niestety, darmowa wersja Lightrooma nie ma dostępnej geometrii i nie da się naprawiać zniekształceń - tylko w płatnej się da (mam i korzystam często).
może to pomoże: na szerokokątnym, żeby nie mieć powykrzywianych obiektów, wystarczy przechylić telefon tak, żeby fotografowany obiekt był na górze kadru - wtedy się wszystko prostuje, tyle tylko, że dół kadru zostaje pusty. no ale to sobie potem można powycinać.
darmowym Lightroomem, zdaje się, można robić zdjęcia - może z poziomu tej aplikacji będzie mniej zniekształcać?
Zgadzam się z prawie wszystkim, co napisałeś
Mam nadzieję, że skoro PWS okazał się takim hitem, doczekamy się z czasem jakichś jakościowych aktualizacji, jak to zwykle bywa przy takich produkcjach - może nie tyle utrudniających rozgrywkę, co urozmaicających.
A to wszystko na podstawie wrażenia, jakie odniosłeś na podstawie nagłówka, który nazwałbyś inaczej niż ja XD
Cały tekst z kolei jest zbiorem porad - a zresztą, nie będę się tłumaczyć, wystarczyłoby przeczytać tekst XD
Ale pewnie, zawsze lepiej się przywalić do autora, co nie.
no, tego to się nie spodziewałam zobaczyć :D
gratulacje,
[tu randomowa uszczypliwość, żeby sprawiedliwości stało się za dość xd]
niestety, jeśli zarobiłeś bana, a dodatkowo będziesz typować z drugiego konta, łapiesz się na 2 okoliczności wykluczające z konkursu z nagrodami (pkt. 15 c, e). Przykro mi :(
Całość Regulaminu tutaj:
https://events.gry-online.pl/ruletka/regulamin/
całe szczęście codzienne wsparcie redakcji jest nie do opisania <3 bardzo pomogło w wypracowaniu dystansu, chociaż przy większej ilości jadu i tak nadal bywa ciężko.
nie wyobrażam sobie wchodzić na to forum codziennie z własnej woli. pewnie, można powiedzieć, że to tylko jednostki się w ten sposób zachowują (to pewnie prawda). ale to w zupełności wystarczy, żeby się zniechęcić. najgorzej jest rzeczywiście w wątkach o przestępstwach seksualnych. zawsze to samo: skok na kasę i domniemanie niewinności, opinie zamiast faktów i stereotypy; sama się prosiła, prowokowała, piła. jak czytam, że mizoginia i seksizm tutaj nie mają miejsca, to mi się śmiać chce :D
ale są też userzy, którzy wprowadzają równowagę, i interakcje z nimi to zawsze sama przyjemność <3
podziwiam za odwagę z tym postem, kij w mrowisko :D mam nadzieję, że się nie zniechęcisz, im więcej kobiet na forum, tym lepiej dla nas wszystkich!
ten tekst nie powstał po to, żeby każdemu w danym przedziale wiekowym zgadzał się każdy podpunkt, lol :D z takim założeniem byłoby to skazane na porażkę - każdy miał inne dzieciństwo.
Powodzenia! :)
do tej pory mam znajomych z tych czatów! Led Zeppelin - to samo. w ogóle jak czytam Twojego posta, to mam REL :D może tak naprawdę mentalnie jestem pod 40?
pasje są ważne w życiu! :D sama bym kupowała progrock na kasetach, gdybym była wystarczająco nieleniwa i nie miała Spotify [*]
winamp forever.
starość to stan umysłu :D
Ja i to moje hermetyczne gadanie, ech XD
(moim zdaniem syf jest życiowy)
byłam kiedyś bezdomnym simem. kiedy już zaczęłam widzieć światło w tunelu, zabił mnie rozkładany tapczan.
nie było super.
To co mnie śmieszy, to gadanie, że niewykwalifikowane kobiety zabierają mężczyznom pracę tylko dlatego, że są kobietami. Bo takie przekonania mogą wynikać chyba tylko z niedoinformowania albo z totalnego oderwania od rzeczywistości.
to tym razem wprost, może tak będzie łatwiej: jestem kobietą - jak już chcesz mnie obrażać, to przynajmniej rób to z użyciem odpowiedniej formy.
2) wskaż, gdzie autor tekstu przedstawił swoje poglądy związane z ośmioma gwiazdami.
