Jaki prezent dla gracza - najlepszy sprzęt pod choinkę

Jeszcze kilka miesięcy temu żyłem w przekonaniu, że przygotowanie świątecznego poradnika zakupowego będzie w tym roku wyjątkowo łatwe. W końcu 2020 to rok wielkich premier – mamy do wyboru PS5, Xbox Series X oraz tanią konsolę Xbox Series S, a wraz z nimi masę przydatnych akcesoriów. Nic tylko kupować! Niestety rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te przewidywania i osoby, które będą mogły znaleźć pod choinką gadżety do swojej PlayStation 5 należą do wąskiego grona szczęśliwców. Nie mówiąc już o samej konsoli – ta będzie dostępna do kupienia chyba dopiero na Wielkanoc… Tak czy siak, gdyby wybierać najbardziej pożądany prezent na tegoroczne Święta, PS5 byłoby bardzo wysoko w rankingu.

Znalezienie idealnego prezentu na Święta to bardzo trudna sztuka – udało Wam się?

Prawdopodobnie PlayStation 5 lub nowy Xbox nadal figurować będą jako jeden z najlepszych prezentów, jakie można kupić na Święta 2020, tylko… no właśnie, z tym „można kupić” jest raczej ciężko. Kolejna generacja konsol wyprzedała się dosłownie w kilka minut i dorwanie dzisiaj PS5 gdziekolwiek graniczy niemalże z cudem. I nie pomoże nawet walenie przez 13 godzin w klawisz F5 na stronie elektomarketu… Dla wielu osób ta premiera to po prostu dramat, dla innych powód do śmiechu.

Moim zdaniem na całą tą sytuację można spojrzeć z drugiej strony – jeśli mamy już odłożone pieniążki na PS5, to równie dobrze możemy je przewalić na inny wypasiony prezent. Zanim Sony dostarczy nad Wisłę wystarczającą liczbę konsol, żebyśmy mogli po prostu wejść do „Media” i wyjść z własnym egzemplarzem pod pachą, spokojnie zdążymy jeszcze raz uciułać stosowną kwotę. A pod choinką będzie coś na osłodę. Nie polecam też kupowania konsoli na szemranych aukcjach - no chyba, że dysponujecie środkami, aby kupić sobie zdjęcie PlayStation 5 albo pada Dualsense za 3000 zł.

Ponieważ prawie każdego dnia w pracy przez moje ręce przechodzi cała masa „gamingowego rupiecia”, postanowiłem wybrać garść elektronicznych gadżetów, które z tego lub innego powodu zapadły mi w pamięć. Część z nich mogłaby mi nawet osłodzić brak możliwości zakupu PS5 (ale tylko trochę!) na Święta – a to już chyba jest jakaś forma pochwały.

Zanim zdecydujemy się na zakup jakiegoś drogiego gadżetu, upewnijmy się, że obdarowana osoba nie ma już podobnej klasy sprzętu.

Słuchawki dla gracza do konsoli i komputera

Jaki gadżet pozwoli być gotowym na nadejście kolejnej generacji, ale też sprawdzi się dla posiadacza PS4, Xbox One czy komputera? Dla mnie osobiście będą to chociażby słuchawki. Porządny headset autentycznie zmienia sposób, w jaki odbieramy gry. Znam to z własnego doświadczenia, bo przez większość czasu używałem tanich słuchawek (zdarzało się co najwyżej zaszaleć i kupić coś za 200-300 zł) – dopiero praca w GRYOnline.pl i stały dopływ „sampli” od różnych producentów uzmysłowił mi różnicę między headsetem za 100 zł, a takim, który kosztuje 5 albo i 10 razy tyle. Dzisiaj wolałbym oszczędzić na monitorze lub telewizorze niż kupować słuchawki z niższej półki cenowej. Dlatego też przyznaję – modele polecane przeze mnie poniżej do tanich nie należą, ale w końcu mamy wolne środki z tego PS5, którego nie udało nam się kupić.

Astro A50

Bardzo rzadko w kontekście sprzętu gamingowego pasuje mi słowo „profesjonalny”, ale użyte w materiałach reklamowych bezprzewodowego headsetu Astro A50 kompletnie mi nie przeszkadza. Niewiele słuchawek stworzonych z myślą o graczach dochodzi do takiego poziomu, jeśli chodzi o jakość dźwięku (prawdopodobnie stąd cena od ok. 1399 zł…). Ale super dźwięk (w tym również ten przestrzenny 7.1, pozwalający zaskakująco precyzyjnie zlokalizować przeciwnika) z rozbudowanym equalizerem to nie wszystko. A50 współpracują z konsolami nowej i starej generacji oraz komputerami PC, więc ich zakup powinien starczyć na lata i być odpowiedni dla posiadaczy kilku różnych urządzeń.

