30 przegapionych gier 2017 roku – dobre gry, które zasługują na więcej miłości
Rokrocznie zalewa nas fala pierwszoligowych hitów. Przez to niektórym z nas umykają uwadze tytuły mniejsze, a niejednokrotnie ciekawsze. Przed Wami przegląd trzydziestu takich przegapionych bohaterów 2017 roku.
Spis treści
- 30 przegapionych gier 2017 roku – dobre gry, które zasługują na więcej miłości
- Monument Valley 2
- Outcast: Second Contact
- The Evil Within 2
- Darkwood
- Metroid: Samus Returns
- Get Even
- Regalia: Of Men and Monarchs
- SteamWorld Dig 2
- Hollow Knight
- Hand of Fate 2
- Night in the Woods
- Ultimate General: Civil War
- The Sexy Brutale
- Battle Brothers
- Mario + Rabbids Kingdom Battle
Night in the Woods
- Platforma: PC, PlayStation 4, Xbox One, Android, iOS
- Producent: Infinite Fall
- Gatunek: przygodowa
- Data premiery: 21 lutego 2017
Spokojnie, to nie gra o zagubionym w lesie pięciolatku i poszukującej go policji. W Night in the Woods wcielamy się w starego kocura, a właściwie antropomorficzną dwudziestoletnią kotkę, która zdecydowała się porzucić studia i wrócić do rodzinnego miasteczka. Miasteczka prowincjonalnego, zgnuśniałego, w którym inne antropomorficzne zwierzaki z dnia na dzień mogą stracić pracę. To właściwie eksperymentalny projekt pokazujący współczesną społeczność młodych ludzi pozbawionych złudzeń co do ich przyszłości.
Night in the Woods w pewnym uproszczeniu można nazwać grą przygodowo-logiczną, ale tak naprawdę najwięcej czasu poświęcamy tu rozmowom ze spotykanymi mieszkańcami miasta. Na szczęście dialogi są napisane ciekawie i skrzą się humorem. Świetne wrażenie robi także oprawa graficzna i muzyka w wykonaniu Aleca Holowki (twórca soundtracku chociażby do Towerfall: Ascension). Jeżeli więc macie ochotę nie tyle na grę, co na eksperyment, niniejsza produkcja może być bardzo ciekawym wyborem.
Hob
- Platforma: PC, PlayStation 4
- Producent: Runic Games
- Gatunek: zręcznościowa
- Data premiery: 26 września 2017
Runic Games zasłużyło się branży dwuczęściową serią Torchlight, która znalazła wielu oddanych fanów. I to nie tylko tych zawiedzionych Diablo III. Zamiast jednak zająć się produkcją części trzeciej, deweloper postanowił zmienić gatunek i przygotować hybrydę przygodówki i gry zręcznościowo-logicznej, w której nie pada ani jedno słowo.
Jeżeli Hob ma coś wspólnego z Torchlightem, jest to kreskówkowa oprawa graficzna potraktowana efektem cel-shadingu. W pamięci komputera wykreowano prześliczny świat doprowadzony na krawędź zagłady. W takim właśnie miejscu budzi się główny bohater, którego zadaniem, jak bez problemu możemy się domyślić, jest jego uratowanie. Chociaż, nie. Twórcy starali się tak skonstruować swe dzieło, aby nie wszystko było w nim oczywiste, w związku z czym nikt tutaj nie wykłada kawy na ławę.
Zabawa polega na eksploracji i rozwiązywaniu zagadek, stopniowym poznawaniu nowych umiejętności bohatera i sposobów na ich wykorzystanie w odwiedzonych wcześniej miejscach. Taki opis przypomina nieco tradycyjną rozgrywkę typową dla metroidvanii, a czy tak jest faktycznie, najlepiej przekonać się samemu.