
Jest to kontynuacja słynnych gier GTA i GTA 2. Podobnie jak w poprzedniczkach wcielamy się tu w rasowego przedstawiciela społeczności złodziejsko-gangsterskiej.
Przeczytaj recenzję Grand Theft Auto 3 - recenzja gry
Pora na kilka słów o broni, która stanowi bardzo istotny element gry, gdyż oprócz wszelkiej maści stróżów prawa, na naszej drodze stanie konkurencja i wcale nie jestem pewny, którzy z nich są gorsi. Jeśli chodzi o gangi to w Grand Theft Auto 3 - The Living City będzie prawdziwy urodzaj. Pojawią się: Zaibatsu, Yakuza, Yardies, Colombians, Jamaican Gang i kilka innych, które nie zostały do tej pory ujawnione przez DMA Design Studio. Tak więc aby walczyć ze wszystkimi przeciwnikami zostaniemy wyposażeni w pokaźny i urozmaicony arsenał. Przede wszystkim zostanie wzbogacona ilość ciosów, jakie możemy zadawać. Okazuje się, że będzie można uderzać pięścią, kolanem, głową i zadawać bolesne kopniaki. W następnej kolejności pora na „broń bezpośredniego kontaktu”, czyli kij baseballowy. Następnie jest spory wybór broni palnej: pistolet Colt 45, Uzi, Remington Pump-Action Shotgun, karabin snajperski, AK47 Assault Rifle czyli popularny „kałasznikow”, wyrzutnia rakiet (M72 LAW), miotacz ognia, granaty, koktajle Mołotowa i kilka dotychczas nieznanych, a jednocześnie nie ujawnionych przez producenta.
Ilość misji jest wprost imponująca. Będzie ich łącznie ponad 100, z czego 50 to misje główne. Oprócz tego będziemy mogli wykonywać misje dodatkowe, które nie są wymagane do ukończenia gry, ale ich zaliczenie wpłynie na zasobność naszego portfela i ilość punktów prestiżu. Co ciekawe tym razem, oprócz wspomnianego wyżej zegara dobowego, będzie istniała możliwość powtórzenia źle wykonanej misji. W niektórych zadaniach będzie nam pomagał przyjaciel, który nosi ksywę 8-Ball i nie będziemy zdani już tylko na swoje siły.
Na deser zostawiłem akapit poświęcony muzyce. Podobnie jak w poprzednich częściach, tak i w Grand Theft Auto 3-The living City będzie jej sporo. Znowu będziemy jej słuchać w samochodach, które zostaną wyposażone w radia. Możemy liczyć na muzykę techno, hip-hop, country i rock. Do tego DJ-ie radiowi mają wygłaszać różne zabawne teksty, a co jakiś czas pojawi się fikcyjna reklama, która na pewno będzie bardzo śmieszna.
Podsumowując nie mogę napisać niczego innego jak to, że Grand Theft Auto 3-The Living City zapowiada się na wyśmienitą grę, do której wprowadzono wiele ciekawych i nowatorskich rozwiązań, a wszystko okraszono niebanalną muzyką. Wydaje mi się, że każdy cierpliwie poczeka, a później z uśmiechem na ustach i radością w sercu wyda pieniążki na zakup tej gry.
Krzysztof „Hitman” Żołyński