3) jeśli dobrze rozumiem, mamy pisać o grach, ale nie o tym, co się w nich znajduje?
czy też może masz do mnie pretensje o to, co twórcy umieścili w grze?
co do "wysrywów redaktorzyny", mam szczerą nadzieję, że spotkamy się kiedyś na jakimś gofie i zbierzesz się na odwagę, by nazwać mnie tak w bezpośrednim kontakcie ;)
pisanie o tej grze, że zmarginalizowała polskość, to jakaś kompletna abstrakcja - praktycznie wszystko jest tam polskie, włączając w to miejsce akcji i wielki kawał historii - rzeczy, powiedziałabym, dość istotne dla tożsamości narodowej. ale nie ma dubbingu pasującego do postaci mających twarz polskich aktorów, a napisy na polskich plakatach są po angielsku, żeby każdy mógł je zrozumieć, więc w sumie to wcale nie jest polska gra XD zamiast się cieszyć, że tyle jest Polski w grze, narzekacie, że brakuje tego i tamtego, bo albo wszystko, albo nic. jeszcze się taki nie narodził, co by wam dogodził, bez kitu.
fsm nie tak dawno temu przeprowadził wywiad z twórcami, którzy dość jasno przedstawiają, dlaczego nie ma dubbingu w The Medium, wkleję Wam:
A czy na naszym rynku pojawi się w grze polski dubbing, czy dostaniemy tylko napisy?
Jacek: Mieliśmy to kiedyś w planach, ale im dalej byliśmy w produkcji, tym bardziej czuliśmy, że to może nam przeszkadzać w ukończeniu gry. A po uderzeniu pandemii wiedzieliśmy, że ten temat musimy odpuścić.
Wojtek: Jeśli widzieliście filmik z dziewięcioma ciekawostkami o The Medium, to zobaczyliście, że nawet mo-capy musieliśmy nagrywać zdalnie podczas pandemii, a potem aktorów wsadzać do budki do nagrań, więc mieliśmy dość wyboistą drogę przez to, że wszystkich nas nagle zamknęli.
A nie szkoda Wam, że zarówno on, jak i Weronika Rosati, która jest na pierwszym planie, odegrali swoje role w studiu z kropkami na twarzy, jednak nie usłyszymy ich polskich głosów? Może wypuścicie DLC z polskimi głosami za pół roku?
Jacek: Nie widzę takiej potrzeby, ale muszę zaznaczyć coś jeszcze. Oczywiście Weronika i Marcin zagrali te postacie, odgrywali je zresztą na dość wczesnym etapie produkcji i stworzyli pewne podstawy. Ale duża część materiału jest nagrana przez innych aktorów, na te postacie składa się kilka osób. Praca Marcina i Weroniki była poważnym fundamentem tego, kim ma być Marianne i ten tajemniczy mężczyzna, ale tam są też inni ludzie. Oczywiście, gdybyśmy mieli więcej czasu, to walka z polskim dubbingiem byłaby ciekawa, ale nie mieliśmy na to takiego parcia.
całość tutaj: https://www.gry-online.pl/opinie/tworcy-the-medium-next-genowa-gra-na-starej-generacji-nie-ma-sens/zdae7
ze mnie też żadna patriotka i nie rozumiem, dlaczego miałabym się tego wstydzić XD a tym bardziej, dlaczego ktokolwiek miałby to oceniać. lol.
2+3=5
5+3=8
proste
Ja np. chciałabym być wśród tych +- 14 milionów turystów z całego świata, którzy odwiedzają co roku Kraków (kiedy akurat nie panuje pandemia), i zobaczyć przypadkiem w drodze do Muzeum Narodowego czy na Błonia hotel, który widziałam w Medium - zaglądnąć przez drzwi i zobaczyć, że w środku ma dokładnie taki układ, jak w grze, obejść dookoła i porównać kreację z rzeczywistością.
Można się spierać, czy lepiej było wstawić Kaplicę Czaszek, czy to, czy tamto - ale jakie to ma tak naprawdę znaczenie? Beksiński był świetnym polskim malarzem, Cracovia jest międzynarodowo docenianym przykładem polskiej architektury socmodernistycznej. Dlaczego tego nie promować? Dlaczego się nie chwalić? Architektura i sztuka mają to do siebie, że ich wartość jest uniwersalna - niezależnie od tego, kto i z jakiego kraju jej doświadcza. Nie trzeba być Polakiem, żeby docenić polską sztukę.
Bez rozbudowy hodowli musi ci wystarczyć świnia spacerująca czasem po osadzie.
Niestety, nie można ze zwierzętami hodowlanymi wchodzić w interakcję - zero dojenia, zero serzenia. Przykro mi [*]
dokładnie! całymi dniami wywijasz młotem albo toporem, wspinasz się, wpływasz, wiosłujesz, jeździsz konno, ale nie wolno ci mieć wielkich łap ani praktycznej zbroi XD
tak - tzw. newsletter ;p
można się do niego zapisać tutaj: https://www.gry-online.pl/ustawienia.asp?GRU=3
Dzięki za zwrócenie uwagi! Mapa skarbów jest już w poradniku - zaginęła w morzu znajdziek :)
Panie
ale przemyślę, dziękuję za propozycję!
Noszę wszędzie, gdzie spotykam ludzi i nie mam jak im zagwarantować dystansu 2m + we wszystkich zamkniętych pomieszczeniach, w których nie jestem sama, albo w których wiem, że ktoś może niedługo przebywać (np. windy).
