The Movies - zapowiedź - Strona 3
Jednym z podstawowych atutów „The Movies” ma być możliwość prześledzenia całej historii kina. Swoją przygodę z grą rozpoczniemy od biało-czarnych a na dodatek niemych produkcji. Z czasem jednak wachlarz dostępnych narzędzi będzie się poszerzał.
Przeczytaj recenzję The Movies - recenzja gry
Ukończony projekt wystawimy na pożarcie krytykom. Podobnie jak w przypadku prawdziwych filmów, wezmą oni pod uwagę wiele różnorakich czynników – scenariusz, grę aktorską czy (w przypadku mniej ambitnych produkcji) jakość zastosowanych efektów specjalnych. W zależności od wystawionej przez nich oceny będziemy mogli liczyć na mniej lub bardziej zadowalające przychody ze sprzedaży kinowych biletów. Ciekawi mnie natomiast, w jaki sposób zostanie rozwiązana kwestia tzw. drugiego obiegu – na kasetach video czy płytach dvd. Miejmy nadzieję, że autorzy gry nie zapomną o tym elemencie rozgrywki. Finanse będą zresztą odgrywały istotną rolę w trakcie zabawy. Na czynnik ten zwrócimy szczególną uwagę w początkowym stadium rozgrywki. Małe i dysponujące skromnymi środkami finansowymi studio będzie musiało ostrożnie podejmować kolejne decyzje.
Co ciekawe, pod uwagę trzeba też będzie wziąć czynnik losowy. Przykładowo, niezaplanowane wydłużenie produkcji filmu zaowocuje dodatkowymi kosztami, jak chociażby utrzymaniem planu czy koniecznością wypłacenia pensji zatrudnionym przez siebie pracownikom. W grze nie zabraknie też licznych działań marketingowych. Swoje filmy zareklamujemy na wiele różnych sposobów – w środkach masowego przekazu, na billboardach czy wreszcie w fachowych czasopismach. Rozmiary akcji reklamowej będą musiały być oczywiście dostosowane do „wielkości” samej produkcji. W inny sposób promuje się ambitne niskobudżetowe obrazy a w inny sposób warte kilkaset milionów dolarów potencjalne komercyjne hity.
Na temat oprawy audiowizualnej gry wiadomo jeszcze stosunkowo niewiele. The Movies osadzone oczywiście zostanie w trójwymiarowym środowisku, po którym będzie się można dowolnie poruszać. Interfejs przypomina wspominaną już wielokrotnie serię The Sims – duże, czytelne ikony, które nie zasłaniają znacznej części ekranu. Przy okazji warto jest wspomnieć o licznych doradcach, z pomocy których w trakcie właściwej zabawy będzie można korzystać. Ich sugestie pojawią się w prawym dolnym rogu ekranu. Zarówno projekty poszczególnych konstrukcji, jak i modele widocznych na ekranie postaci na obecnym stadium produkcji prezentują się bez większych zarzutów. Jeśli zaś chodzi o muzykę i efekty dźwiękowe, na żadne rewelacje nie ma co tu raczej liczyć. Wzorem wielu tycoonów oprawę dźwiękową trzeba będzie dopasować do stylu aktualnie produkowanego filmu. Zupełnie inna kwestia to muzyka słuchana przez personel studia filmowego, ma ona jedynie uprzyjemnić im spędzany w pracy czas. Poprzedni PeCetowy projekt LionHead Studios, gra Black & White, nie cechowała się wygórowanymi wymaganiami sprzętowymi. Jest więc nadzieja, iż podobnie będzie w przypadku opisywanej produkcji.
The Movies skrywa jeszcze w sobie wiele sekretów, o których Peter Molyneux najwyraźniej woli przed oficjalną premierą nie mówić. Gra nie będzie aż tak rewolucyjna jak pierwotnie zakładano, nie powinno to jednak nas do niej zrażać. Zapowiada się nam całkiem przyzwoita i dość oryginalna przy tym strategia. Poza kilkoma mniej znanymi produkcjami nie mieliśmy jeszcze okazji zarządzać własnym studiem filmowym. Premiery The Movies należy spodziewać się w najbliższych miesiącach. Optymistyczny wariant to marzec lub kwiecień, pesymistyczny – tegoroczne lato.
Jacek „Stranger” Hałas