Quake 4 - przed premierą - Strona 2
Twiedza Stroggów padła, Makron przeszedł do historii. Okrutna rasa obcych nie miała jednak zamiaru się poddać. Kiedy bezimienny komandos przemierzał ostatnie instalacje w ogromnej bazie, niedobitki wrogów przegrupowały się z myślą o zemście.
Przeczytaj recenzję Quake 4 - recenzja gry
Czwarty wstrząs...
... będzie nastawiony przede wszystkim na rozgrywkę dla jednego gracza i jeśli ktoś jeszcze łudzi się, że będzie inaczej, może z miejsca zmienić zapatrywania. Oczywiście tryb multiplayer nie powstaje sobie a muzom – ostatnie pokazy udowodniły, że panowie z Raven Software próbują twardo walczyć o zmagania w sieci – ale pesymiści uważają, że z wzajemnym „fragowaniem” może być tak jak z Doomie 3. Oby nie...
Zacznijmy od zmagań dla samotników. Matthew Kane to typ bohatera z mroczną przeszłością. Todd Hollenshead z firmy id Software nie zdradza wszystkich szczegółów dotyczących tego bohatera, ale już teraz wiemy, że mimo, iż zdolny do heroicznych czynów, nie jest rycerzem w lśniącej zbroi. Fakt ten może ale niekoniecznie musi mieć znaczenie podczas rozgrywki. Jak już zapewne wiecie, w Quake’u 4 zobaczymy w akcji członków naszej drużyny, którzy będą nam asystować w eksterminacji Stroggów. Specjaliści od scenariusza nie ukrywają, że grupa Rhino Squad nie przepada za Kanem. Czy będzie to miało wpływ na relacje we współpracy na polu bitwy? Byłoby miło, ale raczej należy w to wątpić, gdyż Quake 4 zapowiada się po prostu na tradycyjną strzelaninę w starym stylu, z graczem nie mogącym wydawać rozkazów, którym ktoś mógłby się np. oprzeć.

Gracze lubiący tłok podczas wymiany ognia nie powinni mieć powodów do narzekań. W skład Rhino Squad wchodzić będzie aż dziewięciu żołnierzy, w tym medyk, łącznościowiec, saper i technik. Prawdopodobnie każdy ze specjalistów wykona w Quake’u 4 określone zadania. Autorzy gry bardzo dbają, aby świat wokół gracza żył, dlatego „łapiduch” poda apteczkę, gdy któryś z żołnierzy będzie jej potrzebować, a saper poprosi o ochronę kolegów, gdy zostanie zmuszony do wysadzenia jakichś drzwi. Pocieszająca jest również informacja, że w towarzystwie drużyny gracz spędzi co najmniej jedną trzecią gry.
Operacja
Wiemy już, że Quake 4 zaoferuje nam solidną dawkę strzelania, w dodatku z udziałem innych żołnierzy. Dziennikarze, którzy mieli okazję uczestniczyć w zamkniętych pokazach (w tym członkowie naszej redakcji podczas tegorocznych targów E3) zobaczyli bardziej makabryczną stronę gry, która w dużej mierze zaważy na dalszych losach zmagań. Chodzi tu o eksperyment medyczny, jaki Stroggowie przeprowadzą na naszym bohaterze.
Po początkowych walkach (pojazd Kane’a w trakcie desantu zostanie zestrzelony i jego pierwszym zadaniem będzie dotarcie do drużyny, z którą już wspólnie przebije się do głównych kompleksów obcych), przeciwnikom uda się schwytać bohatera, jak również kilku innych członków Rhino Squad. Dalszą akcję gracz obserwować będzie leżąc na długim pasie transmisyjnym, gdzie wciąż oddychającym jeńcom aplikowane będą metalowe implanty, upodabniające ludzi do żołnierzy Stroggów. Kane również zostanie poddany tej operacji. Uzyska on m.in. metalowy rdzeń w czaszce oraz dwie piły tarczowe umieszczone poniżej kolan. Nim wrogowie dokonają ostatniego zabiegu – wszczepienia mikroprocesora, który zniewoliłby Kane’a i zmusił go do walki przeciwko dawnym towarzyszom – żołnierz zostanie uratowany.