Jeśli jestem bezobjawowym nosicielem, nie chcę rozsiewać wirusa na wszystkie strony i uważam, że jest to moja odpowiedzialność jako członka społeczeństwa. To umowa społeczna, która działa tylko wtedy, kiedy wszyscy według niej postępujemy, bo maseczka nie chroni noszącego, a jego otoczenie.
Noszących maski pod nosem unikam jak ognia. Jeśli ktoś nie ma maseczki, a nie trzyma dystansu albo np. jedzie w komunikacji miejskiej, zwracam takiej osobie uwagę z prośbą o zakrycie twarzy. Byłam już za to wyklinana, kichano na mnie i kaszlano, życzono mi zakażenia i śmierci ;] Umyka mi powód, dla którego ludzie podchodzą do tego tak emocjonalnie. Jedyne, o co ich proszę, to o to, by nie zarażali innych i założyli maseczkę. Cóż zrobić - może dla niektórych to zbyt wiele.
(Maseczek materiałowych mam kilka - normalnie się w nich oddycha - i często je wymieniam. Nie ma, że okulary parują, nie ma że upał. Po użyciu przelewam je wrzątkiem i/lub prasuję, polecam. Nie będą wtedy "syfem". Jeśli ktoś jest wielbicielem sportów ekstremalnych, można zdezynfekować maskę spirytusem i iść w miasto)
Zobaczymy w takim razie, jak z dodatkami i akcesoriami - jeśli to kwestia ujednolicania do jednej waluty, to wszystko może pójść w górę :(
wreszcie!!11 <3 <3 <3 przeszklone klatki schodowe, nadchodzę!
Wtedy nie jest piękna ;) jest po prostu bardzo ładna. Piękno nie odnosi się do samego wyglądu - a przynajmniej nie powinno. To wyższa kategoria
Jeśli masz piękno, które nie jest dobre, to to nie jest piękno.
No chyba że nie o to ci chodzi, ale wtedy przyda mi się jakiś przykład, bo nie do końca rozumiem, do czego zmierzasz ;p
except that it does ;) let me handle it for you:
"Graczki stanowią około 50% społeczności gamingowej [...]".
it also does exist in polish language, whether you like it or (clearly) not.
jeśli zastanawiam się nad tym, jak żyć, żeby dobrze żyć, zawsze wracam w to samo miejsce: póki to co robię jest dobre i uczciwe, mam czyste sumienie. jeśli do tego mam szansę obcować z pięknem (spacery ze mną bywają męczące dla otoczenia, bo potrafię się zachwycić blaszanym koszem na śmieci sprzed przemiany ustrojowej), moja egzystencja jest przyjemna. póki prowadzę swoje życie w sposób dobry (na tyle, na ile to możliwe, ale i w zgodzie z rozsądkiem) dla świata, w oparciu o naukowy stan wiedzy, a moje sądy są zgodne z rzeczywistością, mam spokój ducha.
spełnia to u mnie swoją rolę tylko dlatego, że te 3 wartości są dla mnie konieczne do szczęścia, a to mój, prywatny, główny cel w życiu. czy jest to równoznaczne z sensem życia jako takiego - nie mam pojęcia, i pewnie nigdy się nie dowiem.
Przyznaję, ostatni dodatek, który kupiłam nie na promocji, to było The Sims Abrakadabra w 2003 roku, zbierałam na niego 2 miesiące i kosztował, zdaje się, 79 złotych. Już dla samego zapachu pudełka było warto.
Nie ma ideałów :(
o czeku, 10 lat babrania się w filozofii i nawet się nie zbliżyłam do odpowiedzi na to pytanie (wręcz przeciwnie).
bezpiecznie przyjmuję więc, że piękno, prawda i dobro - u mnie działa.
Ależ dobry wieczór Panom!
Czy to był House Flipper, papieżu? Niestety nie było mi dane ograć, ale skoro nie można robić pranka, to chyba nic się w tej kwestii w najbliższym czasie nie zmieni [*].
Pralki oczywiście w Sims 4 (i 3) są, jak również felieton na ich temat, mojego autorstwa (czy ktoś jest zdziwiony?). Za jedyne 50zł można dostać pralkę, suszarkę bębnową lub pralkosuszarkę w postaci suszarki ustawionej na pralce. Można również prać w balii i suszyć pranko na sznurach w ogrodzie, prać z płatkami kwiatów, wąchać świeże pranko oraz zasyfiać brudami dom.
Niestety na chwilę obecną nie przypominam sobie innych gier z pralkami (w których na dodatek można wstawić program), ale jeśli się napatoczę na przynajmniej 5, myślę, że taki felieton będzie doskonałym pomysłem - jeśli powstanie, to będzie Wasza zasługa!
Zachęcam do lektury:
https://www.gry-online.pl/opinie/wydalam-50-zl-zeby-zrobic-pranie-w-the-sims-4-nie-bylo-warto/z04264
Podczas obmacywania zawsze zostaje jakiś ślad. Odciski palców, jakiś włos, monitoring. Nie da się tego ukryć.
