autor: Maciej Jałowiec
Too Human - testujemy przed premierą - Strona 4
Too Human nie trafi raczej na szczyty list bestsellerów. Nie powinien też być mocno wyczekiwaną grą. To, co przyniesie ta produkcja, to kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin przyjemnej, nieskrępowanej sieczki.
Przeczytaj recenzję Too Human - recenzja gry
Odnośnie odzyskiwania energii – w Too Human wybitnie przydałoby się uzupełnianie życia, gdy bohater nie walczy. Często bywa tak, że Baldur wychodzi ledwie żywy ze strasznej batalii, a następne power-upy regenerujące zdrowie znajdują się w kieszeniach kolejnej pokaźnej grupy wrogów. Zwykle w takiej sytuacji śmierć bohatera następuje błyskawicznie, po czym odradzamy się i kontynuujemy walkę już z pełnym zdrowiem. Postęp w grze jest zachowywany, tak że po powrocie do życia nie musimy jeszcze raz walczyć z pokonanymi adwersarzami.
Oprawa graficzna gry prezentuje się naprawdę dobrze pod względem technicznym, choć z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu jej stylistyka. Spotykamy tu różnorodne lokacje (Eden, siedziba bogów, zaśnieżone jaskinie, bazy robotów), które połączone w jednej grze sprawiają dziwaczne wrażenie, tym bardziej, że często między tymi sceneriami przeskakujemy w okamgnieniu. Co więcej, nie każdy spojrzy przychylnym okiem na połączenie nordyckich bóstw z ultra-zaawansowaną technologią. Natomiast nikt nie powinien skarżyć się na tło dźwiękowe. Nie jest wprawdzie wyjątkowo rewelacyjne, ale dobrze pasuje do klimatu produkcji i zdecydowanie uprzyjemnia jej odbiór.

Too Human ma być pierwszą częścią trylogii. Na podstawie tego, co zdołałem zobaczyć w wersji beta, stwierdzam, że TH nie posiada na tyle głębokiej fabuły, by zbudować na niej ciekawy, wieloczęściowy twór. Nie da się ukryć, że jest to gra, której główną siłą są piękne i wciągające walki. Opowiadana historia jest jedynie dodatkiem i w skrócie wygląda tak, że kierowany przez nas bohater pomaga ludziom walczyć z maszynami, a jednocześnie poszukuje innego nordyckiego boga, który przed laty zabił jego żonę.
Too Human nie trafi na szczyty list bestsellerów. Nie powinien też być mocno wyczekiwaną grą. To, co może nam dać ta produkcja, to kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin przyjemnej, nieskrępowanej sieczki. Należy jednak pamiętać, że walka to nie wszystko, a to oznacza, że dość prędko może pojawić się nuda. Co więcej, w natłoku innych gier wydawanych na konsolę Microsoftu, Too Human może po prostu zostać niezauważone.
Maciej „Sandro” Jałowiec
NADZIEJE:
- dobrze opracowany i wykonany system walki;
- całkiem rozbudowane – jak na grę akcji – elementy RPG;
- wciągające poszukiwanie, porównywanie i sprzedawanie przedmiotów;
- przyzwoita oprawa audiowizualna;
- teoretycznie sto godzin gry…
OBAWY:
- …pod warunkiem, że nie znudzi nas jej liniowość i tabuny niemal identycznych przeciwników;
- sporadyczne problemy z kamerą;
- brak fabularnej głębi potrzebnej do zbudowania udanej trylogii;
- stylistyka może wydać się nieco odpychająca;
- nieprzemyślane uzupełnianie energii, znikające ciała i przydługie, niemożliwe do przyspieszenia sceny śmierci.