Wytrzymałość powinna zagwarantować świetnie wykonana konstrukcja wraz z kilkoma praktycznymi udogodnieniami, takimi jak genialny mikrofon, który można wyciszyć poprzez uniesienie go do góry, przyciski zmiany balansu głośności między grą a komunikacją głosową, czy możliwość zmiany padów na skórzane. W zestawie znajduje się także rewelacyjna stacja dokująca, pełniąca funkcje ładowarki (na jednym cyklu A50 mogą pracować przez kilkanaście godzin). Nie jestem profesjonalnym graczem, ale bardzo mocno wyściskałbym Mikołaja, który zostawiłby mi ten headset pod choinką…

Astro A50 to sprzęt absolutnie topowy, ale to nie jedyny powód, dla którego znalezienie go pod choinką bardzo by mnie ucieszyło.

Astro A40 TR

W pełni rozumiem, jeśli czytając o słuchawkach za 1400 zł pukaliście się w czoło, bo „nikt takiego drogiego headsetu nie kupi”. Żeby nie wdawać się w emocjonalne przepychanki dotyczące zasadności takich wydatków, zaproponuję model sporo tańszy (głównie ze względu na brak łączności bezprzewodowej), ale nie mniej funkcjonalny. Astro A40 nabyć możemy w dwóch wersjach: sam headset (cena: 599 zł) lub headset ze wzmacniaczem (cena: 999 zł).

Astro A40 TR grają dobrze w każdym paśmie, bez niepotrzebnego eksponowania basów kosztem innych dźwięków. Znakomicie działający mikrofon jest odczepiany i da się go podłączyć z obu stron headsetu. Astro A40 TR nie uwierają w głowę ani uszy nawet po wielu godzinach grania, głównie za sprawą miękkich i elastycznych nauszników. Ciekawym dodatkiem są tak zwane Mod Kity, które umożliwiają wymianę mikrofonu, padów, opaski na głowę oraz obudowy muszli – dobry pomysł na kolejny prezent?

Dokładając 400 zł do samego headsetu możemy też obdarować bliską osobę wzmacniaczem MixAmp. Podłączane do USB urządzonko zwiększa jakość dźwięku (i to bardzo, dodaje też dźwięk przestrzenny Dolby Audio, a także rozbudowany equalizer) oraz umożliwia szybką zmianę balansu pomiędzy grą a komunikacją za pomocą wygodnych pokręteł. MixAmpy można łączyć ze sobą, co pozwala zbudować lokalną sieć komunikacji głosowej. Astro A40 TR to fajny pomysł na „podwójny” prezent – w tym roku kupujemy same słuchawki, a na święta 2021 wzmacniacz. Dwa lata z głowy!

Wzmacniacz możesz dokupić do Astro A40 jako prezent na przyszły rok.

Słuchawki true wireless dla gracza

Smartfon ma dziś w zasadzie każdy, a za jego pomocą możemy rozmawiać ze znajomymi lub słuchać muzyki wszędzie tam, gdzie łapiemy zasięg. Dlatego właśnie bezprzewodowe słuchawki mogą być jednym z najbardziej uniwersalnych prezentów, jakie da się zmieścić pod choinką. Większość tego typu urządzeń łączy się z telefonem za pomocą protokołu bluetooth, co nie jest problemem, kiedy chcemy sobie posłuchać muzyki. Dla gracza jednak (a to dla niego szukamy prezentu), wiąże się ten fakt z nieprzyjemnymi opóźnieniami, które słyszalne są podczas zabawy w tytuły mobilne.

Razer Hammerhead True Wireless Earbuds

Remedium na te dolegliwości zastosował w swoich słuchawkach nie kto inny jak gamingowy z krwi i kości Razer. Model Hammerhead True Wireless Earbuds można określić jako AirPods dla gracza, bowiem dzięki specjalnie opracowanemu trybowi gry udało się zredukować wspomniane przeze mnie wcześniej opóźnienia do zaledwie 60 ms. Sprawia on, że dźwięk słyszymy dokładnie w tym samym momencie, w którym dana akcja dzieje się na ekranie, a nie dopiero po jakimś czasie. Razer Hammerhead True Wireless nie mają żadnych kabli, a każda słuchawka może grać 4 godziny. Stylowe etui do przechowywania umożliwia 2-3 krotne naładowanie jej do pełna. Spełnienie norm IPX4 sprawia, że bez strachu możemy zabrać słuchawki na siłownię czy deszcz.

