autor: Paweł Fronczak
World of Warcraft: Wrath of the Lich King - przed premierą - Strona 3
Jedną z najbardziej oczekiwanych gier tego roku jest rozszerzenie do fenomenalnego MMO – World of Warcraft: Wrath of the Lich King. Łamacz serc, przyczyna oblanych sesji, nieobecności w szkole i zarwanych nocy. Drugi dodatek nadchodzi.
Przeczytaj recenzję World of Warcraft: Wrath of the Lich King - recenzja gry
“The drums of war thunder once again”
Całe Jezioro Wintergrasp będzie stanowić obszar World PvP (nawet na serverach PvE). Znajdziemy tu jedną z największych innowacji Blizzarda – maszyny oblężnicze, a w parze z nimi budynki, które można zniszczyć za ich pomocą. Każda z ras będzie miała swoje odpowiedniki takich mechanizmów. Pojawią się między innymi katapulty (używane przez orków), balisty (z których skorzystają ludzie oraz krwawe elfy), pajęczy czołg (mechaniczne zabawki pokręconych, gnomich umysłów – mieliśmy okazje je oglądać jako zwykłe moby w instancji Gnomeregan), swoje czołgi dostaną też krasnoludy. Wiadomo, że nieumarli będą mogli używać osławionych Meat Wagons! Z wszystkich tych maszyn skorzystamy również na nowym battlegroundzie, przeznaczonym dla piętnastu osób. Tutaj głównym celem potyczki PvP nie tyle będzie mordowanie jednej strony przez drugą, co zniszczenie budynków przeciwnika (co oczywiście będzie to utrudnione, gdy wrogowie zepchną nas do obrony). Rozgrywka na tym battelgroundzie ma trwać około 30 – 45 minut. Na pewno będzie też jedna nowa arena.

“Champion of the Lich King”
W WotLK, zamiast nowych, grywalnych ras, dostaniemy jedną klasę. Będzie to Death Knight – postać dobrze władająca bronią białą oraz posługująca się magią runiczną. Jej rola została określona jako dps (damage per second) oraz tank (czyli skupianie na sobie potworów, aby nie biły innych członków grupy). Ważnym faktem jest, że ta postać nie będzie miała możliwości używania tarczy. Dostanie jednak dostęp do najlepszych zbroi (Plate Armor), oręża jedno i dwuręcznego (jedynie miecze i topory) oraz magii ofensywnej. Już dziś wiemy, że Death Knight nie będzie wykorzystywał Many (jak np. warlock), Energii (rogue) czy Rage’u (warrior), tylko właśnie Run. Sześć ikon Run pojawi się pod paskiem życia Rycerza Śmierci i zastąpi dotychczas znaną miarkę Mana/Energia/Rage. Runami zaklinamy naszą broń przed walką i wykorzystujemy je w starciu. Po użyciu określonego zaklęcia, Runa wyblaknie i dopiero po pewnym czasie stanie się na nowo aktywna. Pojawią się trzy typy Run: Blood, Frost oraz Unholy. Każdej z tych odmian poświęcone jest osobne drzewko talentów.
Rycerz Śmierci to pierwsza klasa heroiczna (Hero Class). Co za tym idzie, nie będzie dostępna dla nowych graczy, jako postać od pierwszego poziomu. Według zapowiedzi Blizzarda, dopiero bardzo doświadczony gracz (czyli pomiędzy 55–70 poziomem), po wykonaniu serii questów i osiągnięciu konkretnych wymagań będzie mógł stać się Death Knightem. Wtedy pojawi się jako osobny charakter na naszym ekranie logowania. Nie stracimy nic z pierwotnej postaci, dostaniemy jedynie drugiego animka, na poziomie pomiędzy 55 a 70. Dla Rycerzy Śmierci dostępna będzie kolejna seria questów, która wprowadzi ich w tajniki bycia złym paladynem oraz nauczy bardzo wielu unikalnych zdolności. Potwierdzonymi zaklęciami są Army of the Dead – Rycerz przywoła niewielki oddział ghuli do walki po jego stronie. Znany jest również ofensywny czar obszarowy Death and Decay oraz Unholy Embrance – powodujący sześciosekundowe skażenie wszystkich czarów leczących przeciwnika. Zamiast leczyć będą odbierać punkty życia! Blizzard stwierdził, że każda rasa i klasa ma szansę stać się Death Knightem. Będą oni mieli również swojego dedykowanego mounta (teraz jedynie warlock oraz paladyn takie posiadają).
