Wiedźmin 3: Krew i wino - wszystko, co wiemy o wielkim dodatku do Dzikiego Gonu - Strona 6
Premiera Krwi i wina już za pasem, więc zebraliśmy ujawnione dotąd informacje o drugim dodatku do gry Wiedźmin 3: Dziki Gon. Atrakcje Toussaint, zarys fabuły, nowości w mechanice i wiele innych – wszystko w jednym miejscu.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Wiedźmin 3: Krew i wino - wszystko, czego pragniesz od dodatku
Ekwipunek
W Krwi i winie ma znaleźć się ok. 30 niedostępnych wcześniej typów broni i 100 części pancerza. Najistotniejsze wśród nich są elementy wiedźmińskiego rynsztunku ze wszystkich szkół, reprezentujące nową, arcymistrzowską jakość. Ich schematy zostaną rozsiane po Toussaint, a Geraltowi przyjdzie rozwinąć się do 40. poziomu, zanim będzie mógł skorzystać z tych cudeniek. Do tego dojdą przedmioty z zupełnie nowej wiedźmińskiej szkoły – Mantykory. Na uwagę zasługuje także Aerondight – srebrny miecz, który otrzymamy z rąk wspomnianej wcześniej Pani Jeziora (co ciekawe, taki sam oręż od tej samej postaci mogliśmy zdobyć w pierwszej grze z serii Wiedźmin). Oprócz tego nie zabraknie nowych eliksirów.
Poza tym Krew i wino zaoferuje dodatkową motywację dla graczy kolekcjonujących wiedźmińskie wyposażenie, a mianowicie premie za używanie przedmiotów należących do tego samego kompletu. Przykładowo korzystanie z trzech lub więcej składowych rynsztunku Szkoły Kota zapewni zwiększone obrażenia przy naprzemiennym wyprowadzaniu szybkich i silnych uderzeń, a robienie użytku z całego zestawu zagwarantuje dodatkowo dużą premię do obrażeń i szansę na ogłuszanie przeciwników przy atakach od tyłu.

Wraz z premierą Krwi i wina szukanie przedmiotów w plecaku powinno stać się znacznie bardziej intuicyjne.
Autorzy pomyśleli również o osobach ze zmysłem estetycznym. Drugi dodatek wprowadzi bowiem barwniki pozwalające farbować poszczególne elementy pancerza. Znajdziemy je wśród towarów wystawianych przez kupców, zdobędziemy w toku eksploracji świata albo własnoręcznie wytworzymy z recept – ale dostępne będą one tylko na terenie Toussaint. Krótko mówiąc, koniec z niepasującymi do siebie kolorystycznie zbrojami... lub okazja dla graczy niewyżytych artystycznie, by troszkę zaszaleć.