Chyba się naoglądałeś za dużo seriali amerykańskich lol
istnieją jasne wytyczne, jakie relacje nie powinny mieć miejsca między szefem a podwładnym. obowiązek nieprzekraczania tych granic nie należy tylko do pracownika - druga strona również odpowiada za swoje czyny i powinna przestrzegać zasad. kiedy dochodzi do nadużyć, w teorii musi wkroczyć HR. jeśli jako rozwiązanie proponuje pracownikowi przeniesienie się do innej placówki, to znaczy że widzi problem, ale nie chroni pracowników, tylko przełożonego, który ewidentnie ma problem. tłumaczenie takich zachowań tym, że no on już tak ma, i Tommy to Tommy, jest karygodne.
spróbujcie postawić się w sytuacji tych kobiet, może to wam pomoże w rozbudzeniu empatii.
ok
Oczywiście, że kobiety stosują przemoc. Mężczyźni są dyskryminowani w sądach rodzinnych, i o tym akurat dużo się swojego czasu mówiło. Bagatelizuje się zmagania mężczyzn w związkach przemocowych, bo przecież są silniejsi (podobno również psychicznie)i powinni móc oddać takiej kobiecie. To błędne i krzywdzące, ale jednak to nadal nie jest argument przeciwko wierzeniu kobietom w ich oskarżeniach. To dwie różne sprawy.
Zamilcz.
Naprawdę nie ma znaczenia, ile razy pytał - miała prawo źle się z tym czuć, bo był jej przełożonym. I, jak czytamy, miała dawać mu to do zrozumienia, odmawiając. A on to ignorował i pytał dalej. To trochę inna sytuacja niż chodzenie z kolegami z pracy na piwo, i już tłumaczę dlaczego: jeśli szef zaprasza cię na drinka 1 na 1, to po prostu wiesz, że to podryw.
Takie sytuacje są niebezpieczne głównie z tego względu, że:
1) to prosta droga do utraty pracy - jeśli chcesz zakończyć taką relację, równie dobrze możesz od razu pożegnać się z pracą;
2) jeśli się w tę relację wpakujesz, a nie chcesz stracić pracy bo np. potrzebujesz pieniędzy albo ciężko znaleźć nową, nie zrywasz relacji z szefem, mimo że nie chcesz już w niej być;
3) taki "związek" trwa zatem dlatego, że jedna ze stron jest wyżej postawiona w firmie i może wykorzystać swoją pozycję do wszelkich naruszeń, chociażby do szantażu. Zresztą, wcale nie musi tego robić bezpośrednio - pracownik i tak będzie czuć presję.
Podsumując: zaloty szefa mogą prowadzić do tego, że aby utrzymać pracę, pracownik będzie z nim utrzymywać relacje intymne. To chory i niezdrowy układ.
Myślę, że też byś w takiej sytuacji odmawiał za każdym razem.
Wykorzystywanie relacji zależności w firmie do, nazwijmy to, korzyści seksualnych, to czystej wody molestowanie seksualne. I jeśli opisane w newsie oskarżenia są prawdziwe, to mówienie w tym kontekście, że zapraszanie na drinka kilka razy nie jest problemem, bo to nie KILKANAŚCIE razy, jest po prostu błędne i niesprawiedliwe.
***
Dzisiejsza kobieta: facet nie zabiega o nią - ''źle, pewnie mu nie zależy, pewnie ma mnie gdzieś, nie interesuję go''. Facet zabiega o nią - ''źle, jest natrętny, molestuje mnie, narzuca się, dyskryminuje mnie''.
Pocieszę cię - to tak nie wygląda. Świat nie składa się z samych skrajności. Owszem, kobiety (albo bardziej dziewczyny, bo takie rozterki to raczej gimnazjum/liceum) analizują wszystkie sygnały swoich obiektów westchnień, tak samo jak ich brak. Zainteresowania nie traktują jednak jako molestowania ;) Molestowaniem zawsze będą niechciane zaloty oraz przekroczenie granic fizycznych, na które nie dostało się zgody.
Naprawdę nie jest tak, że jak zapytasz dziewczyny, "czy to jest ok", to ona pomyśli, że skąd ty się w ogóle urwałeś, tylko powie "tak" lub "nie" i sytuacja stanie się klarowna.
To są podstawy i strasznie mnie dołuje to, co tu dziś przeczytałam. Polska edukacja seksualna jest na żenującym poziomie.
Ta nie miała nic przeciwko takiemu wypytywaniu, a następna może mieć. I co wtedy? Ale przecież znasz wszystkie kobiety, można pytać, byle nie w okres, bo na pewno odmówią. Nie to nigdy nie jest nie, bo raz będzie nie, a raz tak, nie?
Życzę sukcesów.
Nie znamy kontekstu zapraszania na drinki, może był to ewidentny podryw, a może wcale nie, nie ma to znaczenia - ważne, że nie czuła się z tym komfortowo (była jego podwładną przecież) i powinna była wystarczyć jedna odmowa. Jaka różnica czy 3-4 albo 20? Nie chciała, a on pytał dalej. HR powinien przeprowadzić z nim rozmowę, od tego jest, a nie przeprowadził.
