Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 28 marca 2008, 14:07

Aliens: Colonial Marines - zapowiedź - Strona 3

Kosmiczna pustka, wielki statek o lata świetlne od Ziemi, horda żądnych krwi stworzeń i garstka przerażonych ludzi naprzeciw nich. Znacie? To zagrajcie w to raz jeszcze.

Kooperacja to podstawa

W sklepach pojawia się sporo pierwszoosobowych strzelanin, ale wśród nich niewiele jest tytułów stawiających na działanie w drużynie. W Aliens: Colonial Marines współpraca w zespole to po prostu konieczność, o czym szybko przekonasz się próbując przeć do przodu metodą czołgu Stalina. Nawet jeśli uda Ci się jakimś cudem pokonać kilka stworów, to i tak w końcu wpadniesz w zasadzkę Obcych.

Produkt zaoferuje dwa rozwiązania dla zwolenników rozgrywki zespołowej. Podstawowy tryb kooperacji umożliwi zabawę dwóm osobom naraz, na podzielonym ekranie, natomiast jeśli chcemy postrzelać do Obcych wspólnie z trzema kolegami, będziemy musieć do tego celu wykorzystać Internet. Warto w tym miejscu dodać, że brakującego w drużynie kompana z powodzeniem zastąpi komputer, zatem równie dobrze można grać w trzy osoby i kontrolę nad ostatnim komandosem powierzyć sztucznej inteligencji.

Nieco inaczej kwestia współpracy wygląda, gdy w Aliens: Colonial Marines gramy samotnie. W takiej sytuacji produkt umożliwi wydawanie prostych rozkazów naszym kompanom. Oprócz podstawowych komend wzywających do ataku na wybrany cel lub obrony przed nacierającymi Obcymi, dowódca będzie mógł również zlecić sojusznikom użycie noszonego przez nich ekwipunku. Będzie to miało ogromne znaczenie w chwilach, gdy drużyna zostanie zmuszona stawić czoła przeważającym siłom wroga.

Przygotowania do obrony.

Wyobraźmy sobie sytuację, w której żołnierze dotrą do niewielkiej hali. Wykrywacze ruchu wskażą, że w kierunku komandosów zbliża się spora grupa przeciwników, na dodatek z trzech różnych stron. W takiej sytuacji będziemy mieli dosłownie kilkadziesiąt sekund na przygotowanie się do ataku. Gracz może polecić zaspawać jeden z włazów prowadzących do pomieszczenia i obstawić drugi za pomocą automatycznych wieżyczek. Kontrolując dwa wejścia do sali, drużynie nie pozostanie nic innego, jak skupić się na obronie trzecich wrót, przez które przetoczy się najwięcej Obcych...

Akcji podobnych do opisanej wyżej ma być w produkcie firmy Gearbox Software znacznie więcej i jest to bardzo dobra wiadomość, zwłaszcza dla tych fanów Obcych, którzy mają w pamięci rozpaczliwą obronę żołnierzy w filmie Aliens. Wypada jedynie żywić nadzieję, że pod względem ładunku emocji tego typu sytuacje dorównają pierwowzorowi Camerona.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.