Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 15 czerwca 2020, 13:12

Skyrim wczoraj, dziś i jutro – gawęda o najsłynniejszej części świata The Elder Scrolls

Wraz z dodatkiem Greymoor do The Elder Scrolls Online kultowa seria RPG wraca do Skyrim – zatem i my tam wracamy. Dajemy się nieść nostalgii, snując swobodną opowieść o najsłynniejszej krainie w całym Tamriel.

Spis treści

To nie jest kraj dla mlekożłopów

Pewnie wiesz, co zrobili Nordowie, gdy już rozprawili się z elfami i przepędzili je na cztery wiatry. Nie wiesz? Zgaduj… Otóż to, wzięli się za łby między sobą. No dobrze, po drodze jeszcze między innymi przetrzebili populację olbrzymów, ale już nie roztrząsajmy takich drobnostek. Tak więc przez kilka dekad przybysze z Atmory, wtedy już właściwie Tamrielczycy z dziada pradziada, wadzili się o tron w Skyrim, a w międzyczasie kolejne grupy ludzi dawały drapaka przez góry – to na południe, to na zachód, to na wschód – i stopniowo zasiedlały resztę kontynentu. Być może nie wszystkim odpowiadało to, że na północy trzeba palić w kominku dzień w dzień, przez okrągłe dwanaście miesięcy, ale to tylko moje luźne przypuszczenie…

Tak czy siak Nordowie chyba w końcu zauważyli, że gdzieś wywiało, bagatela, parę tysięcy osadników, a nowy świat nie kończy się na Skyrim, i postanowili zmontować własną wyprawę badawczą. Trochę to trwało, mieczy i toporów dla kilkudziesięciu zbrojnych drużyn przecież nie wykujesz z dnia na dzień… W każdym razie przedsięwzięcie było ambitne. O tym, co zdziałała ta nordowska wyprawa, Dunmerowie z Morrowind po dziś dzień opowiadają sobie szeptem, padając przy tym na klęczki po świątyniach i bijąc czołami przed wizerunkami swoich bogów: Viveka i reszty Trójcy. Rozprawiają też o tym uczeni po uniwersytetach – niektórzy nazywają to nawet Pierwszym Cesarstwem. Długo nie przetrwało, ale jednak było. Nieźle, co?

Cicho wszędzie, głucho wszędzie… czy mi się pod topór nawinie co dziś jeszcze? - Skyrim wczoraj, dziś i jutro – gawęda o najsłynniejszej części świata The Elder Scrolls - dokument - 2020-06-15
Cicho wszędzie, głucho wszędzie… czy mi się pod topór nawinie co dziś jeszcze?

Dobra, obiecałem, że będzie mowa o tym, jak to niby historia kołem się toczy, więc czas wytoczyć to koło. Dwemerowie – słyszałeś kiedy o takim ludzie? Na pewno słyszałeś, acz może znasz go pod potoczną nazwą: „krasnoludzie”. Mylące to miano, jeśli chcesz znać moje zdanie, bo ani nikt nie ma pewności, czy byli tacy niscy, jak się przyjęło zakładać – wszak chyba nikt spośród żyjących nie widział żadnego na oczy – ani to nie byli ludzie… No i teraz, dla odmiany, dziwić się nie powinieneś. Umknęła ci cząstka „-merowie” w nazwie? Tak, kochasiu, zgadza się. To też były elfy.

No więc Dwemerowie jakoś w międzyczasie postanowili zasiedlić Skyrim. Wprawdzie zrobili to tak, żeby nikomu nie wadzić, znaczy się budowali albo pod ziemią, albo na górskich stokach, ale Nordowie, rzecz oczywista, nie mogli ścierpieć sąsiadów nieludzi. Nie zdążyli jednak wykopać ich za miedzę; „krasnoludzie” wyświadczyli im przysługę i sami zniknęli. Dokładnie tak: zniknęli. Wyparowali. Nie, kochasiu, nie pytaj mnie, co się stało, tego nie wie chyba nikt. Jest to być może największa zagadka, jaką dostały mądre głowe z uniwersytetów do rozwikłania w ciągu tysięcy lat historii Tamriel.

Zostało jeszcze 66% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej

Bethesda, ogarnij to, a The Elder Scrolls 6 się uda. Nasze pomysły
Bethesda, ogarnij to, a The Elder Scrolls 6 się uda. Nasze pomysły

Spełnić życzenia fanów, zamknąć usta sceptykom, przeskoczyć Skyrima i rzucić świat na kolana, a przy tym wszystkim może jeszcze zarobić – tworzenie TES 6 stawia przed Bethesdą diablo trudne wyzwanie. Rozbijamy je na czynniki pierwsze.

6 miejsc w Tamriel, które warto odwiedzić, czekając na TES 6
6 miejsc w Tamriel, które warto odwiedzić, czekając na TES 6

Lata mijają, nowego The Elder Scrolls ani widu, ani słychu – a Tamriel to wciąż jeden z najbardziej fascynujących światów, jakie zrodziły się w grach wideo. Dziś wracamy do tej krainy i wskazujemy miejsca, które najlepiej obrazują jej niezwykłość.

Czy Elder Scrolls Online może nam zastąpić Elder Scrolls 6?
Czy Elder Scrolls Online może nam zastąpić Elder Scrolls 6?

Z The Elder Scrolls Online jest taki Skyrim jak z Elexa następca Gothica. Czyli niby zupełnie inna gra, ale tak naprawdę na tyle bliska, że każdy fan powinien się nią zainteresować… Zwłaszcza gdy pełnoprawna kontynuacja jest jeszcze lata przed nami.