Nie wiem, tak trudno zrozumieć, że jak kobieta mówi "nie", to ma na myśli "nie"?
Co do kobiet to są to zazwyczaj Księżniczki co myślą sobie nie wiadomo co, dyskryminacja kobiet, dobre sobie [...] Ktoś pewnie lekko ją chwycił za szyję = podduszanie.. dotknął = gwałt.
W 100% popieram, skończmy z robieniem z kobiet ofiar i niewiniątek.
Marzy mi się, że zrobicie sobie screena tych wypowiedzi i za 20-30 lat, jak już dorośniecie, przeczytacie jeszcze raz to, co powyżej napisaliście i zrozumiecie, jak bardzo jest to złe i do szpiku kości durne.
Po pierwsze z całego serca życzę wam, byście nie musieli zmagać się ze wszystkim, co niesie za sobą molestowanie seksualne lub gwałt. Ani z samym tym zdarzeniem (w jakiejkolwiek formie), ani z tym, co następuje później - m.in. wyparciem całego wydarzenia, zaburzeniami psychicznymi wszelkiego rodzaju, autoagresją, próbami samobójczymi, zaniżoną samooceną, farmakoterapią, długotrwałą i męczącą psychoterapią, brakiem zaufania, ciągłym strachem, zniszczonym życiem seksualnym, obwinianiem się, bagatelizowaniem zdarzenia, ogromnym wstydem i poczuciem, że nikt was nie zrozumie i nie uwierzy. Ciąży, rozważaniem aborcji i adopcji, z wyrzutami sumienia, z ostracyzmem społecznym i rodzinnym, z powikłaniami po zabiegu, albo z wychowaniem dziecka swojego oprawcy. Z urazami fizycznymi i inwalidztwem. Z utratą pracy lub z obawą o jej utratę, z konfliktami moralnymi i wyznaniowymi. Nie mówiąc już o tym, co dzieje się, gdy wejdzie się na drogę prawną - poddawanie przez innych waszej traumy w wątpliwość, konfrontacja ze sprawcą, niekończące się pytania o przebieg zdarzeń i przeżywanie wszystkiego na nowo; żenujące albo żadne konsekwencje dla gwałciciela/molestującego - można tak wymieniać w nieskończoność.
Po drugie nie życzę wam, byście kiedyś doświadczyli tego ze strony osoby publicznej, która - podczas gdy wy przeżywacie to wszystko, co powyżej - wiedzie swoje normalne życie jak gdyby nigdy nic. Nie życzę wam też, by zalała was fala ścieku z całego świata, gdy zechcecie powiadomić innych o tym, co was spotkało, i że podziwiana i szanowana osoba z taką ilością fanów czy zwolenników jest zdolna do takich czynów.
Przypuszczam, że w waszym otoczeniu znajdzie się przynajmniej jedna kobieta, która gwałt lub molestowanie ma już za sobą i albo o tym nie mówi (bo jest to sprawa wstydliwa, wrażliwa i prywatna) albo sama nie wie nawet, że to w czym brała udział było przekroczeniem jej granic, bo przecież nie chciała, ale jakoś tak wyszło, no i już po wszystkim, nie ma co rozpamiętywać. Kobiety rzadko uczy się jasnego stawiania granic - częściej uczy się tradycyjnej uległości, uprzejmości i ładnego uśmiechu. To są cechy prawdziwej kobiety, a nie jakiś pyskaty i histeryczny feministyczny babochłop.
Tak - mężczyźni również są gwałceni i molestowani. Nie jest to temat łatwy i odpowiednio nagłaśniany przez media czy organizacje. Nie jest to również jakikolwiek argument za tym, by oskarżenia kobiet bagatelizować. Jeśli wszyscy są równi, tak jak mówisz
Zawsze zadziwia mnie, jak tłum chłopców (jeśli jesteście starsi, to przepraszam i współczuję) zbiega się pod takimi newsami i komentuje, jak to kobietom wszyscy zawsze wierzą, a przecież one chcą tylko pieniędzy i popularności, albo po prostu są złośliwe. Otóż mam dla was największą rewelację tego stulecia: kobietom się nie wierzy. Kobietom mówi się, że trzeba było ubrać się mniej wyzywająco, nie chodzić po zmroku ulicą samej i nie tańczyć z obcymi mężczyznami w klubach, bo to daje im błędne sygnały.
Nie, nie trzeba kobiecie podsuwać pisemnej zgody na podryw, zanim zacznie się z nią rozmawiać. Wystarczy robić to z szacunkiem, nie narzucać się, nie stosować presji i nie przekonywać na siłę, a kiedy powie nie, posłuchać i przestać - na którymkolwiek etapie. To wcale nie takie skomplikowane.
chociaż przyznaję, że switcha z ACNH kupiłam sobie jako nagrodę za męki w poprzedniej pracy, w której musiałam się kosztem zdrowia zaharowywać, żeby mieć jakikolwiek komfort życia ;)
czasem trzeba zaszaleć (jeśli tylko ma się taką możliwość).
