Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 15 czerwca 2016, 09:11

Widzieliśmy w akcji grę Detroit: Become Human, czyli Heavy Rain 2 - Strona 2

Studio Quantic Dream tworzy produkt, który ma dużą szansę zatrzeć złe wrażenie po grze Beyond: Dwie dusze. Choć akcja Detroit: Become Human rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, tytuł wykazuje sporo podobieństwo do innego hitu tej firmy - Heavy Rain.

Skoro o Heavy Rain mowa, przyjrzyjmy się mechanice rozgrywki. Większość klasycznych dla tej produkcji rozwiązań została świadomie powielona w Detroit. Bohaterowie mogą swobodnie przemieszczać się po lokacji za pomocą lewej gałki analogowej, prawa pozwala ruszać głową, a postać automatycznie kieruje wzrok na interaktywne elementy, jeśli te znajdą się w pobliżu. Istnieje opcja zmiany kamery jednym kliknięciem, wykorzystano również ten sam system gestów w sytuacji, gdy przedmiot próbujemy podnieść lub go użyć. Gra umożliwia też wybór kwestii dialogowej spośród kilku wariantów, ale do tego tematu jeszcze wrócimy, bo należy mu się osobny akapit.

Co ci do łba strzeliło, androidzie? - 2016-06-15
Co ci do łba strzeliło, androidzie?
Widzieliśmy w akcji grę Detroit: Become Human, czyli Heavy Rain 2 - ilustracja #2

Tytuł posiada specjalny tryb detektywa, w którym zatrzymuje się czas, a bohater może zobaczyć wszystkie interaktywne przedmioty. Akcji towarzyszy świetnie wykonany interfejs, którego nie jesteśmy, niestety, w stanie Wam pokazać. Korzystanie z tego ułatwienia nie jest oczywiście obowiązkowe. Wówczas Detroit nie podaje niczego na tacy.

Sytuacja we wspomnianym epizodzie przedstawia się następująco. Pracujący w policji Connor zostaje wezwany do apartamentu, w którym rozgrywa się prawdziwy horror. Jeden z syntetyków oszalał, a gdy do akcji wkroczyli stróże prawa, zastrzelił kilku z pistoletu i strasząc pozostałych nieproszonych gości wspomnianą bronią, zaciągnął dziewczynkę na taras, grożąc, że ją również zabije. Problem ma rozwiązać właśnie Connor, który najwyraźniej jest profesjonalnym negocjatorem w konfliktach z innymi androidami. Zanim jednak skierujemy swe kroki na balkon, by w taki lub inny sposób zakończyć epizod, najpierw mamy możliwość rozejrzenia się po apartamencie. Tutaj właśnie kryje się kilka nowości, które stawiają Detroit nieco wyżej niż przywoływane już kilkakrotnie Heavy Rain.

Akcja gry Detroit toczy się w niedalekiej przyszłości, konkretnie „za 20 lat”. - 2016-06-15
Akcja gry Detroit toczy się w niedalekiej przyszłości, konkretnie „za 20 lat”.

Connor jest androidem, co czyni go doskonałym detektywem. Syntetyk potrafi w mgnieniu oka rozpoznać osoby na zwykłym zdjęciu rodzinnym, nie ma też problemu z szybką analizą wszelkich możliwych danych, np. po podniesieniu broni. Jego największą zaletę stanowi jednak umiejętność rekonstrukcji, która zresztą żywcem przypomina podobną funkcję z Batmana: Arkham Origins. Znajdując określone poszlaki, Connor potrafi odtworzyć scenę związaną z badanym przedmiotem i dowiedzieć się, jakie wydarzenia miały miejsce chwilę wcześniej. Gracz może dowolnie manipulować prezentowaną na ekranie animacją, zatrzymywać ją i analizować konkretne fragmenty. Ma to spore znaczenie, bo w trakcie rekonstrukcji odnajdujemy nowe ślady, które przybliżają nas do ogólnego sukcesu w śledztwie. Dotychczasowe postępy wyświetlane są na ekranie praktycznie przez cały czas, więc mamy ogólny pogląd na to, w którą stronę zmierzamy.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.