Polskie akcenty w grach komputerowych - Mass Effect, Call of Duty
Nie tylko produkcje autorstwa rodzimych deweloprów zawierają jakieś nawiązania do Polski. Zdarza się, że twórcy z Zachodu (ale nie tylko) wplatają w fabułę swoich gier różnego rodzaju "polskie smaczki".
Spis treści
- Polskie akcenty w grach komputerowych - Mass Effect, Call of Duty
- Mass Effect – Yvonne Strahovski jako Miranda
- Velvet Assassin – getto warszawskie
- Codename: Panzers – kampania wrześniowa
- Assassin's Creed: Brotherhood – Kopernik
- Eternal Sonata – Chopin
- Medal of Honor: Warfighter & SOCOM 3 – GROM
- Call of Duty – 1. Dywizja Pancerna Maczka oraz misja w Warszawie
- Company of Heroes 2 – Armia Czerwona w Polsce + oddziały AK
Velvet Assassin – getto warszawskie
Pierwsza z wielu gier dziejących się w czasach drugiej wojny światowej, co w jakimś stopniu zawsze zakłada obecność Polski i Polaków. W przypadku Velvet Assassin nasz kraj daje się zauważyć bardzo wyraźnie. Główna bohaterka, Violette Summer (inspirowana prawdziwą postacią Violette Szabo, brytyjsko-francuskiej tajnej agentki), w pewnym momencie trafia do zrujnowanej Warszawy, by odnaleźć trzech zaginionych kolegów. Początkowo deweloperzy prezentują podziemia naszej stolicy, każąc dzielnej kobiecie przemierzać system kanalizacyjny, jednak potem wychodzimy na powierzchnię, do warszawskiego getta. Tam zadaniem Violetty Summer jest dotarcie do gestapowskiego więzienia znanego jako Pawiak.
Warszawa w grze została zaprezentowana tak, by przypominać wyglądem naszą stolicę z tamtego okresu, ale próżno szukać tu charakterystycznych miejscówek lub wysoce efektownych widoków. Velvet Assassin okazało się średniakiem z dość monotonną rozgrywką, o którym gracze szybko zapomnieli. A szkoda, bo był potencjał na naprawdę solidną pozycję.
Niezwiązany tematycznie smaczek #1
W grze Serious Sam: Drugie starcie pojawił się poziom rozgrywany w „średniowiecznym polskim miasteczku” o przyciągającej podróżnych nazwie Krwawice (w oryginale „Krwawitze”). Masywne mury, dużo przestrzeni i masa potworów. Oj, ciężko musiało się żyć w różnego rodzaju rodzimych warowniach kilkaset lat temu...