Wydałam na ACNH łącznie 1600 i 100h zebrałam w pierwszym miesiącu (zdecydowanie za dużo), żyjąc tam wedle maksym "dolce far niente" i ogólnie "jakoś to będzie". Wiec w tym samym czasie zrobiłam pewnie ze 2% tego, co ty ;D Pełna jestem podziwu, jak szybko rozwinęłaś swoją wyspę! 3 dni przerwy wystarczyły, żebym się odzwyczaiła, ale gdyby nie to, pewnie też siedziałabym co rano na wyspie :D i wieczorem też, żeby pozbierać skorupiaki przed snem.
To były moje jedyne spacery w trakcie wczesnego lockdownu, niczego nie żałuję!
(i tak, oczywiście bojkotuję kapitalistyczne zapędy Nooka, a jednocześnie wywaliłam 1,5k na grę)
Akurat Życie eko dostałam!
przewaliłam dużo pieniędzy na dodatki do Simsów :(
nie wiem co to jest to, co wymieniasz
a może by tak wreszcie jakiś komiks o grających kobietach w roli głównej, hm?
(przy garach albo o ujemnym IQ się nie liczy)
Łosiu powie: a na publicystykę to jakoś masz! - dokładnie tak jest, nie mam nic na swoją obronę.
Żadnego poradnika jeszcze nie ma (nie piszę ich!), ale w bardzo niedalekiej przyszłości się to zmieni. I tak, oczywiście ma to związek z Simsami XD
jak to, myślałam, że lubisz wszystko co piszę, niezależnie od tematu :(
myślę, że w końcu coś dla siebie znajdziesz!
Ja uważam, że im dziwniejsze, tym lepsze - inaczej byłoby nudno (a już bywało).
Może będą ptaki w finalnej wersji? Byłoby spoko!
To najnormalniejsza rozmowa, jaką odbyliśmy, konewko. Zapamiętam ten moment :D
czy ktoś cię razi prądem, jak nie skomentujesz wszystkiego, co napiszę? XD
tak się zastanawiam.
czy jeśli grupa ludzi wybrała coś w wyborach, ja nie mogę tego wyboru krytykować? :D
(co do drucianego dodatku, śledzę postępy - czekam na uszatą czapkę!)
Trochę nie ogarniam tonu tych dwóch komentarzy; czy coś ci zrobiłam? XD
Ogólnie dziękuję za pouczenie, jak grać w Simsy, ale jedyne co mi się przyda, to kod do ustawiania wieży z pralek - zdecydowanie wykorzystam.
Mimo posiadanych komód, moje Simy kładą czyste pranko, gdzie popadnie, bo są flejami - skoro już odnosimy to do brudnych garów, to nie każdy sim z automatu po sobie pozmywa, nie? ALT nie sprawi, że suszarki połączą się w jedną długą - sprawi, że pojedyncze będą stały bezpośrednio obok siebie. Reszta średnio odnosi się do tego, co napisałam w tekście, więc trudno mi się ustosunkować ;D
PS. przeczytałam opis dodatku PRZED jego kupnem; obejrzałam nawet trailer! - jako fanatyk pranka kupiłam go z ciekawości i zawiodło mnie to, co dostałam, więc wyraziłam swoje zdanie. powiedzmy, że jesteś fanem/fanką starych samochodów, a nawet jeden posiadasz, i znajdujesz dodatek, który wprowadza je do wyposażenia. wiadomo, że kupujesz. i jedyne co dostajesz, to możliwość wożenia się nimi po okolicy. chyba można być zawiedzionym? ja bym była.
a w jakiż to sposób wolno mi się wypowiadać o pranku, by nie cofać feminizmu o 50 lat? XD
Pełna zgoda! Marzy mi się opcja zwiększania poziomu trudności w Simsach, ale raczej nie ma na co liczyć.
Nie wykluczam, że w Simsach 4 też można zawalić cały dom prankiem, mnie się to jednak nie udało. Może za mało eksperymentowalam? Śmierć sima przez zasypanie brudami to by było coś <3
Drogi czytelniku,
zdaję sobie z tego sprawę! Zdarzyło mi się podłączać "współczesną pralkę" po przeprowadzce, o nóżkach nie zapominając.
A pralka, to swoją drogą. To 20-letni Whirlpool [*]
też nie znoszę prasowanka - ktoś kiedyś zdradził mi sekret, że wystarczy zaraz po wyciągnięciu z pralki strzepnąć porządnie pranko i będzie niepomięte. działa, polecam!
ogarnij, że pranko jest teraz w promce.
50 PROCENT.
FML
(spanko też bym kupiła. przy odpowiednich założeniach moje simy mogłyby przenieść całe swoje życie do łóżka <3 ale wtedy już poczekałabym do przecen, ponieważ bez kitu)
z taką liczbą obserwatorów niestety nie mogę ci zagwarantować żadnej sławy :(
podziwiam jednak za wytrwałość w przekopywaniu się przez milion storek.
