Najwięksi producenci: Nintendo, Sony i Microsoft, wydali wspólne oświadczenie, w którym sprzeciwiają się proponowanym przez Donalda Trumpa 25-procentowym karnym cłom m.in. na produkowane w Chinach konsole. Jeśli sankcje zostaną przyjęte, Switch, Xbox i PlayStation mocno podrożeją w Stanach.
pozostałe
Julia Dragović
27 czerwca 2019
Czytaj Więcej
Ale bzdura. Ceny nie mają prawa wzrosnąć o 25%, bo nikt ich nie kupi.
Cło będzie nakładane nie na cene MSRP, czyli tę sklepową a na tę która rzeczywiscie kosztuje wyprodukowanie konsoli. To oznacza, że dajmy na to z 300$ 75$ to koszty produkcyjne, co oznacza, że 93,75$ teraz będzie kosztowało sprowadzenie tego do USA, a to oznacza, że bezpośredni wzrost cen, jesli wszystko zostanie przerzucone na konsumentów powinien wynieść 6-7%
Należy jeszcze dodać, że przeniesienie produkcji z Chin do innych krajów zwyczajnie nie jest mozliwe, bo w innych krajach nie ma tylu wyspecjalizowanych pracowników, którzy mogli by pokryc zapotrzebowanie, nie istnieje infrastruktura gospodarcza itd, itp.
Japończycy też produkują PS w Chinach ?
A niech drożeją ... kogo to obchodzi, w końcu Polacy nie będą przepłacać za sprzęt elektroniczny.
PS. Taka sama wojna infomracyjna jest z Epic Store, po to ta nagonka i propaganda, bo to wpływy Chińskie !
Tak, tak nagonką i propagandą jest fakt wykupowania na wyłączność tytułów np. ufundowanych dzięki kickstarterowi oraz fakt że ten ich, pożal się Boże sklepik, nie ma podstawowych funkcji oraz nie gwarantuje bezpieczeństwa dokonywanych zakupów.
Każdy wykupuje tytuły, jakbys poznał rzeczywistośc to byś się przewrócił, dziwnie tylko nikt o tym nie pisze i tego nie propaguje a Eipc tylko dlatego się atakuje bo ich działania są jawne.
News jak z pudelka, a autor wcale nawet nie kryje się ze swoimi sympatiami i w treści newsa je przemyca. To jeszcze portal o grach czy już o globalnej polityce światowej? Bo jak to drugie to jest robione strasznie nieudolnie i niestety, z małym zasobem wiedzy w temacie. Coś przeczytał, coś usłyszał i napisał :/ Pierwszy komentarz dobitnie o tym świadczy.
Pierwszy komentarz świadczy jedynie o tym iż jego autor sam niespecjalnie wie o czym pisze. Nie wiem skąd sobie wykombinował że cło będzie liczone od kosztów wyprodukowania konsoli skoro kalkulacja obecnego 10 % cła jest zupełnie inna.
PS. Zapomniałem o takiej drobnostce że zazwyczaj w pierwszym okresie sprzedaży konsoli jest ona sprzedawana ze stratą, producent odbija sobie stratę ze sprzedaży gier więc tym bardziej komentarz Jamesa jest bez sensu.
@JohnDoe666
Kolego jak wiesz lepiej to podziel się informacjami, a nie mówisz, że ktoś nie wie o czym pisze. Wiem tyle ile przeczytałem i AFAIK wzrost cła nie przełoży się bezpośrednio na taki sam wzrost cen, a to chciałem napisać.
Poza tym co ma sprzedaz w poczatkowym okresie konsol? Obecnie jestesmy przy końcu generacji i najwczesniej nowe konsole wejdą do sprzedaży za półtora roku
Tak, za to z sensem jest wypowiedź o pierwszym okresie sprzedaży konsol, w chwili schyłku generacji...
@Maddred
No tak, faktycznie. Zapomniałem że te cła zostaną wprowadzone jutro a okres podniesionego cła skończy się automatycznie w momencie wprowadzenia nowych konsol więc dyskusja o nich nie ma sensu. Nie wspominając o tym że Sony, N i M$ rozpoczną produkcję w Chinach w dniu premiery tych konsol i teleportują gotowe sprzęty na półki w USA.
Ech, co za bzdurny artykuł. Tak to jest jak ekonomiczny dyletant bierze się za komentowanie. Jeszcze powoływanie się na lewacki Vice News.
