Najlepsze seriale fantasy - wybór redakcji
Zespół GRYOnline.pl zagłosował na najlepsze seriale fantasy w historii telewizji. Które tytuły pochłonęły nas bez reszty? Co trafiło do zestawienia oprócz Wiedźmina i Gry o tron (oraz na jakich miejscach)? Sprawdźcie sami!
Spis treści
- Najlepsze seriale fantasy - wybór redakcji
- Herkules (Hercules: The Legendary Journeys)
- Berserk
- Awatar: Legenda Aanga (Avatar: The Last Airbender)
- Tajemnica Sagali
- Xena: Wojownicza księżniczka (Xena: The Warrior Princess)
- Castlevania
- Robin z Sherwood (Robin of Sherwood)
- Wiedźmin (The Witcher)
- Gra o tron (Game of Thrones)
- Ród Smoka (House of the Dragon)
- Sandman
- Mroczne materie (His Dark Materials)
- Łasuch (Sweet Tooth)
Sandman
Sandman, Netflix, 2022
- Co to: mroczna adaptacja komiksów Neila Gaimana
- Liczba sezonów: jeden (póki co)
- Gdzie obejrzeć: Netflix
Od jakiegoś czasu Netflix krytykowano za brak oryginalnych seriali, które byłyby godnym wynagrodzeniem podwyższonych przez platformę abonamentów. Wiedźmin podzielił fanów na całym świecie, młodzieżowe seriale typu Stranger Things i Sex Education wielkimi krokami zbliżają się do finałów, a dopiero co zakończono produkcję takich wybitnych seriali jak Ozark czy Zadzwoń po Saula. Widzowie obawiali się, że nastąpią netfliksowe lata chude, ale jest szansa, że tak się nie stanie.
Z pomocą nadszedł Sandman, długo oczekiwana ekranizacja komiksów Neila Gaimana, która, według przeróżnych spekulacji, miała być arcydziełem lub totalną artystyczną klapą. Okazuje się, że nic z tych rzeczy! Nie jest to dzieło wybitne, ale nie można też narzekać – to naprawdę dobra produkcja, która będzie świetną rozrywką zarówno dla najwierniejszych czytelników, jak i dobrym wstępem dla osób niezapoznanych z komiksami Gaimana. Śledzimy tu losy Morfeusza, Króla Snów, który wydostaje się z wieloletniej niewoli i postanawia odzyskać utraconą wcześniej potęgę.
Kim jest? Dlaczego został uwięziony? Kto będzie jego sojusznikiem, a kto wrogiem? Produkcja rozdaje karty w swoim tempie, ale pozostaje klarowna od początku do końca – to bodaj jej największy plus. Co więcej, Netflix zrobił niespodziankę swoim użytkownikom i bez zapowiedzi udostępnił jeszcze jeden dodatkowy epizod, będący uzupełnieniem pierwszego sezonu. Oby tak dalej, amerykańska firmo!
