autor: Piotr Szczerbowski
Thief: Deadly Shadows - zapowiedź - Strona 6
Kolejna część kultowej serii Thief, zaliczanej do gatunku gier akcji typu „stealth” lub też FPS - first person sneaker. Podobnie jak w poprzedniczkach, tak i tu gracz staje się średniowiecznym złodziejem Garrettem, prawdziwym mistrzem w swoim fachu...
Przeczytaj recenzję Thief: Deadly Shadows - recenzja gry
Epilog
Po przetestowaniu ostatniego „dzieła” panów z Ion Strom, pomyślałem sobie, czy tej części zapowiedzi nie należałoby może nazwać nekrologiem. Deus Ex: Invisible War, tworzony notabene na tym samym silniku graficznym i przez tę samą grupę, okazał się być projektem chybionym i coraz bardziej martwię się o losy mojego upragnionego złodziejaszka. Po euforii, jaka ogarnęła mnie przy okazji wznowienia prac nad nową częścią serii Thief, przyszedł czas na zmianę nastroju. Nie zdziwiłbym się, gdyby premierę, aktualnie przewidzianą na „przed wakacjami”, jeszcze odłożono, gdyż jak podają dobrze poinformowane źródła, z obiecanych nam elementów niewiele wydaje się działać (np. problem z dynamicznymi cieniami i ich rozpoznawaniem przez sztuczną inteligencję gry – nie wiadomo, czy strażnicy będą mogli nas dzięki rzucanym cieniom rozpoznać).
Jak twierdzą autorzy, przesiadka na silnik Unreala zaoszczędziła im miesiące żmudnej pracy, ale nie jest to niestety silnik mogący być z powodzeniem zastosowany w grze pokroju Thiefa. Z tego powodu większość kodu została przepisana lub napisana zupełnie od nowa. Wydanie gry równocześnie na konsolę XBOX oraz komputery PC, też nie wróży jej najlepiej. Konsola nie posiada mocy obliczeniowej mogącej równać się z komputerową, i mimo wszelkich opowiastek z optymalizacją pamięci oraz spójnością poszczególnych elementów tegoż urządzenia, jest ono ciągle sprzętem o niskich osiągach. Jak przyznano po wydaniu Deus Ex: IW, większość kodu musiała zostać wycięta, gdyż konsola by sobie z nią nie poradziła. Pozostaje mieć nadzieję, że tworząc nowego Thiefa autorzy nie skupią się tylko na konsoli i nie sprzedadzą nam obciętego produktu. Inaczej wierni fani im tego nigdy nie wybaczą, a trzeci Thief okaże się ostatnim. Oby prawda okazała się być zupełnie inna, a sama gra była doskonała pod każdym względem.
Zodiac