Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 21 sierpnia 2008, 12:20

autor: Maciej Makuła

StarCraft II: Wings of Liberty - GC 2008 - Strona 2

Szczerze wątpiłem, że StarCraft II będzie w stanie poruszyć mnie w jakikolwiek sposób – postawiłem go sobie na półce z etykietką „odgrzewany kotlet”. Okazało się jednak inaczej...

Rzeczą, która najbardziej trącała mi myszką w StarCrafcie była sztuczna inteligencja. Jej podciągnięcie do standardów na poziomie WarCrafta III wraz ze zwiększeniem liczby jednostek aktualnie znajdujących się pod kontrolą gracza do 24 (stan na 21 sierpnia 2008), dodało rozgrywce niesamowitego kopa. Z bezwładnie poruszającej się masy otrzymujemy oddziały trzymające się w formacjach i „z głową” podejmujące wszelkie próby ataku.

Bardzo ciężko pisać o zmianach w samej rozgrywce – StarCraft II ewoluuje dosłownie z tygodnia na tydzień i sporo rzeczy, o których czytałem na różnych forach jeszcze w trakcie ostatniego Worldwide Invitational – teraz okazało się nieaktualnych. Do tego o każdej zmianie i jej wpływie opowiadać można by bardzo długo. Zdążyłem pograć nieco Zergami i Terranami. Wyszło wtedy na jaw, że gra nie jest prostym „remake’iem”.

Powracają kryształy, gaz – jest tak samo, ale inaczej.

Ci pierwsi, ze względu na swój charakterystyczny sposób rozwoju i zmiany w nim poczynione, okazali się naprawdę ciężcy do okiełznania. Hydraliski są teraz jednostkami poziomu „advanced”, Overlordzi stracili możliwości transportowe, mogą generować w wybranych miejscach „creepa” i potrafią przemienić się w jakąś wyższą formę (której nazwy, niestety, nie pamiętam), a królowa stała się jednostką lądową. „Creepa”, czyli tkankę, na której stawiane są „zabudowania” Zergów, rozwija się teraz tworząc specjalne „placówki”. A to tylko ułamek zmian. Nie miałem, niestety, czasu na analizę i wcielenie w życie wszystkich tych rewelacji, dlatego po kilkunastu minutach walki – Zergowie poszli w odstawkę.

Strzałem w dziesiątkę okazali się Terranie. Przede wszystkim cieszy zlikwidowanie problemu blokowania przejścia przez farmy. Teraz możemy po prostu rozkazać im schować się pod ziemię, dzięki czemu mogą nad nimi swobodnie przemaszerować jednostki – jakież świetne możliwości taktyczne otwiera takie rozwiązanie! Niektóre budynki, jak np. bunkier, można złomować celem odzyskania wtopionych w nie surowców (i nie chodzi tu o nakazanie SCV-om ich rozbiórki). Do prawdziwych rewelacji (które nie zostały, póki co, wyrzucone) należy radar – pokazuje wszystkie jednostki znajdujące się poza zasięgiem wzroku jednostek, z kolei jego zasięg jest całkiem niezły. I tak dalej…

Magia powraca.

Tak – temat StarCrafta II jest niebywale trudny do wyczerpania w krótkiej relacji. Jeśli jednak miałbym jakoś moje niedługie obcowanie z grą podsumować, ująłbym sprawę tak. Szczerze wątpiłem, że ta pozycja będzie w stanie poruszyć mnie w jakikolwiek sposób – postawiłem ją sobie na półce z etykietką „odgrzewany kotlet”. W praktyce okazało się, że pomimo braku pozornie tak rewolucyjnych zmian, jakie zaszły np. pomiędzy WarCraftem II a III, gra w tym stadium rozwoju – już broni się sama. Do jej premiery pewnie jeszcze trochę wody w Wiśle upłynie – ale z pewnością jest na co czekać.

Maciej „Von Zay” Makuła

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.