Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 19 lipca 2007, 12:14

autor: Bartłomiej Kossakowski

The Last Remnant - zapowiedź - Strona 3

Bohater co prawda nosi długie włosy, ale bliżej mu do naszego Wiedźmina niż do typowego bishonena. Jest siwy, wysoki, posępny, mroczny i tajemniczy, a na każdym z zaprezentowanych dotychczas zdjęć ciało i ubranie ma zachlapane krwią.

Przeczytaj recenzję The Last Remnant - recenzja gry

To samo dotyczy kostiumów postaci, w których dojrzeć można elementy tradycyjnych i współczesnych strojów rożnych miejsc globu: od Japonii i innych krajów Dalekiego Wschodu (tkaniny), Europy (gorsety, elementy zbroi), wzorów szkockich (kilt), czy szerokich dżinsów rodem z Brooklynu lat dziewięćdziesiątych.

Jeśli chodzi o potwory, poza humanoidalnymi mutantami, przedstawicielami wspomnianych wcześniej ras, najbardziej zapadają w pamięć olbrzymie hybrydy architektoniczno-biologiczne, wyraźnie inspirowane Shadow of the Colossus. Warto też zwrócić uwagę na wielowymiarową grafikę złudzeń rodem z albumu M.C. Eschera – z formami żywiołowymi (na przykład woda unosząca szklane kule) i organicznymi – choćby wieloelementowe konstrukcje roślinne z drzew, pnączy i wyrośniętych grzybków. Gra wykorzystuje technologię SpeedTreeRT, pozwalającą na szybkie generowanie dużej liczby bardzo różnorodnych drzew. Użyto jej wcześniej choćby w Oblivionie i Gothiku 3, a jako że jest zintegrowana z Unreal Engine 3, tym razem efekty powinny być dużo ciekawsze.

Towarzystwo nawet jednego takiego kolosa ma zdecydowanie pozytywny wpływ na morale całej armii.

Wojna!

Obok eksploracji tego pięknego świata, drugim ważnym elementem gry mają być walki. Zapomnijcie jednak o przypadkowych potyczkach ze spotkanym gdzieś w lesie potworkiem. W The Last Remnant czekają nas wielkie, zrealizowane z prawdziwym rozmachem bitwy, przy których to, co pokazano dotychczas podczas prezentacji Lost Odyssey, czy nawet w filmie 300 wygląda po prostu biednie.

Po pierwsze: mimo że walki odbywają się w systemie turowym, nie ma tu w ogóle czegoś takiego, jak zmiana widoku na czas starcia. Może wyświetlanie setek przeciwników na ekranie jednocześnie nie jest już w obecnych czasach niczym szczególnym, ale zrealizowanie dobrej, dynamicznej walki z kilkudziesięcioma z nich, wciąż należy do rzadkości. W każdym momencie bitwy, do oddziałów wroga mogą dołączyć nowi żołnierze. Nasz protagonista może używać komend ataku, obrony, przywoływania oraz wykorzystywać przedmioty. Jest też opcja Quick Time Event, czyli szybkie wciskanie kombinacji przycisków w określonym momencie – jeśli się uda, można zadać potężniejszy cios. Nie zabrakło możliwości wydawania prostych komend współtowarzyszom broni, jest też wskaźnik morale – jeśli dobrze nam idzie, to i ich ogólna kondycja jest nieco lepsza.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.