Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 8 lipca 2009, 13:55

autor: Szymon Liebert

Dragon Age: Początek - Wrażenia z gry (wpływ gracza na świat) - Strona 2

Czy Dragon Age faktycznie będzie początkiem wielkiej przygody? Odpowiedź poznamy wkrótce, a na razie uczestniczyliśmy w kolejnym pokazie gry - tym razem przedstawiono zupełnie nowe elementy.

Przypomnijmy, że Mike wcielił się w postać maga, więc doskonale zna Whynn, która swoją drogą jest podobno jedną z najpotężniejszych kapłanek leczących. Po krótkiej rozmowie decyduje się ona dołączyć do jego drużyny, w zamian za pomoc w rozwiązaniu zaistniałego kryzysu. Znacznie gorzej jest w przypadku drugiego gracza. Co prawda Bruce postanawia sprzymierzyć się z Whynn przeciwko Gregorowi i strażnikom, ale – gdy ma dojść do zawarcia paktu – interweniuje wspominana już Morrigan. Kobieta nienawidzi magów i uważa ich za słabe, odizolowane od świata jednostki. Gracz staje przed wyborem. Zaufać osobie z drużyny, czyli mrocznej Morrigan lub zdradzić ją na rzecz kapłanki. W jednym i w drugim przypadku dojdzie pewnie do bitwy. W końcu Bruce zabija Whynn i traci tym samym możliwość przyłączenia jej do swojej ekipy.

W ciągu 80 godzin gry ubijemy na pewno tysiące wrogów.

Według zapewnień twórców powyższą sytuację będzie można rozegrać inaczej. Czy Whynn i Morrigan mogłyby być razem w drużynie? Podobno tak. Wystarczy pozyskać zaufanie postaci i mądrze przeprowadzić rozmowę. Czy Whynn jest ważna dla historii? Jak najbardziej. Żeby to udowodnić, autorzy pokazali krótki wspomnieniowy nekrolog.

Warto wyjaśnić też kwestię tytułowych początków. Rozpoczynając zabawę, możemy wybrać jeden z 6 scenariuszy. Ich rozpiętość tematyczna będzie szeroka, bo w grę wchodzi z jednej strony wcielenie się w szlachcica a z drugiej w elfa, czyli przedstawiciela rasy, która w świecie Dragon Age jest po prostu dyskryminowana. Każdy początek to unikalne wprowadzeniem do zabawy z zupełnie innego punktu widzenia oraz miejsca, co oznacza wyjątkowe przygody, motywy, zadania oraz sceny.

Wracając do pokazu, w następnej kolejności przedstawiono jedną z tajemnic Wieży Magów, czyli swoistą cyberprzestrzeń utrzymaną w klimacie fantasy. Fade, bo tak z angielska nazywa się ten magiczny wynalazek, to świat koszmarów. Podczas gdy ciała bohaterów pozostają w Wieży, ich umysły doświadczają niezwykłych rzeczy. Utrzymana w kolorach sepii kraina pozwala obecnym w niej osobom manipulować rzeczywistością i materią. Mike przykładowo zamienia się w golema, szczura, ognistą postać i demona. Demony w Fade to nic nadzwyczajnego – z jednym z nich zmierzymy się, żeby znaleźć drogę powrotną. Pokazana walka obu drużyn udowodniła, że podjęta chwilę temu decyzja miała konkretne konsekwencje. Drużyna Mike’a jest relatywnie bezpieczna dzięki mocy leczniczej Whynn. Bruce natomiast musi trochę się napocić i wykorzystać sporo mikstur uzdrawiających.

Potyczki będzie można prowadzić na dwa zasadnicze sposoby. Pierwszy z nich, czyli tryb taktyczny, wykorzystał Mike, który ma w drużynie dwóch magów. Trudno byłoby ich cały czas kontrolować samemu, nawet mimo obecności aktywnej pauzy (przypisanej pod klawisz spacji). Tryb taktyczny to po prostu skrypty zachowania postaci przejmujące nad nimi pieczę w pewnych kwestiach (np. zajmujące się leczeniem w przypadku Whynn). Bruce woli bezpośrednią walkę w czasie rzeczywistym, do której zresztą jest raczej przygotowany, dysponując między innymi łotrzykiem. Zapewnia to relatywnie większe obrażenia, więc właśnie ta drużyna wygrywa walkę jako pierwsza. Sama walka jest natomiast dość chaotyczna czy może raczej – dynamiczna. Jedni uznają to za minus, chociaż z drugiej strony taka mechanika dostarcza przecież znacznie więcej adrenaliny.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?