Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 7 listopada 2002, 10:58

autor: Jacek Hałas

Industry Giant II - recenzja gry

Akcja Industry Tycoon II przenosi nas w gospodarcze realia Ameryki XIX i XX wieku. Ponownie mamy możliwość stworzenia przedsiębiorstwa o globalnym zasięgu, zajmującego się praktycznie wszystkim co przynosi dochody...

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Wielu z nas w dzieciństwie miało swoje wymarzone zawody. Niektórzy chcieli zostać policjantami, inni pracować w straży pożarnej. Ciekawe natomiast czy ktoś z Was marzył o stworzeniu własnego, niezależnego imperium przemysłowego? Z kolei każda dorosła osoba nie miałaby chyba nic przeciwko temu aby objąć w posiadanie taki dobrze zapowiadający się biznes i dzięki swoim decyzjom przemienić go w przynoszącego kokosy molocha. Niestety, takiej przyjemności mogą doznać nieliczni, przeważnie ryzykanci (szczególnie gdy mamy ogólnoświatową recesję i na dobrze prosperujące firmy nie wpada się co kilka kroków) albo osoby, które już wcześniej na czymś innym zdołały zbić wystarczający majątek. Z pomocą przychodzą jednak gry. Tu przynajmniej niczym nie ryzykujemy (tym bardziej, że pojawiają się opcje save/load :-)), nie musimy też posiadać żadnego początkowego kapitału. Jedyny wydatek to kupno odpowiedniej gry ale w obecnych czasach, gdy ceny przeciętnych produktów dość znacznie potaniały, nie jest to zbyt duży problem. Jedyny kłopot powstaje dopiero wtedy gdy już zaczniemy szukać odpowiedniej gry. Typowo ekonomicznych strategii, w których można zarządzać własnymi interesami w dalszym ciągu jest niewiele. Jeśli już ukazują się podobne gry to są to przeważnie mocno uproszczone tycoony, w których rozrywka spycha na dalszy plan działania czysto ekonomiczne. Na szczęście co jakiś czas wychodzą jeszcze gry, o których możemy śmiało powiedzieć, że zawierają w sobie prawie wszystkie aspekty prawdziwego zarządzania własnym kapitałem. I taki właśnie jest recenzowany „Industry Giant”, zobaczmy więc co takiego gra JoWood (albo raczej sequel znakomitej gry) może nam zaoferować...

Jak już sam tytuł wskazuje, w grze niemieckiego producenta wcielamy się w rolę giganta przemysłowego. Najogólniej rzecz biorąc naszym zadaniem będzie zarządzanie siecią biznesów (jest to określenie bardzo ogólne albowiem będziemy kontrolowali zarówno pozyskiwanie surowców, ich późniejszą produkcję jak i końcową sprzedaż) w celu pomnażania początkowego kapitału. Akcja „Industry Giant 2” rozpoczyna się w roku 1900 a zakończy się osiemdziesiąt lat później.

Przed przystąpieniem do właściwej rozgrywki wybieramy rodzaj zabawy. Na początek polecałbym bardzo obszerny a przy tym przyjazny dla wszystkich (nawet tych, którzy o popycie, podaży, koniunkturze i innych pojęciach typowo ekonomicznych nie mają zielonego pojęcia) tutorial. W sumie składa się on z trzech misji, w których to zostaniemy zaznajomieni z wybranymi aspektami rozgrywki. Autorzy specjalnie nie mówią o wszystkim tak aby sam gracz mógł odkryć zupełnie nowe sposoby na pomnażanie kapitału. Przy okazji warto by było powiedzieć (w duuużym skrócie :-)) jak to wszystko się odbywa. Na początek musimy zadecydować co zechcemy wyprodukować a następnie sprzedawać. Z takimi jajkami, chlebem czy mięsem nie ma żadnych problemów, wystarczy postawić odpowiedni obiekt, ustawić produkcję i po sprawie. Z czasem jednak zaczniemy produkować bardziej skomplikowane rzeczy. I tak, żeby na przykład móc wyprodukować biurko najpierw trzeba postawić obóz dla drwali (oczywiście nie byle gdzie tylko w lesie :-)), następnie tartak i wreszcie specjalną fabrykę, która zajmie się składaniem końcowych produktów. W miarę rozwoju gry łańcuch ten będzie się stopniowo poszerzał a więc wzrośnie również poziom trudności. Na produkcji dóbr się jednak nie kończy, wszystko to musimy gdzieś składować. Z pomocą przychodzą magazyny. W sytuacji gdy fabryki są od siebie oddalone trzeba również zapewnić transport (o nim później). Na samym końcu stawiamy gotowe sklepy (najlepiej w centrach wielkich miast). To dopiero początek ponieważ od tego momentu rozpocznie się żmudny proces regulowania produkcji w taki sposób aby magazyny nie były przepełnione a sklepy sprzedawały tyle produktów na ile aktualnie wynosi zapotrzebowanie. Dopiero po ukończeniu tutoriala przechodzimy do właściwej kampanii. Składa się ona z czternastu misji (cztery proste i dziesięć trudniejszych), na pierwszy rzut oka nie jest to zbyt wiele ale każda z nich jest w miarę oryginalna (zajmujemy się sprzedażą oddzielnych dóbr a inne w tym momencie są „zablokowane”) a także dość długa (każdy etap trwa od 5-10 lat czasu gry). Dopiero po skończeniu kampanii można zerknąć do pojedynczych etapów. Wybieramy wtedy mapkę oraz poziom trudności a następnie przystępujemy do zabawy (bez żadnych odgórnych celów).

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Recenzja gry Millennia. Zły sen gracza marzącego o alternatywie dla Civilization
Recenzja gry Millennia. Zły sen gracza marzącego o alternatywie dla Civilization

Recenzja gry

Millennia miały doprowadzić do ekstremum to, co najlepsze w serii Civilization. Niestety, twórcom przyszło do głowy nazbyt wiele pomysłów, jak tego dokonać, i potknęli się o własne nogi.

Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały
Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały

Recenzja gry

Zdawałoby się, że przepis na współczesnego city buildera jest prosty – robimy to, co wszyscy, dodajemy tylko jakąś oryginalną nowinkę – i gotowe, pora na CS-a. Na szczęście polscy deweloperzy z Eremite Games podeszli do sprawy zupełnie inaczej.

Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy
Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy

Recenzja gry

Fani city builderów musieli długo czekać na kolejną odsłonę gry o tworzeniu nowoczesnych miast. Cities: Skylines 2 nie wprowadza rewolucji do gatunku i boryka się z technicznymi problemami. Nadal jednak wciąga na długie godziny.