Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 13 sierpnia 2009, 18:01

autor: Przemysław Zamęcki

Tom Clancy's Splinter Cell: Conviction - już graliśmy!

Na zaproszenie polskiego oddziału firmy Ubisoft udaliśmy się na specjalny pokaz gry, na którym mogliśmy sprawdzić, jak z bliska prezentuje się Splinter Cell: Conviction.

Przeczytaj recenzję Recenzja gry Tom Clancy's Splinter Cell: Conviction - metamorfoza Sama Fishera

Artykuł powstał na bazie wersji X360.

Siwiejący, trochę zgorzkniały starszy pan nie powinien zwracać na siebie uwagi. Nie wtedy, kiedy spaceruje spokojnie pomiędzy straganami. To jednak tylko pozory. Jego czujne oczy obserwują otoczenie, a umysł analizuje, gdzie może czaić się niebezpieczeństwo. Kiedy w grę wchodzą sprawy osobiste, Sam Fisher staje się groźniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Na zaproszenie polskiego oddziału firmy Ubisoft udaliśmy się na specjalny pokaz gry, na którym z padem w dłoniach mogliśmy sprawdzić, jak z bliska prezentuje się Splinter Cell: Conviction.

Okazja była nielicha, bowiem jako jedni z pierwszych na świecie dziennikarzy mieliśmy szansę poznać nowe wcielenie Sama. Pokaz przyszykowano w jednym z warszawskich klubów jedynie dla garstki mediów, a to, czego się na nim dowiedzieliśmy, z przyjemnością przekazujemy naszym Czytelnikom.

W nowym Splinter Cell widowiskowość akcji i liczne eksplozje tochleb powszedni.

Od pierwszych zapowiedzi następcy Double Agent minął już szmat czasu i po ogłoszeniu przerwania prac nad Conviction spora grupa graczy chyba postawiła już na tej serii krzyżyk. W tym samym czasie twórcy z Ubisoft Montreal pracowali nad zmianą koncepcji niemałej części gry, która tak na dobrą sprawę już w pierwotnej wersji, prezentowanej na licznych filmikach, mocno przyciągała uwagę. Wszyscy doskonale pamiętamy zarośniętego Sama Fishera, z przerzuconą przez ramię torbą, co po trosze upodabniało go do innego tuza wywiadu, serialowego Jacka Bauera. Coś jednak sprawiło, że wizja ta, będąca skrzyżowaniem 24 godzin i Assassin’s Creed, powędrowała do ponownej przeróbki. I oto naszym oczom ukazał się ten sam Fisher, którego poznaliśmy w czterech poprzednich edycjach serii, tyle tylko, że odrobinkę starszy. Albo bardziej doświadczony przez życie, bowiem punktem wyjścia do rozpoczęcia nowych przygód jest chęć znalezienia przez głównego bohatera sprawcy śmierci jego ukochanej córki. Co prawda informacja o śmierci Sary była już raz impulsem pozwalającym głównemu bohaterowi podjąć ogromne ryzyko w czasie infiltracji organizacji John Brown’s Army, ale teraz na światło dzienne wydostały się nowe fakty dotyczące tego wydarzenia. Sam zostaje wplątany w intrygę związaną z jego pracodawcą, czyli agencją wywiadowczą Third Echelon (która notabene zyskała nowego szefa) i tym razem zdany tylko na siebie będzie szukał prawdy i sprawiedliwości.

Sam został pozbawiony części gadżetów, które do tej pory pomagały mu w trakcie misji. Mniej znaczy więcej, a w tym przypadku chodzi głównie o płynność rozgrywki i szybszą akcję. Oczywiście w razie potrzeby nadal można zakłócić pracę kamer przemysłowych, aby następnie przemknąć obok nich niezauważenie czy też skorzystać z obrazu przesyłanego z kamery-pluskwy, ale zapomnijcie o agencie obładowanym workiem z elektroniką. Ot, choćby światłowodową kamerkę, dzięki której mogliśmy wcześniej podpatrywać, co dzieje się po drugiej stronie drzwi, zastąpił kawałek rozbitego lusterka samochodowego.

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.