Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 8 grudnia 2008, 15:06

autor: Szymon Liebert

Ojciec chrzestny II - zapowiedź - Strona 2

Kolejna część sagi na podstawie filmów i książek może okazać się znacznie lepsza od średniej poprzedniczki, chociaż fanatycznych fanów twórczości Puzo i Coppoli raczej nie zadowoli.

Przeczytaj recenzję Ojciec chrzestny II - recenzja gry

Akcja gry będzie toczyła się pomiędzy trzema miastami: Hawaną, Nowym Jorkiem i Miami, a my wcielimy się w rolę Dominica. Historię rozpocznie scena świętowanych na Kubie urodzin Hymana Rotha, podczas których dokonany zostanie podział rodzinnych kompetencji. W tym początkowym fragmencie zapoznamy się z podstawami mechaniki rozgrywki i będziemy mogli wykonać pierwsze pomniejsze zadania, pracując jeszcze dla Aldo Trapaniego, bohatera pierwszej odsłony elektronicznej adaptacji. Na skutek nagłego przewrotu politycznego na wyspie niespodziewanie trzeba będzie uciekać. Na lotnisku nasz dotychczasowy przełożony Aldo Trapani zginie w strzelaninie. Tym samym do Nowego Jorku wrócimy już jako gruba ryba.

Widok Dona przypomina nieco mafijny Eurobiznes.

Jako nowo mianowany szef nowojorskiej rodziny mafijnej będziemy musieli wykazać się bezwzględnością, ale i postępować zgodnie z rodzinnymi zasadami. Autorzy mówią, że przy opracowywaniu mechaniki zabawy kierowali się maksymą: „działaj jak gangster, myśl jak Don”. Celem naszych poczynań będzie oczywiście umocnienie własnej pozycji, zdominowanie przestępczego „rynku” i wyeliminowanie konkurencji. Droga do supremacji będzie tym razem bardziej wyboista i urozmaicona. Warto przypomnieć, że świat gry ma być otwarty, umożliwiając nam w miarę swobodne poruszanie się po nim. Nie będzie to jednak zwykła strzelanka.

Producenci mówią o mocno strategicznym charakterze gry. Przygodę z zarządzaniem naszą organizacją rozpoczniemy od Nowego Jorku, by później przenieść się także do Miami i Hawany. Cały czas jednak będziemy musieli mieć na oku wszystkie okupowane przez nas miasta. Ważnym elementem jest zapowiadana mapa ogólna, zwana przez twórców widokiem Dona (Don's view), na której będziemy wydawać rozmaite rozkazy – chociażby przydzielając ochronę dla danego obiektu czy przejmując interesy. W każdym mieście będzie znajdowało się kilkanaście nielegalnych, zakamuflowanych instytucji i przedsiębiorstw, oferujących zakazane oficjalnie usługi. Znajdziemy więc lokale zajmujące się prostytucją, handlem narkotykami czy produkcją broni. Wymuszając haracz za ochronę, zapewniamy sobie stały dopływ gotówki, a gdy przejmiemy kontrolę nad większą liczbą włości tego samego typu, otrzymamy większy respekt w środowisku, jeszcze więcej pieniędzy, ale co najważniejsze – pewne specjalne bonusy, uzależnione od charakteru danej gałęzi nielegalnego przemysłu. Do odblokowania czeka ponad 10 takich dopalaczy, a na razie wśród nich wymienić można: dodatkowy magazynek z nabojami dla naszych pukawek, dostęp do kamizelek kuloodpornych, opancerzone samochody czy kastety, zwiększające możliwości w walce wręcz.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.