Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 14 czerwca 2018, 16:30

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2 - Strona 2

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Zapowiadana premiera gry: jeszcze nie ogłoszona.

3. Broń będzie można dostosować przy użyciu modyfikatorów

Prostą teoretycznie walkę dość istotnie skomplikuje system modyfikatorów (ang. Augments), zainstalować na naszym uzbrojeniu. Dodatki te będziemy mogli oczywiście zabierać pokonanym wrogom, otrzymywać w ramach nagród za wykonywanie zadań czy po prostu kupować. Będą one znacząco zmieniać sposób funkcjonowania broni. Przykładowo zamontowanie w pistolecie jednego elementu da nam szansę tworzenia pól obszarowo spowalniających przeciwników. Twórcy opowiedzieli też o mieczu, który dzięki modyfikacji będzie paraliżować wrogów, pozwalając na kolejne ataki. Co ciekawe, z ulepszeń tych korzystać ma nie tylko podstawowe wyposażenie naszej postaci, ale również jej statek. Możliwości powinny być więc naprawdę spore.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych elementów BG&E2 - ilustracja #1

Świat gry ma łączyć elementy generowane proceduralnie i tworzone ręcznie przez autorów. Technologia potrzebna do zbudowania ogromnego uniwersum zaczęła powstawać około trzech lat przed pierwszym pokazem tytułu na zeszłorocznych targach E3. Wtedy Michel Ancel komentował, że produkcja gry jest na etapie „dnia zero”.

Żeby jednak nie było zbyt łatwo, takie modyfikatory dostępne będą dla każdego w świecie gry. Oznacza to, że wszyscy przeciwnicy mogą dysponować bronią o możliwościach, z którymi dotąd się nie zetknęliśmy, i być znacznie od nas silniejsi. Informacje na temat posiadanych przez wrogów augmentacji uzyskamy poprzez skanowanie oponentów specjalną lunetą, bez której żaden kapitan pirackiego statku nie jest w stanie się obejść. Zdobycie takich danych pomoże w lepszym przygotowaniu się do potyczki, szczególnie jeśli nieprzyjaciel okaże się od nas dużo mocniejszy.

4. Spore możliwości personalizacji pojazdów

Skoro Beyond Good & Evil 2 ma być wielką grą z otwartym światem, oczywiste jest, że potrzebne są jakieś środki transportu. Po powierzchni planety będziemy przemieszczać się mniejszymi statkami lub bardziej zmyślnymi wynalazkami pokroju hoverbike’ów. Myśliwce te da się personalizować w ramach trzech kategorii: wyposażenia, broni oraz elementów kosmetycznych.

Wyposażenie statku zostało podzielone na kolejne trzy podsekcje: kabinę, zasilanie oraz silnik. Części do naszego pojazdu będziemy mogli zdobywać na różne sposoby i przez to stworzyć wehikuł swoich marzeń. Kwestii broni nie trzeba raczej wyjaśniać, a na elementy kosmetyczne złożą się: kolor, wykorzystywany wzór oraz emblemat, jaki z dumą będziemy prezentować na kadłubie.

Oczywiście oprócz ozdabiania i ulepszania naszego myśliwca będziemy mogli wyruszyć nim przed siebie, słuchając muzyki z pirackiego radia Cheetah. Co ciekawe, da się personalizować również elementy kosmetyczne wielkiego statku matki, który w samym demie był ponad 500-metrową jednostką latającą. Przecież trzeba gdzieś pomieścić tę całą załogę, jeśli zdecydujemy się na zrekrutowanie nowych postaci do pomocy.

5. BG&E 2 zaoferuje w pełni żyjący świat

Ile razy nam już to obiecywano? Trudno zliczyć. Dlatego podchodzimy do kolejnych podobnych zapewnień z ostrożnością. Fragment pokazywanego na targach dema rozpoczynał się w świątyni, w której mieliśmy do wykonania krótkie zadanie. Następnie płynnie wydostaliśmy się na zewnątrz, wsiedliśmy do pojazdu i polataliśmy po mieście Ganesha, XXIV-wiecznym odpowiedniku Indii na planecie SOMA, gdzie starliśmy się również z policją. Po wszystkim deweloper skierował swoją maszynę w stronę orbity, na której czekał na nasz powrót statek flagowy bohatera. Odległość, jaka dzieliła nas od celu, to około 200 kilometrów, które na szczęście szybko udało się pokonać dzięki odpowiedniemu sprzętowi zamontowanemu w naszym myśliwcu.

Przejścia między lokacjami odbywały się bez jakichkolwiek sztucznych cięć czy ekranów ładowania, co oznacza, że Beyond Good & Evil 2 może być trochę jak No Man’s Sky... tylko fajne. Całość zapowiada się naprawdę imponująco, tym bardziej gdy weźmiemy pod uwagę, że twórcy dodatkowo na interaktywnej mapie pokazali, iż kolejnym elementem skali jest cały system planetarny, w którym się znajdujemy.

Warto przy tym podkreślić, że wszystkie te składowe mają istnieć równocześnie, a nie znikać z pamięci podręcznej, by zwolnić miejsce dla innych procesów. Wymaga tego wspomniany wcześniej co-op, który nie zmusza graczy do znajdowania się obok siebie w trakcie rozgrywki. Może to oznaczać, że jeden z nich będzie sobie dreptać po ulicach miasta, w czasie gdy drugi będzie oblatywać planetę, szukając najlepszego miejsca do lądowania. Twórcom zależy również, by cały świat żył własnym życiem stale, a nie jedynie w momentach, kiedy nasza postać zbliży się do metropolii na pewien minimalny dystans. Trzymam mocno kciuki za techniczną realizację takiego przedsięwzięcia.

Faza na gry z otwartym światem trwa w najlepsze, ale wygląda na to, że Beyond Good & Evil 2 spróbuje przebić konkurencję i zaproponować wyjątkowy sposób na zabawę. Nawet jeśli nie jestem specjalnie przywiązany do historii Jade, nie mogę nie docenić ambicji Ubisoftu w kreacji świata. Choć zademonstrowany fragment utwierdza w przekonaniu, że premiery nie doczekamy się w najbliższym czasie, cieszę się, że w końcu pokazano jakiekolwiek demo – nawet jeśli jest to jedynie prototyp. Trzymamy więc kciuki za Michela Ancela i spółkę, bo ich space opera (tak swój projekt określili sami producenci!) ma szansę na rozruszanie dość skostniałego gatunku.

ZASTRZEŻENIE

Wyjazd i pobyt autora na targach E3 opłaciliśmy we własnym zakresie.

Michał Mańka

Michał Mańka

Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w kwietniu 2015 roku od odpowiadania na maile i przygotowywania raportów w Excelu. Później zajmował się serwisem Gameplay.pl, działem publicystyki na Gamepressure.com i jego kanałem na YouTube, w międzyczasie rozwijając swoje umiejętności w tvgry.pl. Od 2019 roku odpowiadał za stworzenie i rozwijanie kanału tvfilmy, a od 2022 roku jest redaktorem prowadzącym dział wideo, w którego skład w tym momencie wchodzi tvgry, tvgry+, tvfilmy oraz tvtech. Zatrudnienie w GRYOnline.pl po części zawdzięcza filologii angielskiej. Mimo że obecnie pracuje na wielu frontach, najbliższy jego sercu nadal pozostaje gaming. W wolnych chwilach czyta książki, ogląda seriale i gra na kilku instrumentach. Nieprzerwanie od lat marzy o posiadaniu Mustanga.

więcej

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.