Aliens: Colonial Marines - zapowiedź - Strona 2
Kosmiczna pustka, wielki statek o lata świetlne od Ziemi, horda żądnych krwi stworzeń i garstka przerażonych ludzi naprzeciw nich. Znacie? To zagrajcie w to raz jeszcze.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Aliens: Colonial Marines - ten Obcy to wstyd i hańba
Czterech wspaniałych
W przeciwieństwie do typowych FPS-ów, w Aliens: Colonial Marines nie ma jednego głównego bohatera. Firma Gearbox Software postanowiła przydzielić tę jakże istotną funkcję aż czterem żołnierzom naraz. Jak to ma działać w praktyce? Okazuje się, że niezwykle prosto. Produkt budowany jest w taki sposób, aby w trybie single player gracz mógł wcielić się kolejno w każdą z dostępnych postaci. Dzięki temu prostemu zabiegowi, poznamy mocne i słabe strony poszczególnych komandosów.
Możliwość wcielenia się w każdego z bohaterów po kolei jest istotna również z jeszcze jednego względu. Autorzy programu mają na uwadze, że w realnym świecie zawodowy żołnierz jest przywiązany do swojej głównej broni, dlatego też nie odrzuca jej po znalezieniu innej pukawki, a także nie zbiera złomu z ciał poległych wrogów (co jest nagminne w innych grach tego typu). Chcąc zachować realizm, firma Gearbox Software postanowiła sprawić, by każdy z komandosów występujących w Aliens: Colonial Marines, dysponował ulubioną pukawką, którą możemy określić mianem najważniejszej broni w jego arsenale. Kryje się tu jednak pewien problem. Eksterminacja wrogów za pomocą wciąż jednej i tej samej giwery, szybko znudziłaby gracza, samotnie eksploatującego grę. Z tego właśnie względu developerzy postanowili dopuścić do akcji pozostałych żołnierzy, którzy mają do dyspozycji inne zabawki, znacznie różniące się pomiędzy sobą.

Oczywiście podstawowa broń to nie jedyne narzędzie zagłady, jakie znajdą w podręcznym arsenale nasi komandosi. Oprócz niej żołnierze mogą skorzystać z usług dodatkowej giwery (np. klasycznego shotguna), granatów, a także z pistoletu. Ten ostatni okaże się niezastąpiony w chwilach, kiedy gracz zechce użyć dodatkowego wyposażenia, np. wykrywacza ruchu. W takich sytuacjach, dysponując raptem jedną wolną ręką, możemy bronić się właśnie za pomocą pistoletu.
Wspomniałem wyżej o wykrywaczu ruchu – doskonale znanym z filmu Aliens urządzeniu, za pomocą którego komandosi będą w stanie zlokalizować poruszających się wrogów. Podobnych gadżetów będzie w grze znacznie więcej. Twoi żołnierze będą mogli korzystać m.in. z palnika służącego do zaspawania włazów, drzwi i otworów wentylacyjnych; elektronicznego włamywacza zdolnego forsować niektóre zamki oraz apteczki. Ta ostatnia nie tylko zwiększa energię życiową kompanów, ale potrafi również zlikwidować oparzenia od kwasu. Pamiętajmy, że w żyłach Xenomorphów nie płynie krew, ale niezwykle żrąca substancja...