Słuchawki do smartfona to bardzo uniwersalny pomysł na prezent, ale Razer Hammerhead True Wireless kryją w sobie kilka bajerów w sam raz dla graczy.

Głośniki do komputera

No dobrze, słuchawki słuchawkami, ale skoro już przy dźwięku jesteśmy – może ktoś wolałby dzielić się muzyką czy filmami lub grami z bliskimi? Nawet najlepszy headset nie pomoże, jeśli przy komputerze/konsoli usiądą dwie osoby. Głośniki wbudowane w monitor lub telewizor to w 99% totalne zero – lepsze będą czasem nawet najtańsze zestawy, które wyłowicie z dna kosza w elektromarkecie. Jeśli więc widzisz, że obdarowywana przez Ciebie osoba nie posiada tego przydatnego gadżetu, głośniki będą świetnym pomysłem na prezent.

Logitech Z407

Głośnikami, które mogę polecić do umieszczenia pod choinką, będzie zestaw 2.1 Logitech Z407. Stanowią one bardzo ciekawe połączenie przyzwoitej jakości wykonania i dźwięku, kompaktowości, wszechstronności oraz korzystnej ceny. Ich moc wprawdzie nie powala na kolana, szyb w oknach nimi nie wybijecie, ale do zorganizowania skromnej potańcówki (jak już wszyscy się zaszczepimy na Covid-19) powinny się nadać.

Dobre głośniki mogą przydać się absolutnie każdemu, więc Logitech Z407 mogą być bardzo dobrym pomysłem na prezent.

Dlaczego propozycję Logitecha można uznać za bezpieczny prezent? Przede wszystkim możemy je podłączyć do trzech urządzeń za pomocą bluetooth, micro USB lub wejścia jack 3,5 mm. Jest zatem i wszechstronność, bowiem każdy znajdzie w domu sprzęt kompatybilny z Z407. Kolejną kwestią jest bardzo stonowany wygląd, połączony z niewielkimi wymiarami oraz możliwością regulacji – satelitki da się ustawić w pionie lub poziomie. Zestaw powinien zatem pasować do każdego rodzaju wnętrza.

Sonos Arc

Głośniczki głośniczkami, ale przy okazji premiery PS5 i Xbox Series X|S do naszej redakcji trafił na testy soundbar Sonos Arc wraz z subwooferem Sub. No i to jest sprzęt! Drogi (nomen omen) Mikołaju – jeśli jesteś bogaty, to ja poproszę taki zestaw pod choinką. Największą zaletą soundbarów jest oczywiście stosunkowo niewielka ilość zajmowanego przez nie miejsca, ale Sonos Arc, napakowany 11 głośniczkami i technologiami pokroju Dolby Atmos, może bez strachu stawać w szranki z potężnymi zestawami 5.1. Wsparty przez niskotonowy Sub może wywalić szyby z okien podczas odsłuchiwania świątecznych kawałków Michaela Bublé. Niestety dla nas maluczkich – jest to zabawka premium, bowiem cena samej belki zbliża się niebezpiecznie do 4000 zł, a za subwoofer musimy wyłożyć tylko parę stówek mniej…

Dobry soundbar może dziś konkurować nawet z zestawami kina domowego 5.1.

Kamera do pracy zdalnej i streamowania

Rok 2020 zapamiętamy m.in. za nieszczęsną premierę konsol PS5 i Xbox Series X|S a także opóźniony i zabugowany debiut Cyberpunka 2077. Nie możemy przemilczeć także różowego słonia stojącego w kącie pokoju – pandemia koronawirusa miała (i ma nadal) wpływ absolutnie na wszystkich, w tym także na naszą branżę, a także popularność i ceny niektórych elektronicznych gadżetów. Sprzętem pierwszej potrzeby w 2020 roku stała się trochę niespodziewanie kamera internetowa, bez której wiele osób nie mogło się obejść w przeciągu ostatnich kilku miesięcy. Dlatego jest to bardzo dobry pomysł na prezent – jeśli obdarowywana osoba musi kombinować podczas wirtualnych meetingów z kamerą wbudowaną w smartfona, możemy zafundować jej bardzo sensowny upgrade sprzętu. Ja mogę polecić jedynie model, którego sam używam do pracy zdalnej.

