Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 24 czerwca 2009, 12:57

Dragon Age: Początek - Pierwsze wrażenia (E3 2009) - Strona 3

Seks i przemoc – te dwa słowa przyciągają jak magnes do nowej produkcji firmy BioWare. Istotnie i jednego, i drugiego w grze Dragon Age: Początek nie zabraknie.

Kiedy wielki stwór padł u stóp członków drużyny, prezentacja dobiegła końca. Zanim jednak opuściliśmy pomieszczenie, w którym gościł Dragon Age: Początek, mogliśmy jeszcze przyjrzeć się bliżej wersji na Xboksa 360 z padem w rękach. Nie było tu jednak mowy o jakiejkolwiek dłuższej rozgrywce. Zadaniem tej części pokazu było udowodnienie, że produkt firmy BioWare, choć rdzennie pecetowy, jest przyjazny również dla użytkownika na konsolach. W bardzo krótkim fragmencie gry mogliśmy porozmawiać z grupą spotkanych w lesie ludzi i zdecydować o ich dalszym losie, wybierając odpowiednie linie dialogowe, a także dokonać małego rekonesansu okolicy, ubić panoszące się tu i ówdzie stworki oraz pozbierać chronione przez nie przedmioty. Trzeba przyznać, że gra na padzie była bardzo komfortowa. Drażniły jedynie pojawiające się co jakiś czas opóźnienia przy wciskaniu przycisku A, odpowiedzialnego za zadanie ciosu, ale był to raczej problem pokazywanej wersji beta, bo poza tym wszystko działało jak należy. Użytkownicy padów nie będą mieć też problemu z szybką zmianą oręża podczas walki, bo Dragon Age umożliwia przypisanie broni do przycisków B, X i Y, a więc można mieć aż trzy różne narzędzia zagłady pod ręką.

Posiadaczu konsoli, nie lękaj się! Liczba ikon przeraża,ale w to naprawdę można grać padem bez stresu.

Warto jeszcze w tym miejscu zaznaczyć, że wersja na Xboksa 360 wyraźnie odstawała od edycji pecetowej w kwestii oprawy wizualnej. Nie ma co ukrywać, nawet w komputerowej wersji Dragon Age: Początek nie należy do produktów wybitnie urodziwych, dlatego słabsze tekstury oraz gorsze oświetlenie nie wpływają pozytywnie na odbiór tego, co widać na ekranie. Co prawda w produkcie firmy BioWare dużo ważniejsze są inne elementy niż grafika, ale nie bądźmy hipokrytami – wszyscy lubimy oglądać ładne gry, a w tym przypadku pecet okazał się zdecydowanie lepszy od konsol.

Dragon Age to jedna z niewielu nadchodzących gier, na które miłośnicy ambitniejszych produkcji czekają z zapartym tchem. Nie chcę się tu silić na tanie i chwytliwe hasła o powrocie do korzeni, ale taka jest poniekąd prawda. Czasy się zmieniły, dziś mianem erpegów określa się mniej rozbudowane strzelaniny od drugiego System Shock, więc i apetyt na skomplikowaną grę w starym stylu jest olbrzymi. Początek wydaje się spełniać pokładane w nim nadzieje i wygląda na to, że firma BioWare wybrała właściwą drogę, ale mimo wszystko na ostateczne wnioski musimy jeszcze poczekać. Na szczęście niedługo, bo niespełna kilka miesięcy. Premiera już 20 października – odliczanie czas zacząć.

Krystian „U.V. Impaler” Smoszna

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.