(piękny pies!)
ten tekst to jest taki KOT, że nie mogę! proszę więcej!
(czuję się jednak w obowiązku nadmienić, że dziewczęta wiedzę czerpią nie tylko z fanfików i eroliteratury, ale i z tego samego źródła, co chłopcy - z hardkorowego porno)
Matko Święta, co roku przegląd i czyszczenie pieca!
(mówię jako właścicielka co roku sprawdzanego 20-letniego niestrudzonego wojownika)
TAK!!1
powinien zmieniać niepostrzeżenie swoje położenie jak gnomy, a potem pojawiać się znienacka, pijąc zupkę <3
Czemu nie, byleby była dobra. Dla mnie symulator wiszenia na krzyżu to jednak trochę jechanie na kontrowersji. No ale co kto lubi ;)
No, różnie już tu na mnie wołaliście, ale oburzoną dewotką to mnie jeszcze chyba nikt nigdy nie nazwał ;D
Informacje są, trzeba tylko rozwinąć "O tej grze":
Playable aquatic and aerial creatures
Even more playable dinosaurs with complete life cycles
Two new playable factions: modern humans & the indigenous
Evolve into advanced "strain" versions of certain dinosaurs
Realistic dinosaur AI that uses complex behaviours
Additional world biome types such as thick jungles
Dynamic aerial drop-in spawn system
Global in-game world quest
Localization of all in-game menus & text
Better accessibility & customization options
Steam Achievements, Trading Cards, Emotes
Mod support using Steam Workshop
O jeny, co to się porobiło, i to w pierwszym słowie ;D
Poprawione, dzięki!
Kobby Botick, hihi
Moje serce krwawi, kocham jedynkę :c
Ale może przynajmniej Deadfire wreszcie stanieje.
Wiem wiem, piszę o tym w tekście ;)
Sama mam ich dość sporo - bez nich to zdecydowanie nie to samo.
@12dura tak myślałam, że ten argument się tu pojawi, ale Lem to raczej science fiction, nie zgodzisz się ze mną?
@Kilgur, tekst i tak jest dość długi, no i jest o protestach, a nie o odbiorze filmu przez media.
problem, o którym mówisz (przynajmniej w pierwszej części wypowiedzi - do tej drugiej nie mogę się odnieść, bo nie mam wystarczającej wiedzy) jest ważny, ale w Polsce chyba mniej zauważalny - to tylko moja obserwacja.
to ciekawy temat, muszę się z niego porządnie doedukować i możliwe, że wtedy gdzieś tu o tym przeczytasz :)
@Arczi25, może z mediów też, ale przede wszystkim z braku wiedzy - stereotypowe "mądrości" są przekazywane w domu, bez jakiegokolwiek podparcia naukowego. problem z mediami polega na tym, ze donoszą wyłącznie o tych drastycznych przypadkach, kiedy osoba z zaburzeniami np. popełni przestępstwo. o wszystkich pozostałych przypadkach, kiedy są to osoby normalnie funkcjonujące w społeczeństwie - cisza. to przecież żadna sensacja, więc po co - to mega smutne, zwłaszcza że liczba Polaków z zaburzeniami psychicznymi stale rośnie.
powiedziałabym, że krzywdząca opinia bierze się z niewiedzy, a przekaz medialny ją podtrzymuje. i nie jest to ok.
- "Wyczuwa dotknięcie kolejnych koralików i odznacza je w aplikacji jako „odmówione”",
- "Aplikacja poinformuje Was, ile odmówiliście różańców"
ani słowa?
de gustibus non est disputandum.
ale czy "establishment" nie wpisuje się konwencję działania takich grup jak Anonymous? bo dla mnie to jest właśnie ten klimat.
tak czy owak, rozumiem twój punkt widzenia :)
PS
awatar <3
"establishment" funkcjonuje w języku polskim.
https://sjp.pwn.pl/slowniki/establishment.html
nie oglądam tego pana, proszę mi tu nie insynuować ;)
@Shiropi nie wykluczam, że się odrobinę zagalopował - w emocjach każdemu się zdarza.
Wydaje mi się jednak, że może chodzić mu o zjawisko, które wszyscy tu dobrze znamy. Liczą się duże tytuły i to one mogą liczyć na największe finansowanie. Przejmowanie kin byłoby w tym sensie odrobinę metaforyczne. Filmy ambitne (z całym szacunkiem dla MCU) stają się niszowe, nie mogą też liczyć na taką reklamę i widownię, jak te superbohaterskie. Jeśli wytwórnie mają do wyboru zrobienie filmu, który zarobi miliard dolarów, albo taki, którego wartość będzie głównie artystyczna a dopiero w drugiej kolejności materialna, chyba wszyscy wiemy, który powstanie, a który nie.
@Garruk_Wildspeaker Doceniam. Jakkolwiek rozumiane, "gówniara" raczej średnio mnie opisuje.
