autor: Szymon Liebert
Ojciec chrzestny II - zapowiedź - Strona 5
Kolejna część sagi na podstawie filmów i książek może okazać się znacznie lepsza od średniej poprzedniczki, chociaż fanatycznych fanów twórczości Puzo i Coppoli raczej nie zadowoli.
Przeczytaj recenzję Ojciec chrzestny II - recenzja gry
Autorzy obiecują, że dopracowana zostanie sztuczna inteligencja gangsterów pomagających nam w danym zleceniu czy misji. Mają oni nie tylko reagować na nasze bezpośrednie rozkazy, ale i na sytuację – automatycznie pomogą zastraszać ludzi, np. niszcząc przedmioty oraz będą sami pilnowali tyłów, ustawiając się przy oknach i wypatrując policji. Jeśli jednak nie będziemy z nich zadowoleni, możemy po prostu wydać jasne polecenie udania się w konkretne miejsce, powrotu do nas czy chociażby ostrzelania danych przeciwników. Oczywiście wszystkie powyższe cechy dotyczą także specjalnych jednostek innych rodzin, więc będzie trzeba na nie uważać.
Miłym smaczkiem dla fanów ma być ponowne użyczenie głosów głównym postaciom przez aktorów, którzy odgrywali ich role w filmach Coppoli. Pojawi się więc chociażby Robert Duvall znany kreacji Toma Hagena, przybranego syna Vito, będącego jednocześnie rodzinnym adwokatem. Warto także wspomnieć o podrasowanej grafice, którą obejrzeć można na kilkunastu dostępnych już zdjęciach z gry oraz paru filmikach. Uczciwie przyznać trzeba jednak, że nie prezentuje się ona szczególnie wybitnie. Samą mapę strategiczną miasta przygotowano w pełnym trójwymiarze. Będziemy mogli na niej podejrzeć strukturę danego budynku, liczbę ochroniarzy oraz przyglądać się tłukącym się w czasie rzeczywistym gangsterom.
Warto na koniec przypomnieć, że już kilka lat temu zobaczyliśmy, jak powinna wyglądać wzorcowa wirtualna opowieść o przestępczych strukturach mafijnych. Mowa oczywiście o kultowej w pewnych kręgach produkcji czeskiego Illusion Softworks, zatytułowanej po prostu Mafia, która prezentowała ogromne pokłady klimatu, głębi, stosując także znakomitą narrację, prowadzącą do fenomenalnego smutnego zakończenia. Pierwsza wirtualna część Ojca chrzestnego, chociaż znalazła swoich fanów, na pewno nie podwyższyła wysoko postawionej poprzeczki. Z powyższych informacji wynika jednak, że może się to udać kontynuacji, która zdaje się rzeczywiście realizować wspominaną w tekście maksymę, łącząc dynamiczną i brutalną akcję ze strategicznym i ekonomicznym podejściem. Takich rozwiązań nie widzieliśmy dotąd praktycznie w żadnej grze tego typu, łącznie ze wspomnianą Mafią czy chociażby najnowszą odsłoną Grand Theft Auto.
Szymon „Hed” Liebert
NADZIEJE:
- strategiczny podgląd sytuacji w mieście;
- akcja i zarządzanie;
- nowe możliwości i swoboda;
- dużo zadań pobocznych.
OBAWY:
- odstępstwa fabularne od oryginału;
- monotonia;
- średni poziom grafiki.