Logitech C922 Pro Stream Full HD

Proponowana przeze mnie kamerka umożliwia nagrywanie w rozdzielczości Full HD 1080p przy 30 fps lub 720p przy 60 fps. Cechuje ją całkiem szerokie pole widzenia, które wynosi 78o. Wbudowany mikrofon stereo nie był przeze mnie zbyt często wykorzystywany, bowiem zarówno do rozmów jak i streamów znacznie lepsze są rozwiązania dedykowane lub te zastosowane w headsetach, ale od biedy jak najbardziej daje radę. Logitech C922 Pro świetnie radzi sobie z regulowaniem natężenia światła w moim dość ciemnym pokoju, a także daje zadowalające rezultaty, gdy chce wkleić za moją osobą jakieś tło (jak większość z nas – nie posiadam green screena).

Kamera internetowa to jeden z najprzydatniejszych sprzętów w 2020 roku – wiele wskazuje na to, że w nadchodzących miesiącach się to nie zmieni.

Gogle VR – zamiast PS5?

No dobrze, a co zrobić w przypadku, w którym koniecznie chcemy pod choinką umieścić nowy sprzęt do grania. Może zamiast nowej generacji warto spojrzeć jeszcze dalej w przyszłość i sięgnąć po zestaw VR? Niektórzy podnoszą głosy, że wirtualna rzeczywistość to ślepy zaułek technologii w grach, i że w najlepszym wypadku jest to jedynie bardzo drogi gadżet. Nie będę się tu kłócił (w końcu Święta), ale powiem jedno – gogle VR każdy powinien przynajmniej raz na nos założyć, żeby się przekonać, z czym to się je. Moim zdaniem warto i z pewnością nie płakałbym, gdybym dostał w prezencie na przykład…

HTC Vive Cosmos Elite

Premiery takich gier jak Half-Life: Alyx czy Medal of Honor: Above and Beyond pokazują, że wielcy w branży widzą jakiś potencjał w wirtualnej rzeczywistości. Dla mnie osobiście przejście SUPERHOT VR to jedno z najcieplej wspominanych „gamingowych” przeżyć. A gogle od HTC są zgodne z platformą SteamVR, więc baza tytułów do ogrania jest zaskakująco duża. Powiększa ją też autorski sklep Viveport, oferujący abonament przypominający nieco Xbox Game Passa Microsoftu.

Podczas używania HTC Vive Cosmos Elite ucieszyła mnie bardzo mała ilość kabli (same gogle działają zresztą bezprzewodowo) oraz szeroko rozumiana wygoda użytkowania. Śledzenie ruchu z wykorzystaniem systemu Lighthouse gwarantuje najwyższą jakość tego aspektu pracy. Świetny jest również obraz generowany nam tuż przed oczami, a immersję zwiększają jeszcze montowane bezpośrednio na okularach słuchawki. Boli oczywiście cena, bo w pełni wyposażony zestaw kosztuje prawie 4 tys. złotych…

Zestaw do wirtualnej rzeczywistości to jeden z najbardziej wypasionych prezentów, jakie można dać.

Tani prezent dla gracza

Budżet prezentowy to zawsze trudny temat przed Świętami. Nie ukrywam, że zaproponowane przeze mnie elektroniczne gadżety, to w większości wypadków górna półka. Nie bez powodu, zazwyczaj taki właśnie sprzęt najbardziej zapada w pamięć. Czy są jakieś uniwersalne urządzenia, z których zadowolony powinien być każdy gracz? Osobiście mógłbym polecić gamepada – gracze pecetowi docenią z pewnością kontrolery Xboksowe, które mogą pochwalić się absolutnie genialną ergonomią i jakością wykonania. Ten od Xbox Series kosztuje prawie 300 zł, ale jest doskonałym wręcz wyborem.

Jeśli chcecie kupić myszkę lub klawiaturę, to celowałbym w modele za 100-150 zł, jeśli chodzi o gryzonie oraz ok. 300 zł dla mechaników. Chcąc obdarować kogoś klawiaturą membranową, te za ok. 200 zł to już wręcz ekstraklasa. Sporo ciekawych akcesoriów dla gracza znajdziecie także w naszym artykule Kamera, mikrofon i komputer do streamowania - od czego zacząć?

Jeśli szukacie uniwersalnego prezentu, który może przydać się dosłownie każdemu, a nie kosztuje majątku, polecić mogę wszelkiej maści opaski fitness. W cenie 100-250 zł taki gadżet będzie miał przynajmniej kilka rewelacyjnych funkcji. Dla przykładu: pomiar liczby wykonanych przez nas w ciągu dnia kroków potrafi zmobilizować do ruszenia się z domu. Dla mnie wygodnym rozwiązaniem jest też pokazywanie powiadomień ze smartfona.