Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 8 grudnia 2008, 15:06

autor: Szymon Liebert

Ojciec chrzestny II - zapowiedź - Strona 4

Kolejna część sagi na podstawie filmów i książek może okazać się znacznie lepsza od średniej poprzedniczki, chociaż fanatycznych fanów twórczości Puzo i Coppoli raczej nie zadowoli.

Przeczytaj recenzję Ojciec chrzestny II - recenzja gry

Gdy zdobędziemy odpowiednią ilość terenu wrogiej rodziny i uporamy się z jej kluczowymi członkami, grube ryby ukryją się w swojej głównej kwaterze. Wówczas należy dokończyć dzieła i dokonać bezpośredniego ataku. Będzie to nieco trudniejszy moment, choć zależy to od naszych wcześniejszych działań (czyli od ilości wykończonych uprzednio mafiosów). Aby pozbyć się ostatecznie konkurencji, będziemy musieli wybić wszystkich wrogów i wysadzić budynek. Tak właśnie wygląda życie mafijnego biznesmena. Warto dodać, że ataki na budynki mają oferować sporo swobody i różnych alternatywnych dróg. Mądrym taktycznie rozwiązaniem jest choćby odcięcie linii telefonicznej, aby zaalarmowani gangsterzy nie wezwali posiłków. Tego typu akcje sabotażowe będą możliwe, o ile w naszej drużynie znajdzie się odpowiedni specjalista.

Mafijny wykład o zaletach amoralnego familizmu.

Jeśli chodzi o samą walkę, która wciąż będzie esencją tego projektu, to zapowiedzianych jest kilka innowacji. Podobnie jak poprzednio skupimy się na strzelaniu z rozmaitych pukawek, ale i na bitkach na pięści. Autorzy mówią o zastosowaniu podrasowanego systemu walki, oferującego możliwość złapania przeciwnika i przyparcia go do ściany, walnięcia z główki czy rzucenia. Strzelać można będzie, wykorzystując opcję automatycznego lub ręcznego celowania. W tym drugim przypadku liczy się miejsce trafienia przeciwnika – strzał w nogę unieruchamia, a w rękę pozbawia broni. Rozbrojonych przeciwników będzie można w efektowny sposób wykańczać – rozwalając im głowę strzałem ze strzelby czy dziurawiąc karabinem. Rodzaj finalnego ciosu zależeć ma od posiadanej aktualnie broni i sytuacji. Widać więc wyraźnie, że gra będzie bardzo brutalna. Same pukawki i narzędzia zbrodni będą miały różne poziomy i statystyki. W posiadanie lepszego sprzętu wejdziemy, wykupując licencje, ale i znajdując go w czasie gry.

Bardzo ważnym elementem zabawy będą także nasi specjalni kompani oraz możliwość rozwijania zarówno własnych, jak i ich umiejętności. Na początku, oprócz szeregowych członków rodziny, otrzymamy jednego czy dwóch pomagierów. Priorytetem powinno stać się zbudowanie kompletnej drużyny, składającej się maksymalnie z 7 podwładnych. Każdy z nich będzie miał pewną historię i związaną z nią poniekąd cechę szczególną czy raczej „zawodowe” zainteresowania. Jeden gangster będzie więc specjalizował się w materiałach wybuchowych i wymykaniu się policji, inny będzie piromanem, kolejny ekspertem od sejfów (dzięki niemu odkryjemy liczne sekrety schowane w rodzinnych skrytkach), a ostatni lekarzem. Nasi podwładni będą rozwijali własne umiejętności, a na ich progres będziemy mieli bezpośredni wpływ, także poprzez awansowanie ich na wyższe stanowiska i wykupywanie dla nich dodatkowych umiejętności.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.