A z Twoim zdaniem nt Smitha totalnie się zgadzam (może oprócz tego fragmentu o sensowności i agentach - zwłaszcza to drugie nie mnie to oceniać).
Pisałam newsy o grach. Ale tak naprawdę jakie to ma znaczenie? Piszę takie, jakie chcę pisać. Popatrz na to z innej strony - im mniej piszę o grach, tym mniej moich newsów jesteś zmuszony czytać :D
Serio, przyjmuję konstruktywną krytykę. Ale jeśli jest napisana w sposób, który po prostu sprawia mi przykrość, poprawiam to co mam poprawić i nie wdaję się w dyskusje bo najzwyczajniej nie mam na to ochoty.
Pamiętajcie, że jestem człowiekiem i to, co i w jaki sposób piszecie ma na mnie wpływ. Życie będzie przyjemniejsze, jeśli wszyscy będziemy się szanować, obiecuję ;)
Macie prawo do swojej oceny, Panowie, ale zabiłoby Was to, gdybyście ją wyrażali w sposób uprzejmy?
@DocHary niekoniecznie starsi. Po prostu niemający nic wspólnego z branżą i opierający swoje zdanie nie na wiedzy, a na stereotypach. Scorsese i Coppoli wiedzy nie można odmówić. Znajomości branży również.
Ten spór wcale nie jest taki jednoznaczny.
@Steven_Hopkins
widać było, że Afleck miał koncepcję na ten film, nigdy nie zapomnę sceny z perłami z początku filmu. ale jak wyszło, wszyscy wiemy. szkoda :(
@Rewo do Simsów dodatki projektowały już Diesel (S3) i Moschino (S4). Chociaż to pewnie bardziej oczywisty wybór ;)
Moim zdaniem tendencja bankowo będzie rosła.
Nie wiem, jakiemu upadkowi - cytat, który przytoczyłeś zawiera "katastrofę" ;)
Źródło znajdziesz w pierwszym zdaniu newsa.
witam fanów!
chciałabym zdementować: nie mam 12 lat. ale z drugiej strony w pudelku też nie pracowałam, a to, zdaje się, były jedyne opcje do wyboru.
jeśli macie ochotę, możecie się zastanowić nad listą słów, których nie powinnam używać - nic nie obiecuję, ale na pewno przeczytam.
krejzolka, hehe.
miłego dnia, Panowie ;)
Poprawka: nie wolno było. W reakcji na ataki, od jakiegoś czasu 30 stanów zezwala na przebywanie na terenie szkół ściśle ustalonych osób uzbrojonych - są to wszystkiego rodzaju strażnicy i sami nauczyciele. Floryda ustanowiła specjalne prawo zezwalające nauczycielom na noszenie broni do pracy (dość mocno zresztą protestowali). Nie są to zatem strefy całkowicie wolne od broni.
Koniec końców problemem nie są strefy, a zamachowcy ;)
Problem z tym cytatem polega na tym, że "good guy with a gun" to był policjant, nie cywil, a jednym z często powtarzanych argumentów za dostępem do broni jest to, że każdy powinien mieć własną, bo policja nie zdąży dojechać na czas. Więc "różnica" wcale na tym nie polega, bo policjant ma prawo wejść do gun-free zone. Wychodzi na to, że po prostu raz się poszczęści, a raz nie. W Dayton ktoś w porę zadzwonił na 911, a patrol akurat był w pobliżu. Zbieg szczęśliwych wypadków.
@Hieronim Bosch z moralnością i transhumanizmem jest ten problem, że tak naprawdę jeszcze nie wiadomo, czy jest etyczny, czy nie jest. Albo raczej: nie wiadomo, jak do niego podejść, żeby był. H+ dopiero raczkuje w tym temacie, i owszem, powoli etycy zaczynają się zajmować tematem, pytanie tylko, czy się wyrobią z czasem ;) Czy świadomość poza ciałem jest osobą? Wszystko zależy od przyjętej definicji osoby. Doczekamy się pewnie, aż komisja zasiądzie do obrad i zadecyduje, a póki tego nie zrobi, każdy będzie mieć inne zdanie i wyobrażenie. Jeśli przed śmiercią zgramy sobie gdzieś świadomość i w ten sposób przedłużymy sobie życie o X lat, chyba trudno byłoby przyjąć nam do wiadomości, że przestaliśmy być sobą, co nie? Moim zdaniem status osoby jest wtedy zachowany. A jeśli chodzi o kopie... no cóż. Nie mam pojęcia :D
Panowie, dziękuję za wszystkie konstruktywne komentarze. Macie jak w banku, że wezmę je pod uwagę pisząc następne (bardziej neutralne) newsy. Racja - newsroom nie jest miejscem do wyrażania opinii. Jeśli natomiast pacyfistyczny wydźwięk mojej wypowiedzi Was uraził, nie było to moją intencją. W filozoficzne dysputy o zasadności konfliktów (święte wojny itd.) chętnie wdam się z Wami na pikniku GRYOffline (mówię całkiem serio).
Do zobaczenia!