Industry Giant II - recenzja gry
Akcja Industry Tycoon II przenosi nas w gospodarcze realia Ameryki XIX i XX wieku. Ponownie mamy możliwość stworzenia przedsiębiorstwa o globalnym zasięgu, zajmującego się praktycznie wszystkim co przynosi dochody...
Recenzja powstała na bazie wersji PC.
Wielu z nas w dzieciństwie miało swoje wymarzone zawody. Niektórzy chcieli zostać policjantami, inni pracować w straży pożarnej. Ciekawe natomiast czy ktoś z Was marzył o stworzeniu własnego, niezależnego imperium przemysłowego? Z kolei każda dorosła osoba nie miałaby chyba nic przeciwko temu aby objąć w posiadanie taki dobrze zapowiadający się biznes i dzięki swoim decyzjom przemienić go w przynoszącego kokosy molocha. Niestety, takiej przyjemności mogą doznać nieliczni, przeważnie ryzykanci (szczególnie gdy mamy ogólnoświatową recesję i na dobrze prosperujące firmy nie wpada się co kilka kroków) albo osoby, które już wcześniej na czymś innym zdołały zbić wystarczający majątek. Z pomocą przychodzą jednak gry. Tu przynajmniej niczym nie ryzykujemy (tym bardziej, że pojawiają się opcje save/load :-)), nie musimy też posiadać żadnego początkowego kapitału. Jedyny wydatek to kupno odpowiedniej gry ale w obecnych czasach, gdy ceny przeciętnych produktów dość znacznie potaniały, nie jest to zbyt duży problem. Jedyny kłopot powstaje dopiero wtedy gdy już zaczniemy szukać odpowiedniej gry. Typowo ekonomicznych strategii, w których można zarządzać własnymi interesami w dalszym ciągu jest niewiele. Jeśli już ukazują się podobne gry to są to przeważnie mocno uproszczone tycoony, w których rozrywka spycha na dalszy plan działania czysto ekonomiczne. Na szczęście co jakiś czas wychodzą jeszcze gry, o których możemy śmiało powiedzieć, że zawierają w sobie prawie wszystkie aspekty prawdziwego zarządzania własnym kapitałem. I taki właśnie jest recenzowany „Industry Giant”, zobaczmy więc co takiego gra JoWood (albo raczej sequel znakomitej gry) może nam zaoferować...
Jak już sam tytuł wskazuje, w grze niemieckiego producenta wcielamy się w rolę giganta przemysłowego. Najogólniej rzecz biorąc naszym zadaniem będzie zarządzanie siecią biznesów (jest to określenie bardzo ogólne albowiem będziemy kontrolowali zarówno pozyskiwanie surowców, ich późniejszą produkcję jak i końcową sprzedaż) w celu pomnażania początkowego kapitału. Akcja „Industry Giant 2” rozpoczyna się w roku 1900 a zakończy się osiemdziesiąt lat później.
Przed przystąpieniem do właściwej rozgrywki wybieramy rodzaj zabawy. Na początek polecałbym bardzo obszerny a przy tym przyjazny dla wszystkich (nawet tych, którzy o popycie, podaży, koniunkturze i innych pojęciach typowo ekonomicznych nie mają zielonego pojęcia) tutorial. W sumie składa się on z trzech misji, w których to zostaniemy zaznajomieni z wybranymi aspektami rozgrywki. Autorzy specjalnie nie mówią o wszystkim tak aby sam gracz mógł odkryć zupełnie nowe sposoby na pomnażanie kapitału. Przy okazji warto by było powiedzieć (w duuużym skrócie :-)) jak to wszystko się odbywa. Na początek musimy zadecydować co zechcemy wyprodukować a następnie sprzedawać. Z takimi jajkami, chlebem czy mięsem nie ma żadnych problemów, wystarczy postawić odpowiedni obiekt, ustawić produkcję i po sprawie. Z czasem jednak zaczniemy produkować bardziej skomplikowane rzeczy. I tak, żeby na przykład móc wyprodukować biurko najpierw trzeba postawić obóz dla drwali (oczywiście nie byle gdzie tylko w lesie :-)), następnie tartak i wreszcie specjalną fabrykę, która zajmie się składaniem końcowych produktów. W miarę rozwoju gry łańcuch ten będzie się stopniowo poszerzał a więc wzrośnie również poziom trudności. Na produkcji dóbr się jednak nie kończy, wszystko to musimy gdzieś składować. Z pomocą przychodzą magazyny. W sytuacji gdy fabryki są od siebie oddalone trzeba również zapewnić transport (o nim później). Na samym końcu stawiamy gotowe sklepy (najlepiej w centrach wielkich miast). To dopiero początek ponieważ od tego momentu rozpocznie się żmudny proces regulowania produkcji w taki sposób aby magazyny nie były przepełnione a sklepy sprzedawały tyle produktów na ile aktualnie wynosi zapotrzebowanie. Dopiero po ukończeniu tutoriala przechodzimy do właściwej kampanii. Składa się ona z czternastu misji (cztery proste i dziesięć trudniejszych), na pierwszy rzut oka nie jest to zbyt wiele ale każda z nich jest w miarę oryginalna (zajmujemy się sprzedażą oddzielnych dóbr a inne w tym momencie są „zablokowane”) a także dość długa (każdy etap trwa od 5-10 lat czasu gry). Dopiero po skończeniu kampanii można zerknąć do pojedynczych etapów. Wybieramy wtedy mapkę oraz poziom trudności a następnie przystępujemy do zabawy (bez żadnych odgórnych celów).