autor: Piotr Szczerbowski
Thief: Deadly Shadows - zapowiedź - Strona 3
Kolejna część kultowej serii Thief, zaliczanej do gatunku gier akcji typu „stealth” lub też FPS - first person sneaker. Podobnie jak w poprzedniczkach, tak i tu gracz staje się średniowiecznym złodziejem Garrettem, prawdziwym mistrzem w swoim fachu...
Przeczytaj recenzję Thief: Deadly Shadows - recenzja gry
I nie inaczej będzie tym razem. Chcąc uchronić miasto przed nadejściem „ery ciemności”, Keeperzy zgłoszą się z prośbą o pomoc do naszego bohatera, człowieka z pozoru niezbyt pasującego do tego zadania. Garret oczywiście pospieszy z pomocą, ale niestety na swój specyficzny sposób, komplikując przy tym całą sytuację i powodując dodatkowy zamęt. Nam przyjdzie przebrnąć przez tę historię od początku do końca, poznawać mroczne sekrety każdego z bractw i uratować miasto przed zagładą. Zapowiada się, jak z powyższego wynika, całkiem ciekawy kawałek opowieści. Pozostaje mieć nadzieję, że uda się ją przedstawić na tyle ciekawie, by gracz chciał poznawać ciągle jej kolejne wątki.
Poza wykonywaniem standardowo 12 misji, składających się w jedna wielką opowieść będzie można również zwiedzać wielką metropolię, w której mieszka Garret. Autorzy obiecują, że miasto będzie tętniło życiem – powoli przewijający się uliczkami przechodnie, jakiś strażnik pilnujący wyznaczonego miejsca. Jeśli zachowamy się podejrzanie, strażnik może zwrócić na nas uwagę i zacznie się robić nieciekawie. Swoboda w przemieszczaniu się po mieście będzie ogromna – można wybrać, czy chcemy np. udać się do domu naszego złodziejaszka czy też wyjść na miasto, by dostać się do skarbonek kilku przesadnie bogatych mieszkańców.
Powiew świeżości
Co ciekawe, jeśli chodzi o samą grę, zespół Ion Strom może się pochwalić wielorakimi możliwościami przechodzenia kolejnych poziomów w grze – odrzucono liniowość misji. W poprzednich częściach serii droga do celu była tylko jedna i można było ją pokonać na dwa sposoby: cichy, w którym kryjąc się w cieniu gracz nie dawał znaku swej bytności lub „na rympał”, gdzie trzeba było siłą powalić oponenta i po prostu biec przed siebie (zasadniczo walka w Thief nie była rozwiązaniem, gdyż zginąć z ręki strażnika było zadziwiająco łatwo). Teraz budowa poziomów ma pozwalać na ich pokonywanie w różnoraki sposób – zarówno bezszelestny, jak i stricte bojowy.
W zmierzłych czasach, gdy informacje o chęci wydania Trefl Deadly Shadows dopiero nabierały rumieńców, wspominano o jeszcze jednej nowości. Przede wszystkim miał pojawić się nowy system rodem z gier cRPG. Planowano zalać nas statystykami naszego bohatera, wzrastającymi proporcjonalnie do skrzętnie zbieranego podczas gry doświadczenia. Niestety, w ostatecznej wersji postanowiono z tego zrezygnować. Szkoda, bo dodawanie nowych umiejętności, czy umacnianie aktualnie posiadanych, znacząco urozmaiciłoby rozgrywkę.
Wprowadzono też widok z perspektywy trzeciej osoby, który ma pomagać w orientowaniu się w położeniu bohatera, gdy ten np. będzie przyciśnięty do ściany sprawdzał, czy za rogiem jest bezpiecznie. Ma to być zupełnie nowa część gry, zrywająca z utartymi schematami.