Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 16 października 2008, 09:14

autor: Jacek Hałas

CSI: NY - przed premierą

Po złożeniu wizyt w Las Vegas i Miami tym razem wybieramy się do Wielkiego Jabłka. Czy najnowsza gra Ubisoftu spodoba się miłośnikom przygodówek i fanom tytułowego serialu kryminalnego?

Przeczytaj recenzję CSI: NY - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Współpraca między koncernem Ubisoft, a amerykańską stacją telewizyjną CBS najwyraźniej układa się doskonale, skoro rynek gier komputerowych regularnie zasilany jest nowymi produktami na bazie seriali kryminalnych. Swoich gier doczekały się już CSI: Miami i CSI: Crime Scene Investigation (aż cztery różne tytuły!). Teraz (a raczej – dopiero teraz) przyszła kolej na Kryminalne zagadki Nowego Jorku (CSI: NY). Wydaje się, że o serialu tym zapominano wcześniej niezasłużenie, gdyż w USA cieszy się on popularnością zbliżoną do tej, jaką widzowie obdarzają starszych członków tej kryminalnej rodziny (NY debiutował w 2004, Miami – w 2002, a LV – w 2000 roku). Dość powiedzieć, że dwa premierowe odcinki najnowszego, piątego sezonu CSI: NY zgromadziły przed telewizorami średnio ponad 14 milionów amerykańskich widzów. Nas z kolei powinno cieszyć to, że rodzime stacje obudziły się z zimowego letargu, obdarzając fanów serii możliwością śledzenia dalszych losów nowojorskich stróżów prawa. Pojawiają się jednak pewne wątpliwości – czy poza zmianą lokacji nowa gra zaoferuje jakieś poważniejsze usprawnienia, czy może pozostanie wierna sprawdzonym mechanizmom rozgrywki?

W trakcie śledztwa odwiedzimy między innymi Empire State Building.

Poruszając temat klasycznie zrealizowanych gier przygodowych, zazwyczaj w pierwszej kolejności mówi się o wątku fabularnym, wszelkie sprawy techniczne spychając na plan dalszy. W przypadku CSI: NY może jednak okazać się, że to właśnie odświeżona oprawa wizualna będzie jedną z głównych zmian w stosunku do poprzednich odsłon cyklu. Trzeba przyznać, że w przeszłości dużo na tym polu eksperymentowano, dodając prerenderowane tła czy częściowo trójwymiarowe środowisko. Tym razem zdecydowano się na coś na kształt rysunkowej noweli. Pomysł nie jest nowy i mam pewne wątpliwości, czy będzie idealnie współgrał z ciężkim klimatem, z którego znany jest serial. Na razie nie wygląda to źle, choć odnoszę wrażenie, że pokazanym modelom postaci daleko jeszcze do pożądanego przez twórców ostatecznego kształtu. Całość ocenimy dopiero po ujrzeniu gry w akcji, na co musimy jeszcze troszkę poczekać.

CSI: NY zaoferuje pięć spraw śledczych, czyli standardową liczbę rozdziałów dla wszystkich produktów z tej serii. Jestem raczej spokojny o „jakość” planowanych na potrzeby gry śledztw. Zdziwiłbym się natomiast, gdyby kolejne zadania nie były ze sobą w jakiś sposób powiązane, choćby za sprawą dowodów prowadzących w prostej linii do osądzonych lub spotkanych wcześniej postaci. Niewiele wiadomo jeszcze na temat motywów przewodnich samych spraw, poza tym, że jedna z nich będzie dotyczyła zbrodni popełnionej w pewnej włoskiej restauracji. Podczas gry odwiedzimy też naturalnie szereg innych lokacji przypisanych każdemu ze śledztw (między innymi wnętrze słynnego Empire State Building), jak również standardowe miejscówki, a mianowicie kostnicę i laboratorium.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.