Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 24 października 2015, 18:00

Zapowiedź gry Horizon: Zero Dawn – RPG, sandbox czy survival? - Strona 2

Minęły cztery miesiące od oficjalnej zapowiedzi Horizon: Zero Dawn – nowej gry akcji studia Guerrilla Games, która okazała się jedną z najprzyjemniejszych niespodzianek ostatnich targów E3. Co nowego ujawniono przy okazji pokazu tego tytułu na WGW?

Niemniej weźmy jeszcze pod uwagę fakt, że wytwarzanie przedmiotów (jak się zdaje, będą to głównie różne rodzaje amunicji) zostało uproszczone, tak aby nie trzeba było szukać żadnych warsztatów rzemieślniczych, lecz wystarczyło wcisnąć parę przycisków na padzie w dowolnym momencie. Nakazywałoby to wyciągnąć wniosek, że centralnym punktem zabawy będzie jednak dynamiczna akcja, taka jak na zaprezentowanym gameplayu. Ale jeśli sądzicie, że już jesteśmy blisko przyporządkowania Horizon: Zero Dawn do jakiejś szuflady (np. do tej samej, w której mógłby się znaleźć zapowiedziany niedawno Far Cry Primal), to wyłom w naszych rozważaniach czynią wspomniane wcześniej elementy RPG. Oczywiście twórcy nie opisali ich dokładnie – to by było zbyt proste – ale napomknęli, że będą plasowały się gdzieś pomiędzy rozwiązaniami z serii Assassin’s Creed i The Elder Scrolls. O ile w tej pierwszej pierwiastka „rolplejowego” jest tyle, co kot napłakał (ot, najwyżej prosty rozwój postaci), tak powołanie się na „Starsze Zwoje” daje dość szerokie pole do interpretacji.

Jako inspirację do stworzenia postaci Aloy twórcy podają m.in. Ellen Ripley z Obcego oraz Ygritte z Gry o tron / Pieśni Lodu i Ognia. - 2015-10-24
Jako inspirację do stworzenia postaci Aloy twórcy podają m.in. Ellen Ripley z Obcego oraz Ygritte z Gry o tron / Pieśni Lodu i Ognia.

W samym świecie znajdziemy nie tylko nie tylko piękne pejzaże (górskie, leśne etc.), majestatyczne ruiny oraz groźne robotyczne „zwierzęta”, ale także wspomniane wcześniej inne plemiona ludzi. Mamy uświadczyć dużą różnorodność wśród charakteru i nastawienia ich członków do bohaterki, potęgowaną dodatkowo przez to, jak Aloy będzie odnosić się do nich. Czyżby szykowano więc jakąś mechanikę interakcji z NPC? Czy może tylko standardowy dla gier z otwartym światem system reputacji, poprawianej lub pogarszanej przez wykonywanie zadań dla różnych zleceniodawców? Niestety, to kolejne pytania bez odpowiedzi.

Na koniec możemy jeszcze podzielić się kilkoma technicznymi ciekawostkami na temat Horizon: Zero Dawn. Po pierwsze, deweloper obiecał, że gra osiągnie 30 klatek na sekundę płynności animacji oraz rozdzielczość obrazu 1080p. Zmodyfikowany silnik Umbra 3 (użyty wcześniej w Killzone: Shadow Fall) wygeneruje świat bez podziału na części oddzielone ekranami wczytywania, w którym uświadczymy zmienne warunki pogodowe oraz cykl dobowy. Ponadto o grze mówi się, że „jej rdzeń będzie doświadczeniem dla jednego gracza”, ale zapowiedź tę uzupełnia obietnica implementacji „pewnych funkcji społecznościowych”. Zapewne chodzi o zwykłe wyzwania z rankingami, ale nic nie jest przesądzone.

Kung Fury, ty też tu jesteś?! - 2015-10-24
Kung Fury, ty też tu jesteś?!

Podsumowując, nasza wiedza o Horizon: Zero Dawn wciąż jest niestety dość skromna; nawet nie jesteśmy jeszcze w stanie dokonać precyzyjnej klasyfikacji gatunkowej tej gry. Jedno jest jednak pewne – Guerrilla Games tworzy niezwykły projekt. Nawet jeśli model rozgrywki okaże się koniec końców podobny do czegoś, co już dobrze znamy, produkcja nadal będzie bronić się kapitalną wizją świata. Wprawdzie realia z pogranicza prehistorii stają się ostatnio coraz bardziej modne (vide Far Cry Primal, ARK: Survival Evolved), ale żadna z sięgających po nie gier jak dotąd nie mogła pochwalić się tak urzekającym, „technomagicznym” klimatem jak najnowsze dzieło Holendrów. Czy to wystarczy, aby odnieść wielki sukces, wywindować sprzedaż PlayStation 4? Trudno powiedzieć. Na pewno jednak wystarczy, abyśmy mieli Horizon: Zero Dawn na oku i z utęsknieniem wypatrywali przyszłorocznego debiutu tej produkcji.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.