Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 14 stycznia 2004, 11:40

autor: Jacek Hałas

Richard Burns Rally - przed premierą - Strona 2

Richard Burns Rally jest kolejną (po produktach z serii Colin McRae Rally marki Codemasters) grą, firmowaną nazwiskiem znanego kierowcy wyczynowego. Patronem został w tym przypadku słynny Rajdowy Mistrz Świata z 2001 roku...

Przeczytaj recenzję Richard Burns Rally - recenzja gry

Po zaliczeniu niezbędnych treningów gracz będzie mógł przejść do właściwych trybów. Szkoda tylko, że na dzień dzisiejszy niewiele ich zapowiedziano. Esencją gry ma być oczywiście możliwość rozegrania pełnego sezonu rajdowego. Oprócz tego wiadomo już o dwóch innych trybach: multiplayerze oraz Richard Burns Challenge. Co ciekawe, oba z nich zapowiadają się nadzwyczaj interesująco. W multiplayer pojawi się możliwość rozgrywania rajdów na jednym komputerze. Jak wiadomo, rajdowcy bezpośrednio się ze sobą nie ścigają, a walczą tylko o jak najlepsze czasy na odcinkach specjalnych. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby gracze startowali kolejno po sobie (tzw. hotseat). W tej chwili mówi się o maksymalnie czterech osobach. Richard Burns Challenge będzie natomiast opierał się na walce z tytułowym mistrzem. Nie wiadomo jeszcze, jak zostanie to rozwiązane, ja stawiam na zamknięte areny znane chociażby z serii „CMR” czy „Rally Masters”. Wracając jednak do kariery, pomimo tego, iż gra nie posiada pełnej licencja FIA (pojawi się kilka imprez z tegorocznego kalendarza, ale już o niektórych rajdowcach będzie można sobie tylko pomarzyć), to i tak już teraz może pochwalić się kilkoma intrygującymi nowinkami.

Największa rewolucja spodziewana jest w kwestii zachowania wozu. Dużo tu oczywiście zależy od tego, czy obietnice składane przez twórców „RBR” nie okażą się pustymi hasłami marketingowymi. Radziłbym jednak nie popadać w przesadny pesymizm. Team tworzący grę nie jest zupełnie zielony, także rzucane pomysły wydają się całkiem możliwe do zrealizowania. Autorzy „RBR” przede wszystkim chcą popracować nad lepszym zachowaniem samochodu na rajdach nieasfaltowych. Do tej pory w podobnych tytułach było tak, że jedynymi rzeczami, na które gracz musiał uważać, były wyraźnie widoczne przeszkody oraz skocznie (hopy), na których nie można było przesadzać z długością skoku. „RBR” rozwija ten element zabawy. Podobnie jak w prawdziwych rajdach, pozornie niewielkie kamyki mogą doprowadzić do poważnej awarii, czy to niszcząc wybrane elementy podwozia, czy na przykład uszkadzając jakiś fragment silnika, powodując jego przegrzanie. O wiele ważniejsze będzie to, aby trzymać się z góry ustalonej trasy, szczególnie na tych rajdach, których OeSy rozmieszczono na niezbyt uczęszczanych drogach. Zbytnie ścinanie zakrętów również będzie niewskazane. Ciekawi mnie natomiast, czy w grze zostanie uwzględnione utrudnienie znane z wielu rajdów „tropikalnych”, polegające na tym, iż pierwsi startujący zawodnicy niejako przecierają szlak dla tych, którzy ruszą dopiero za chwilę. Kolejna ważna innowacja to dodanie mnóstwa czynników wpływających na zachowanie wozu, i to zarówno podczas pokonywania zakrętów, jak i na prostych, pozornie nietrudnych odcinkach. Myślę, że nie ma sensu wdawać się tu w szczegóły, tym bardziej, że do czasu premiery dużo może się jeszcze na tym polu zmienić. Istotną rolę odegra pobyt w strefie serwisowej, ale to już akurat nie jest żadną rewelacją. Gracz będzie mógł wybierać, co powinno być naprawiane w pierwszej kolejności, a także samodzielnie ustalać, jak skonfigurować wóz na kolejne odcinki. Ciekawie zapowiada się natomiast obietnica zindywidualizowania AI komputerowych przeciwników. Każdy z nich ma zachowywać się inaczej, wyróżniać ma go własny styl jazdy. Jedni lubią ryzykować, inni wprost przeciwnie. Są tacy, którzy świetnie czują się na asfalcie, a nie znoszą na przykład odcinków pokrytych śniegiem czy lodem.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.