autor: Michał Pajda
Ni no Kuni II: Revenant Kingdom. Gry, które zaginęły w akcji
Rok 2017 był dobry, ale miał być przecież jeszcze lepszy. Ileż to gier miało wyjść przed końcem grudnia, ale wpadło w poślizg i koniec końców odleciało w mniej lub bardziej odległą przyszłość? Oto przegląd 10 najbardziej nieodżałowanych „spadochroniarzy”.
Ni no Kuni II: Revenant Kingdom
Redakcyjni lobbyści tak zwanych „chińskich bajek” (przyznać się, tylko szczerze – kto z fanów anime się oburzył?) uznali za konieczne umieszczenie Ni no Kuni II: Revenant Kingdom w naszym zestawieniu. I w zasadzie trudno się tej presji środowisk animelubnych dziwić, ponieważ część pierwsza Ni no Kuni, o podtytule Wrath of the White Witch, namieszała w 2013 roku, zdobywając szereg bardzo dobrych ocen w rodzimych i zagranicznych serwisach growych. Gracze wcielą się w Evana Pettiwhiskera Tildruma – młodego władcę magicznego królestwa, który staje się banitą we własnych granicach. Stara się on, przy pomocy tajemniczego jegomościa o imieniu Roland, odzyskać tron i panowanie – aby to zrobić, kompanii będą musieli przebyć niełatwą drogę i pokonać wszechogarniające świat zło.
Ni no Kuni II: Revenant Kingdom miało zadebiutować na rynku 10 listopada 2017 roku, jednak twórcy – uzasadniając swoje działania kwestiami związanymi z kolejnymi etapami dopieszczania rozgrywki – przenieśli datę premiery. W grę wchodzić może jednak strategia wydawnicza, ponieważ pierwotnie tytuł miał wylądować na półkach sklepowych tuż obok Call of Duty: WWII czy Star Wars: Battlefronta II, a więc na początku 2018 roku. Premiera została jednak przesunięta – miejmy nadzieję, że ostatni już raz – na 23 marca.
Michał Pajda
