autor: Dawid Mączka
Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots - zapowiedź - Strona 4
Snake się postarzał, Raidena wszyscy lubią, a Ocelon znowu miesza... czyli Kojima po raz kolejny udowadnia, kto tworzy fenomenalne gry.
Przeczytaj recenzję Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots - recenzja gry
No place to hide
Zaciekawił mnie też fakt, że Snake uciekając przed robotami nie jest bezpieczny nawet w budynkach mieszkalnych, ponieważ jego przeciwnicy niszczą ściany, by dopaść swoją ofiarę. Jeśli tak będzie wyglądać rozgrywka w grze to hasło „no place to hide” nabierze nowego znaczenia. Oczywiście w tak trudnej sytuacji bez najnowszych osiągnięć technicznych nie mielibyśmy szans przetrwać, gdyż widać że pociski z broni Snake’a nie robią wrażenia na maszynach. Dlatego też ktoś pomyślał o kamuflażu.
Pamiętacie Stealth Camuflage z pierwszej i drugiej części MGS. Oczywiście gra z czymś takim straciłaby sens, dlatego Kojima poszedł krok dalej i do gry wrzucił Octo-cam. Jest pewnego rodzaju aktywnym kamuflażem połączonym z ubraniem Snake’a i zmieniającym barwy zależnie od otoczenia. Coś jak kameleon, a dzięki temu stajemy się praktycznie niedostrzegalni. Octo-cam ma jednak swoje wady. Działa tylko wówczas, gdy stoimy w miejscu – co gorsza, jako że na twarzy, Snake nie ma żadnej maski, to jest ona normalnie widoczna. Całkiem spore utrudnienie, by pozostać niewidzialnym. W Snake Eaterze pojawił system kamuflażu, który także zobaczymy, oprócz Octo-cam, w najnowszej odsłonie serii. Kojima jednak mówi że system kamuflażu będzie działał bez pomocy Octo-cam, po prostu będziemy zakładać inne ubranie, bądź malować twarz. Powróci także CQC, lecz teraz w bardziej zaawansowanej formie. Będzie więcej ruchów, drugi po Bogu w Kojima Productions, pan Hideo zapowiada, że pojawią się także ciosy, których sam nauczył się podczas swojej służby w wojsku.

Who controls the battlefield, controls history
Po często wspominanym trailerze z ostatnich targów E3 zadawane są nowe pytania dotyczące pewnych momentów owego filmu. Chyba najbardziej intrygujący jest fragment podczas salutowania Snake’a przy czyimś grobie. Oczywiście każdy, kto grał w Snake Eatera od razu skojarzy to z grobem The Boss. Na forum jednego z zagranicznych serwisów o Metal Gear Solid, pewna grupa osób powołując się na trailer w wersji HD i konkretne screeny, wyczytała, że na nagrobku jest napisane: WHO SAVED THE WORLD oraz data 192x-1964, co do napisu jestem praktycznie pewien w 100%, że to właśnie jest tam napisane, jednak jeśli chodzi o datę, dostrzegłem tam tylko 19 – widać, że coś tam jeszcze jest, ale nie sposób tego odczytać. Patrząc na sam napis, można przypasować do nagrobka parę osób – może to grób Olgi, Greya Foxa, a może Big Bossa albo Solidusa. Jednak jeśli data, którą Wam przedstawiłem jest prawdziwa, to możemy przypuszczać, że to rzeczywiście grób The Bossa. Tylko Dlaczego? Pan Kojima wielokrotnie pytany o ten moment trailera milczy jak zaklęty. Powiedział jedynie, że jest to pewnego rodzaju hołd złożony MGS3. Tylko w jakim celu? Słowa Snake’a wypowiadane na cmentarzu, gdy przylatuje Otacon mogą świadczyć, że to raczej ktoś z obozu przeciwników. Czyli jednak Big Boss? Przemyślcie to sami.