Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 16 września 2023, 15:47

Twórcy survivalowego hitu Steam zapowiadają kontynuację, brzmią przy tym niezwykle gniewnie

Rust 2 powstanie, ale nie na silniku Unity – założyciel Facepunch Studios skrytykował działania firmy stojącej za tą technologią i zapowiedział rezygnację z jej usług. Nie krył przy tym gniewu wywołanego zapowiedzianymi ostatnio zmianami w naliczaniu opłat za użycie silnika.

Źródło fot. rust.facepunch.com
i

Miłośnicy survivalowej produkcji Rust mają powody do zadowolenia, ponieważ Garry Newman – założyciel studia Facepunch – zapowiedział jej kontynuację. Zrobił to jednak w pełnym złości wpisie, związanym ze skandalem wywołanym planowanymi zmianami w korzystaniu z silnika Unity. Przypomnijmy, że zgodnie z nowymi wytycznymi, twórcy musieliby uiszczać opłatę od każdej instalacji gry stworzonej z wykorzystaniem wspomnianej technologii. Co więcej, dotyczy to zarówno nowych produkcji, jak i pozycji wydanych lata wcześniej (więcej na ten temat napisaliśmy tutaj i tutaj).

Zastanawiasz się, jak mogli uznać, że to dobry pomysł. A może to dobry pomysł, jeśli myślisz o Unity w kontekście gier mobilnych. Jeśli spojrzysz na to w ten sposób, może będzie to miało dla nich sens.

Może zapomnieli o grach na PC. Ponownie – Garry Newman nie kryje swojego zdenerwowania.

Unity może się piep*** – grzmi twórca Rust

Założyciel Facepunch Studios przyznał, że narzucone opłaty nie byłyby problemem, jeśli cały proces działałby prawidłowo. Gdyby obie strony zgodziły się na ustalone warunki, sytuacja byłaby jasna. W tym jednak rzecz, że z twórcami działającymi na Unity nikt nie rozmawiał.

To boli, ponieważ nie zgodziliśmy się na to. Używaliśmy silnika, ponieważ płaciliśmy z góry i wydawaliśmy produkt. Nie uprzedzono nas, że coś takiego się wydarzy. Nie ostrzeżono nas. Nie konsultowano się z nami.

Spędziliśmy 10 lat, rozwijając Rust na silniku Unity. Płaciliśmy im każdego roku. Nagle zmieniają zasady.

Garry Newman jest kolejnym z wielu deweloperów, którzy stracili zaufanie do właścicieli tej technologii; wcześniej w podobnym tonie wypowiadały się studia inXile Entertainment (Wasteland 3), Massive Monster (Cult of the Lamb), projektant David Szymanski (DUSK) i wielu innych. Jego zdaniem nie można już tego cofnąć, Unity pokazało bowiem prawdziwą twarz i w przyszłości może dokonać kolejnych zmian, które źle wpłyną na interesy twórców.

To tak, jakby firma Adobe naliczała opłaty wszystkim użytkownikom Photoshopa za wyświetlanie obrazków... i próbowałaby znaleźć system, dzięki któremu mogłaby to śledzić i wystawiać faktury za każdy miesiąc. I to nie tylko za nowe obrazki, ale wszystkie, które stworzyłeś w ciągu dwudziestu ostatnich lat. [...] Unity to najgorsza firma, która mogłaby odpowiadać za silnik Unity.

Rust 2 nie powstanie na Unity

Na końcu wpisu Newman przyznał, że sam nie jest bez winy. Jego zdaniem studio przegapiło wiele sygnałów ostrzegawczych, które przez lata się pojawiały, a najlepszym momentem na opuszczenie Unity było wejście firmy na giełdę w 2020 roku.

Mieliśmy 10 lat na opracowanie własnego silnika i nigdy tego nie zrobiliśmy. Myślę, że wielu twórców myśli teraz to samo.

Producent nie chce ponownie popełnić tego błędu, dlatego zapowiedział, że Rust 2 nie będzie napędzane przez silnik Unity. Zdradził tym samym, że kontynuacja popularnej gry powstanie, nie wyjawił jednak żadnych szczegółów na jej temat.

Z każdym dniem pod stopami Unity pozostaje coraz mniej gruntu, trudno jednak przewidzieć, jakiej brzytwy postanowi chwycić się tonąca firma, której wartość akcji spadła w tym roku aż o 80%. Jedno jest pewne, sytuacja nie ulegnie poprawie, jeśli nie dojdzie do rozmów z twórcami gier.

  1. Rust – recenzja gry
  2. Rust – poradnik do gry
  3. Oficjalna strona gry Rust

Krzysztof Kałuziński

Krzysztof Kałuziński

W GRYOnline.pl związany z Newsroomem. Nie boi się podejmowania różnych tematów, choć preferuje wiadomości o niezależnych produkcjach w stylu Disco Elysium. W dzieciństwie pisał opowiadania fantasy, katował Pegasusa, a potem peceta. Pasję przekuł w zawód redaktora portalu dla graczy prowadzonego z przyjacielem, jak również copywritera oraz doradcy w sklepie z konsolami. Nie przepada za remake'ami i growymi tasiemcami. Od dziecka chciał napisać powieść, choć zdecydowanie lepiej tworzy mu się bohaterów niż fabułę. Pewnie dlatego tak pokochał RPGi (papierowe i wirtualne). Wychowały go lata 90., do których chętnie by się przeniósł. Uwielbia filmy Tarantino, za sprawą Mad Maksa i pierwszego Fallouta zatracił się w postapo, a Berserk przekonał go do dark fantasy. Dziś próbuje sił w e-commerce i marketingu, jednocześnie wspierając Newsroom w weekendy, dzięki czemu wciąż może kultywować dawne pasje.

więcej