Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 3 grudnia 2015, 15:00

Total War: Warhammer - ujarzmialiśmy orków na mapie strategicznej Starego Świata - Strona 3

Kolejna tajemnica gry Total War: Warhammer została odkryta – widzieliśmy mapę strategiczną w nowej turówce studia Creative Assembly. Rozgrywka po stronie orków może nie stanowi wielkiej rewolucji w serii, ale i tak prezentuje się rewelacyjnie.

Na tym zasadniczo kończą się materiały zaprezentowane ostatnio dziennikarzom przez Creative Assembly, ale warto przytoczyć jeszcze istotną informację, która trafiła do sieci w minionych tygodniach. Dowiedzieliśmy się w końcu, w jakiej formie w grze pojawią się zapowiadane od dawna siły Chaosu. I jest to niestety solidna łyżka dziegciu dodana do bardzo smakowitego dania, jakim w ogólnym zarysie jawi się Total War: Warhammer. Po stronie Niszczycielskich Potęg, dążących do wyplenienia życia ze Starego Świata, staną bowiem tylko ci gracze, którzy zdecydują się na kupienie tytułu w przedsprzedaży – a później przypuszczalnie dołączą do nich nabywcy stosownego DLC. Rzecz jasna, zachęcanie do składania zamówień przedpremierowych różnymi bonusami nie jest niczym nowym, ale gdy w grę wchodzi rozszerzenie zawartości produkcji niejako o 1/4 – i to z udziałem jednej z najważniejszych frakcji Starego Świata – od razu zapala się lampka ostrzegawcza. Zgrzyt jest tym większy, że Chaos to niezwykle ekscytująca frakcja, z dziesiątkami niebanalnych bohaterów i jednostek oraz intrygującą mechaniką rozgrywki, która obejmuje m.in. przystosowanie armii do długich rajdów i szybkich podbojów (prawie nieodczuwające zmęczenia oddziały i ustanawianie przyczółków gdziekolwiek), plugawienie ziemi oraz rozsiewanie niebezpiecznych kultów bogów Chaosu, sabotujących działania innych frakcji.

Total War: Warhammer - ujarzmialiśmy orków na mapie strategicznej Starego Świata - ilustracja #3

Kilka dni temu Creative Assembly przedstawiło dokładniejszą charakterystykę innej grywalnej frakcji – należącego do ludzi Imperium. Tak jak wcześniej zapowiadano, będzie to stronnictwo oferujące model rozgrywki najbardziej zbliżony do tego, co znamy z poprzednich Total Warów. Armia uwzględni szeroki wybór jednostek dla entuzjastów różnych strategii, choć na pierwszym planie znajdzie się artyleria i kawaleria. Grając jako Imperium, na początku otrzymamy zadanie zjednoczenia poszczególnych prowincji kraju, by w pewnym momencie stanąć w obliczu inwazji Chaosu. Do dyspozycji będziemy mieć dwóch legendarnych lordów, sześć klas bohaterów i pięć odmian wierzchowców dla nich oraz 18 typów jednostek.

Podsumowując, pozostaje mi tylko powtórzyć to, co mówi się o grze Total War: Warhammer prawie przy każdej sposobności od momentu ujawnienia tego tytułu – zapowiada się on nieprawdopodobnie wręcz obiecująco. Po tym, co zobaczyliśmy do tej pory, możemy już być praktycznie pewni wzorcowego oddania klimatu Starego Świata oraz skonstruowania bogatej i sprawnej mechaniki zabawy. Niepokój budzą w zasadzie tylko dwie – ale za to istotne – kwestie. Primo: po ogromie problemów, jakie sprawiło graczom Total War: Rome II, mamy wszelkie podstawy obawiać się, że również Warhammera będą trapić liczne bolączki – wprawdzie Creative Assembly zarzeka się, iż od czasu „Rzymu” wiele się nauczyło, ale niepokój pozostaje.

Secundo: polityka związana z pre-orderami nieodparcie przywodzi na myśl wyrażenie „dojenie klientów”. Chciałoby się wierzyć, że Creative Assembly i SEGA nie będą stosować równie drapieżnej polityki względem DLC w przyszłości, ale to raczej złudna nadzieja. Oby tylko do darmowych dodatków trafiała nie mniej „soczysta” zawartość niż do płatnych rozszerzeń. Niemniej, jakkolwiek twórcy nie poradziliby sobie ze wspomnianymi dwiema kwestiami, jedno wydaje się niemalże pewne – Total War: Warhammer ma wszelkie podstawy do tego, by zasłynąć jako najlepsza strategia (a może i gra w ogóle?) rozgrywająca się w Starym Świecie w dziejach elektronicznej rozrywki. Oby tylko problemy leżące poza mechanicznym „kręgosłupem” tytułu nie położyły się cieniem na całokształcie.

Krzysztof Mysiak | GRYOnline.pl

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.