Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 6 października 2020, 18:00

5 rzeczy, za które lubię i 5 które mnie drażnią w Watch Dogs Legion - Strona 4

Najnowsza odsłona serii Watch Dogs pomimo pewnych rewolucyjnych rozwiązań, wciąż trzyma się swoich korzeni. Oto co konkretnie podoba mi się, a czego zdecydowanie nie lubię w Legionie.

9 i 10. Permadeath to świetny ruch… z którego Ubisoft chciałby się wycofać

Dotarliśmy do ostatniego elementu, który jest zarówno plusem, jak i minusem. Jednym z najbardziej ekscytujących (dla mnie) elementów Legionu był fakt, że skoro nie ma głównego bohatera i rekrutujemy każdego, to też każdego możemy stracić na zawsze – poprzez opcję permanentnej śmierci. Permadeath nadaje takiej rozgrywce pikanterii. Z jednej strony możesz być człowiekiem, który traktuje swoich ludzi jak mięso armatnie, a jeśli ktoś zginie, to mówi się trudno i próbuje się dalej; z drugiej – możesz budować swój zespół marzeń, a wtedy każda strata będzie Cię boleć, bo poświęciłeś masę czasu i zasobów na odpowiednie dostosowanie rekruta. Pamiętacie pierwszy gameplay z zeszłego roku? Całość przekazu sprowadzała się do tego, by podkreślić, że Twój człowiek może ZGINĄĆ i możesz go stracić NA ZAWSZE.

Odnoszę wrażenie, że ktoś potem wykonał jakieś testy na grupach focusowych i okazało się, że permadeath nie sprzyja casualowej rozrywce, przez co zdecydowano się na stonowanie takiego rozwiązania. Permadeath podobno w grze dalej jest możliwy, ale przy rozpoczynaniu rozgrywki należy świadomie wybrać tę opcję. Oba tegoroczne pokazy odbywały się z wyłączonymi ustawieniami permadeath, żeby przypadkiem w ciągu tych kilku godzin nie zabić członka swojego zespołu. Od zeszłorocznego E3 nie usłyszałem również ani słowa w oficjalnej komunikacji na temat tego, jak permadeath ma funkcjonować, a informacja o opcjonalności tej mechaniki pojawiła się tylko dlatego, że jeden z dziennikarzy podczas wywiadu z Clintem Hockingiem, creative directorem przy Watch Dogs: Legion, zdecydował się o to zapytać.

Przez to nie mogę pozbyć się myśli, że londyńska odsłona serii sama siebie pozbawia jednego z największych gamechangerów, jaki miała wprowadzić. I ponownie – wiem, że można to sobie włączyć i grać tak, jak się chce, ale boli mnie trochę brak odwagi przy decyzjach dotyczących gier. Przy swoich dużych tytułach Ubisoft boi się podejmować ryzyko, co na dłuższą metę może odbić się bardzo źle na francuskim wydawcy – mało kto chyba chce dostawać gry wprost z fabryki, wymierzone od linijki i stworzone dla każdego. W grach nadzwyczaj często sprawdza się powiedzenie, że jeśli coś jest dla każdego, to tak naprawdę jest dla nikogo.

No to czekasz czy nie czekasz na ten Legion?

No czekam, czekam. Pomimo psioczenia na poszczególne elementy tej gry przyznaję, że w październiku jest to najbardziej interesująca mnie premiera i zdecydowanie ciekawsza gra niż Valhalla, która – tu muszę otwarcie przyznać – ostatnio po raz pierwszy wywołała u mnie jakieś większe emocje dzięki swojemu zwiastunowi fabularnemu (jednocześnie robiąc dramę w internecie przez recykling włosów Kassandry). Z jakiegoś powodu mam słabość do serii Watch Dogs, choć nie należy ona do najbardziej wybitnych, jakie kiedykolwiek ogrywałem. Może to trochę przez tę lekko romantyczną wizję hakerów, którzy walczą o wolność dla ludzi na całym świecie. A może po prostu chodzi o to, że choć można być zmęczonym otwartymi światami, to Watch Dogs oferuje je w na tyle przystępnej i poniekąd unikalnej formie, że co kilka lat daję się ponownie wciągnąć temu, co Francuzi mają do zaoferowania.

Legion nie będzie grą idealną i wygląda na to, że nie będzie też aż tak wielkim krokiem naprzód, jakiego oczekiwałem po pierwszych zapowiedziach. Z całą pewnością jednak mogę stwierdzić, że już za niecały miesiąc będę przemierzał ulice Londynu, szukając potencjalnych rekrutów do DedSec, i na pewno będę to robił przy włączonym permadeath.

O AUTORZE

Choć u większości słowa „Watch Dogs” wywołują natychmiastowe skojarzenia z downgrade’em, ja mam słabość do tej serii. Aiden Pearce dostarczył mi porządnej przygody w Chicago, a Marcus Holloway pokazał fajniejszy gameplay, ale w otoczce, która niekoniecznie mnie wciągnęła (poza pastiszem Doliny Krzemowej). Legion póki co zapowiada się na miks tej dwójki, ale z cięższym klimatem jedynki, co zdecydowanie mi odpowiada.

Michał Mańka | GRYOnline.pl

Michał Mańka

Michał Mańka

Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w kwietniu 2015 roku od odpowiadania na maile i przygotowywania raportów w Excelu. Później zajmował się serwisem Gameplay.pl, działem publicystyki na Gamepressure.com i jego kanałem na YouTube, w międzyczasie rozwijając swoje umiejętności w tvgry.pl. Od 2019 roku odpowiadał za stworzenie i rozwijanie kanału tvfilmy, a od 2022 roku jest redaktorem prowadzącym dział wideo, w którego skład w tym momencie wchodzi tvgry, tvgry+, tvfilmy oraz tvtech. Zatrudnienie w GRYOnline.pl po części zawdzięcza filologii angielskiej. Mimo że obecnie pracuje na wielu frontach, najbliższy jego sercu nadal pozostaje gaming. W wolnych chwilach czyta książki, ogląda seriale i gra na kilku instrumentach. Nieprzerwanie od lat marzy o posiadaniu Mustanga.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Londyn to dobry wybór dla serii Watch Dogs?

Tak
85,9%
Nie
14,1%
Zobacz inne ankiety
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?