autor: Marek Jura
Peaky Blinders – gang Thomasa Shelby’ego. Najlepsze seriale o najgorszych ludziach
Już od lat Hollywood stopniowo przesuwa granice dobra i zła. W starej epoce seriali była to rzadkość, w nowej jednak każdego roku pojawia się coraz więcej wspaniałych produkcji o niezbyt wspaniałych ludziach.
Peaky Blinders – gang Thomasa Shelby’ego

- Premiera: 2013
- Kto gra: Cillian Murphy, Helen McCrory, Paul Anderson, Kete Phillips, Alfie Evan-Meeks, Harry Kirton, Aimee-Ffion Edwards, Tom Hardy, Sophie Rundle, Ned Dennehy i Anya Taylor-Joy
- Liczba sezonów: 6 (+ pełnometrażowy film?)
- Gdzie obejrzeć: CDA Premium. Netflix
Na początku mało kto zakładał, że historia o rodzinie Shelbych stanie się takim sukcesem i będzie musiała wyjść daleko poza książkowe ramy literackiej bazy. Ale Cillian Murphy potrafił wyciągnąć ze swojego antybohatera tak wiele, że twórcy po prostu nie mogli dać mu odejść po sezonie czy dwóch.
Rodzina Shelbych – na początku mała „firma” od zadań wszelakich – z czasem zaczęła wypływać na głębokie wody regionalnego półświatka. Z sezonu na sezon stawka robiła się jednak większa i większa, a główny bohater i jego bracia musieli stawić czoło konsekwencjom gangsterskich układów.
Tomowi ciężko nie kibicować. Charyzmatyczny gangster ma bowiem w sobie wrażliwość, głębię skrywaną za drogimi garniturami i uzależnieniami. Pozostałej części obsady nie sposób zarzucić żadnych uchybień w sztuce aktorskiej. Bracia głównego bohatera wraz z nim składają się na trzy oblicza irlandzkiej mafii, a ich ciotka to postać tak wielowymiarowa, że mógłby o niej powstać spin-off. Peaky Blinders to pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanów gangsterskich klimatów, ale także po prostu świetnie napisanych seriali.

Rodzina Soprano to duchowy poprzednik Peaky Blinders. Na długo przed pojawieniem się na ekranie Shelbych zachwycał miliony widzów na całym świecie oglądającym serial z pewnym poczuciem winy. Bo choć Soprano niekiedy wydawał się odpowiedzialnym rodzicem, kochającym mężem i nawet całkiem przyjaznym kolegą, musiał też dbać o swoją reputację najgroźniejszego gangstera w regionie. I wykopać kilka grobów. Choć nie miał nic wspólnego z zawodem grabarza.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!