autor: Kamil Zwijacz
Steamowy Poszukiwacz Skarbów: Część V – Valve kontratakuje
To już piąta wyprawa naszego szambonurka po steamowe skarby – nie mniej owocna niż poprzednie. Tym razem wśród złowionych perełek mamy m.in. wyśmienitą przygodówkę dla fanów Firewatch oraz garść smakowitych strzelanek i strategii.
Spis treści
- Steamowy Poszukiwacz Skarbów: Część V – Valve kontratakuje
- Hearthlands – remedium na tęsknotę za Faraonem czy Zeusem
- Battle Brothers – taktyczne jest życie najemnika
- The Legend of Heroes: Trails in the Sky the 3rd – klasyka jRPG
- Aaero – hipnotyzująca strzelanka w rytmie elektro
- Alien Swarm: Reactive Drop – stara zabawa w mordowanie obcych w nowej odsłonie
Alien Swarm: Reactive Drop – stara zabawa w mordowanie obcych w nowej odsłonie
- Gatunek: strzelanka
- Producent: Reactive Drop Team
- Cena: za darmo
Na sam koniec zostawiliśmy coś dla fanów likwidowania kosmitów przy pomocy broni palnej. Mowa o Alien Swarm: Reactive Drop – darmowej produkcji, która ujrzała światło dzienne pod koniec kwietnia tego roku. Najpewniej już o niej słyszeliście, ale na wszelki wypadek przypominamy ten projekt, bo to kawał zacnego kodu i byłaby szkoda, gdybyście go przeoczyli.
Tytuł stanowi ulepszoną edycję wydanego przez kilkoma laty, również darmowego, Alien Swarm. Fabuła nie wydaje się główną atrakcją tej produkcji. Kierujemy wyszkolonymi żołnierzami, którzy muszą uporać się ze zgrają złych obcych – co tak naprawdę jest mało ważne. Znakomita okazuje się bowiem rozgrywka, zwłaszcza jeśli należycie do grona miłośników współpracy, która jawi się jako główna atrakcja Alien Swarm: Reactive Drop.
Nowa edycja oferuje masę usprawnień – nowe kampanie, broń, obsługę steamowych osiągnięć, a nawet możliwość zabawy w pojedynkę na oficjalnych mapach. Poza tym nie zabrakło multiplayera rywalizacyjnego. Oznacza to, że da się walczyć z innymi osobami chociażby w klasycznym trybie deathmatch i jego drużynowej odmianie.
To, że gra jest warta świeczki, to oczywista oczywistość. Jeżeli nie wierzycie nam, poczytajcie recenzje użytkowników na Steamie. Poza tym przypominam raz jeszcze, że to darmowy projekt – więc nie macie w tym przypadku żadnej wymówki i po prostu musicie go zassać z serwerów Steama.
