Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 22 sierpnia 2005, 14:17

autor: Krzysztof Gonciarz

GC 2005 - Konsole w natarciu

Złota era konsol trwa, co widać po kolejnej w tym roku imprezie, na której to Sony, Microsoft i Nintendo rozdają karty. Kto, co i na jaką platformę – tylko u nas, prosto z Leipziger Messe.

Spis treści

Mainstreamowi królowie

Szokuje, ale bynajmniej nie prezentowanym zakresem tytułów – który jest do bólu przewidywalny i co roku powtarzany bez większych innowacji – ale audiowizualnym przepychem swojego standa, który pod względem technologicznym był z pewnością najefektowniejszym stoiskiem targów. W specjalnie wzniesionym na ten cel ‘budynku’ umieszczono okrągłą, powoli obracającą się podłogę, wypełnioną wygodnymi kanapami, nad którą rozpostarto jeden, wielki ekran, obejmujący pełne 360 stopni widoczności, a do tego dołożono nagłośnienie wykraczające jakością poza standardy serwowane w polskich kinach. Efekt był powalający.

Ciężko oddać ten efekt za pomocą zdjęcia.

Każdy wielbiciel wirtualnej piłki nożnej wie na pewno, jakimi argumentami walczyć będzie o nasze względy najnowsza FIFA. Polski komentarz duetu Szpakowski & Szaranowicz oraz kompletna licencja Idea Ekstraklasy mogą naprawdę „chwycić”. Przekonani są co do tego przedstawiciele EA Polska, którzy zacierali ręce na swoim stoisku w lipskim Business Center. Jest to bez wątpienia jedna z ciekawszych, rodzimych inicjatyw zapowiadających się na tą jesień, choć, jak wiadomo, sam wybór głosów, którymi przemówi do nas gra, jest bardzo kontrowersyjny. Czas pokaże, ale trudno będzie oprzeć się pokusie sprawdzenia ‘polskiej’ FIFY na własnej skórze.

Pozostałe gry sygnowane logiem EA nie wywoływały już może tyle emocji, ale sposób ich prezentacji na opisanym ekranie nie pozwalał nie docenić ich klasy. Dobrze zaprezentował się Marvel Nemesis, gra walki w której występują klasyczne postacie ze stajni Marvela oraz przeciwstawione im twory designerów z EA – niejacy The Imperfects. Jak zawsze z klasą wypadła kolejna odsłona SSX’a, zatytuowana On Tour, której premiera już w listopadzie (tym razem oprócz desek pojeździmy także na nartach!). Jak przystało na prawdziwą ‘masówkę’, oferta EA była najszerszą pokazywaną w Leipziger Messe. W większości jednak puszczano zebranym i tak znane już w sieci trailery, stąd też większość podniet brała się tylko i wyłącznie z tytułu genialnego wykonania standa. Patrząc na to łatwo utwierdzić się można w przekonaniu, że to co prezentuje EA jest bezpośrednim odpowiednikiem Hollywoodu w branży filmowej. Efektownie i z hukiem, choć niekoniecznie ambitnie.

Mucha siada czy nie siada?

Cała masa zaprezentowanych na targach gier pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość i skłania do rozważań na temat zakupienia kolejnych platform. Wciąż niepodzielnie panuje PS2, jednak okres jej dominacji zacznie słabnąć już wkrótce, wraz ze zbliżającą się premierą next-gena Microsoftu. Interesująca sytuacja ma miejsce na rynku handheldów, na którym to odważny, eksperymentalny z lekka DS staje w szranki z dwukrotnie droższym PSP. Mimo zrywających beret możliwości cacuszka Sony, w tym starciu wciąż przewagę ma Nintendo. Wszystko ostatecznie rozstrzygnie się, gdy obie platformy obrosną w wartościowe tytuły. Póki co po obydwu stronach na próżno szukać wyraźnych „dziewięćdziesięcioprocentówek”. Całe to zamieszanie może niekiedy zrodzić niepokojące pytanie – co, jeśli postawię na złego konia, kupię platformę, która w końcowym rozrachunku okaże się mniej atrakcyjna? Ot, ryzyko zawodowe gracza.

Tunel niczym z japońskiego RPG.

Pokonanie kilkuset kilometrów richtung west jest najlepszą okazją, by zaznać odrobiny wielkiego świata w branży gier wideo bez gigantycznego nakładu środków. Można żartować i trochę ironizować na temat drobnych szkopułów organizacyjnych, ale w gruncie rzeczy cieszmy się, że w ogóle mamy taką możliwość. W Polsce nie zanosi się na wydarzenie podobnej skali jeszcze przez co najmniej 15 lat. Pozostaje więc Lipsk. Jest to wyjazd bardzo pouczający. Rezerwujcie czas na przyszły rok, na pewno nie będziecie żałować wycieczki.

Krzysztof „Lordareon” Gonciarz

GC 2005 - Gry, na które czekamy

GC 2005 trwają. Ze swoimi 250 wystawcami z 15 krajów stają się imprezą prawdziwie międzynarodową, choć... przeznaczoną głównie dla Niemców.