Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Opinie

Opinie 9 marca 2020, 15:12

Gracze chcą świeżych i innowacyjnych gier, ale tak naprawdę ich nie chcą

Dnie lubimy zaczynać od ponarzekania, jak to duzi wydawcy robią w kółko identyczne, bezpieczne gry od szablonu. A kończyć je zagrywając się w te pozbawione innowacji tytuły i nie widząc u siebie grama hipokryzji.

Spis treści

Najbardziej lubimy te piosenki, które znamy

Domagamy się od twórców rewolucji. Nowości. Świeżości. Tylko że kiedy ktoś już decyduje się nam je zaoferować, natyka się na gigantyczny opór. Ileż żółci ulało się fanom Baldur’s Gate, gdy niedawna zapowiedź „trójki” pokazała, że gra nie będzie klonem klasyki w skali 1:1! Co z tego, że tytuł trafił prawdopodobnie w najlepsze możliwe ręce i zapowiada się na świetną produkcję fabularną, wbrew narzekaniom wcale nieprofanującą tego, co w tym cyklu najważniejsze (czyli, no wiecie, fabuły w grze fabularnej). Nie ma takich ikonek jak dawniej, nie ma takich kolorków jak dawniej, więc to profanacja.

Wieści o BG3 spowodowały ze muszę dodać komentarz. Nie wiem nawet od czego zacząć bo czytam opinie innych i mam wrażenie naprawdę jakbym był z innej generacji. Zaczną od tego ze BG2 to dla mnie niedościgniony ideał. W fabule, zadaniach trudności oraz ukrytych smaczkach było coś czego nikt do tej pory nie powtórzył. Słyszę o tym ze będzie rzut na percepcję i może odkryjemy coś fajnego w świecie ( o czym przypomni nam jakaś kostka nad postaci?) serio? To było w baldurze piękne ze nikt ci nie podpowiadał, jak nie miałeś kamyczków w ekwipunku to nie otworzyłeś portalu w przypadkowych drzwiach itp itd.

trabol, forum GRYOnline.pl

#notmybaldursgate - Gracze mówią, że chcę świeżych i innowacyjnych gier. Tyle, że wcale ich nie chcą - dokument - 2020-03-09
#notmybaldursgate

Jakiż rozłam nastąpił w społeczności fanów gry Resident Evil, gdy „siódemka” zmieniła perspektywę na pierwszoosobową. Nieważne, że był to świetny horror oraz ratunek dla serii po ślepym zaułku, jakim okazała się „szóstka” – do dziś sporo miłośników cyklu pozostaje naburmuszonych, że nie dostali jeszcze raz tego samego. Co tam, że w międzyczasie otrzymali też bardziej konserwatywne RE2 Remake… no ale tam był Mr. X, więc też lipa.

Kolejni wydawcy od dwudziestu lat nie mogą przywrócić serii Heroes of Might and Magic na salony, bo „trójka” tak zabetonowała ten cykl, że absolutnie każda próba stworzenia nowej części jest z góry skazana na porażkę za to, że nie jest taka sama jak nasze wspomnienia. Nawet w odniesieniu do najnowszego God of War, które po sześciu niemal identycznych grach błagało o zmiany i w przypadku którego wprowadzono je w bardzo przemyślany sposób, da się znaleźć krytykę, że nie jest to powtórka z rozrywki numer siedem.

A CO NA TO SPRZEDAŻ?

W styczniu 2020 roku NPD podało wyniki sprzedaży gier na rynku amerykańskim za ostatnie dziesięciolecie. Wiecie, ile części nigdy niezmieniającej się serii Call of Duty trafiło do top 10? Siedem, a na miejscach 11, 12 i 15 były kolejne jej trzy odsłony.

Robienie nowych części HOMM to prawdopodobnie najbardziej niewdzięczna praca świata. Choćbyś stworzył największe arcydzieło gatunku – i tak zostaniesz zjechany za sprofanowanie „trójki”. - Gracze mówią, że chcę świeżych i innowacyjnych gier. Tyle, że wcale ich nie chcą - dokument - 2020-03-09
Robienie nowych części HOMM to prawdopodobnie najbardziej niewdzięczna praca świata. Choćbyś stworzył największe arcydzieło gatunku – i tak zostaniesz zjechany za sprofanowanie „trójki”.

A na rynku gier niezależnych wbrew pozorom wcale nie jest lepiej. Utarło się, że jest to odskocznia od szablonowych produkcji AAA, miejsce, gdzie twórcy mogą dać upust swojej kreatywności, ale prawda jest taka, iż sukces odnoszą tu tytuły żerujące na nostalgii, operujące sprawdzonymi mechanikami, ewentualne „rewolucje” wprowadzając na dobrą sprawę w postaci jakichś niuansów.

Zostało jeszcze 57% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

W GRYOnline.pl najpierw był współpracownikiem, zaś w 2023 roku został szefem działu Produktów Płatnych. Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Co myślisz o nowościach w trzecich Baldurach?

82,4%
Spoko, dawać mi je tu! Razem z całą grą!
17,6%
Nie podobają mi się. Tylko stare Baldury!
Zobacz inne ankiety
Sorry, ale nie każda gra musi być dla każdego
Sorry, ale nie każda gra musi być dla każdego

Stare porzekadło mówi, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Czemu więc tak bardzo zależy nam, żeby gry były absolutnie dla każdego, i podnosimy alarm, gdy któraś okazuje się nie być skrojona idealnie pod nas?

Kiedyś było lepiej, czyli Don Kichot walczy z wiatra-grami
Kiedyś było lepiej, czyli Don Kichot walczy z wiatra-grami

Jesteś jak Scott Pilgrim stawiający czoła całemu światu. Tylko Ty i Tobie podobni próbujecie jeszcze uratować branżę gier. Oto historia samotnych bohaterów próbujących ocalić nasz gamingowy świat. Bo przecież potrzebuje on ratunku, prawda?