Divinity II: Ego Draconis - Pierwsze wrażenia (E3 2009) - Strona 4
Nowa gra twórców Divine Divinity i Beyond Divinity powinna przypaść do gustu wszystkim fanom gier z gatunku RPG, którzy mają dość modnych ostatnio uproszczonych i przepełnionych akcją erpegów. Widzieliśmy ją w akcji na pokazie.
Przeczytaj recenzję Divinity II: Ego Draconis - recenzja gry
Prezentacja gry pokazała, że belgijski produkt będzie prawdziwą gratką dla fanów produkcji spod znaku RPG, którzy mają dość nieskomplikowanych questów na modłę tych z trzeciego Gothica, gdzie 90% zleceń dotyczyło eksterminacji przeciwników i dostarczania przesyłek. W drugiej odsłonie cyklu Divinity takie misje również się znajdą, ale będą one zdecydowanie bardziej różnorodne i przez to ciekawsze. W tej chwili nie możemy jeszcze powiedzieć, ile zadań zobaczymy w pełnej wersji, ale Claas Wolter twierdzi, że autorzy liczą je już w setkach. Jeżeli każdy quest będzie tak rozbudowany jak te opisane powyżej, a podejmowane decyzje będą miały tak duże znaczenie dla dalszej rozgrywki, zabawa może okazać się absolutnie rewelacyjna. Pewne jest na razie to, że ukończenie głównego wątku fabularnego potrwa około 40 godzin. Jeśli zdecydujemy się rozwiązać wszystkie zadania poboczne, czas ten wydłuży się o kolejne kilkadziesiąt godzin.

Divinity 2 zaoferuje ogromny, otwarty świat, który będzie można przemierzać nie tylko na piechotę, ale również w powietrzu, pod postacią smoka. Przemiana w bestię trwa ułamki sekund i nie pociąga za sobą kosztów w postaci punktów many, dlatego można z niej korzystać na okrągło. Smok dotrze wszędzie tam, gdzie człowiek nie będzie w stanie, na dodatek jest on na tyle silny i wytrzymały, że poradzi sobie z przeciwnikami zbyt uciążliwymi dla naszego śmiałka w ludzkiej postaci. Podczas prezentacji widzieliśmy fragment rozgrywki, w którym nasz bohater na zmianę wykorzystywał oba wcielenia, by przedostać się do kolejnej części krainy. Pod postacią gada likwidował siejące prawdziwe spustoszenie wieżyczki obronne, a gdy dotarł do budynku z urządzeniem likwidującym barierę ochronną, musiał przełączyć dźwignię już jako człowiek.
Nowe dzieło niemieckiego studia zrobiło na mnie na tyle korzystne wrażenie, że zaraz po prezentacji wpisałem Divinity 2 na listę tytułów, z którymi koniecznie muszę się zapoznać bliżej. Tak naprawdę jedyną rzeczą, która nie przypadła mi do gustu, była fatalna animacja przeciwników podczas walki, ale z drugiej strony trudno się tu czepiać, skoro pokazywano wersję beta gry, a rozwiązanie wszelkich niedoskonałości technicznych twórcy zwykli zostawiać na ostatni etap produkcji.
Divinity 2: Ego Draconis ma wszystkie cechy znakomitej gry, która na tle rozbudowanych strzelanek, uchodzących, nie wiedzieć czemu, za produkcje spod znaku RPG, prezentuje się iście wybornie. Bardzo duży świat, który można przemierzać według własnego widzimisię, masa skomplikowanych zadań głównych i pobocznych, dużo dialogów z bohaterami niezależnymi, ciekawe i niespotykane zdolności, konieczność podejmowania wyborów, no i oczywiście walka z licznymi stworami zamieszkującymi tę fantastyczną krainę – czy potrzeba Wam czegoś więcej? Chyba nie. Zwróćcie koniecznie uwagę na ten produkt, bo zapowiada się on naprawdę znakomicie.
Krystian „U.V. Impaler” Smoszna