Przecież sankcje dotyczą tysięcy towarów, bo USA ma w handlu z Chinami deficyt sięgający kilkuset miliardów dolarów rocznie od wielu lat. Ten deficyt jest przez Chińczyków sztucznie podtrzymywany poprzez usztywnianie kursu juana. To nie jest żaden polityczny ping pong tylko walka o utrzymywanie miejsc pracy w USA.
Sankcje mogą być dla Chin jak najbardziej dotkliwe - przecież tak drogie konsole sprzedawać się nie będą. Więc spadną Chińczykom wpływy. A firmy mogą przenieść produkcję do Azji Pd. Wsch. albo... do USA właśnie, gdzie cła nie będą już miały znaczenia.
Sankcje mogą być dla Chin jak najbardziej dotkliwe - przecież tak drogie konsole sprzedawać się nie będą.
Wróżenie z fusów. Po pierwsze na te konsole już jest 10 % cło więc wzrost jego wysokości to jedynie 15 punktów procentowych. Jeśli uważasz że wielu ludzi zrezygnuje z zakupu z powodu takiej kwoty to chyba żyjemy w innych wrzechświatach, jeśli stać cię na towar za 2000 to stać cię na taki za 2300 to nie jest zaporowa różnica.
Więc spadną Chińczykom wpływy.
Głównie to spadną wpływy Sony, N i M$ czyli Japończykom i Amerykanom oczywiście zakładając że faktycznie spadłaby sprzedaż konsol.
A firmy mogą przenieść produkcję do Azji Pd. Wsch.
Tobie to się chyba wydaje że przeniesienie produkcji to przewieszenie tabliczki z jednych drzwi na drugie :).
albo... do USA właśnie, gdzie cła nie będą już miały znaczenia.
Oczywiście że nie będą miały znaczenia, i nie mają znaczenia ponieważ nawet gdyby te cła wynosiły 100 % to dalej bardziej się będzie opłacało produkować w Chinach i transportować te konsole przez pół globu taka jest różnica w kosztach wytwarzania.
"Jeśli uważasz że wielu ludzi zrezygnuje z zakupu z powodu takiej kwoty"
Dokładnie tak uważam. To może być różnica rzędu kilkudziesięciu dolarów w cenie produktu końcowego, a pierwotna cena tych konsol i tak mogła sięgnąć 500 dolarów. Jasne, że na początku będą kupować bogacze i entuzjaści i ich to nie ruszy, ale całe rzesze pozostałych się wstrzymają przez takie kilkadziesiąt dolarów. Zauważ, że producenci konsol co 2-3 lata obniżają ich cenę właśnie o kilkadziesiąt dolarów, żeby napędzić sprzedaż.
"Głównie to spadną wpływy"
Źle się wyraziłem. Chodzi nie tylko o konsole, a o całość towarów objętych cłami. Całkowita wartość ceł to jakieś 50 miliardów dolarów, więc to Chińczyków już boli, właśnie wprowadzają cła odwetowe.
"Tobie to się chyba wydaje że przeniesienie produkcji to przewieszenie tabliczki z jednych drzwi na drugie :)"
Tobie z kolei chyba się wydaje, że w takim Wietnamie czy Laosie się nic nie dzieje, że w Chinach płace nie rosną i nikt nie rozgląda się za alternatywami.
"Oczywiście że nie będą miały znaczenia"
Cła poskutkowały w przypadku m.in. produkcji samochodów czy stali. Być może poskutkowałyby i w przypadku konsol. Nawet jeśli produkcja nie wróciłaby do USA to przy jej przeniesieniu Chiny też ucierpią.
Dokładnie tak uważam. To może być różnica rzędu kilkudziesięciu dolarów w cenie produktu końcowego, a pierwotna cena tych konsol i tak mogła sięgnąć 500 dolarów. Jasne, że na początku będą kupować bogacze i entuzjaści i ich to nie ruszy, ale całe rzesze pozostałych się wstrzymają przez takie kilkadziesiąt dolarów.
A widzisz jakąś tańszą alternatywę ? Bo ja nie specjalnie, jeśli ktoś jest graczem ale z kasą ma raczej kiepsko to najprawdopodobniej będzie po prostu składał na tę konsolę o miesiąc dłużej lub nie kupi za gotówkę, ale kupi.
Zauważ, że producenci konsol co 2-3 lata obniżają ich cenę właśnie o kilkadziesiąt dolarów, żeby napędzić sprzedaż.
Obniżają bo ceny elementów są niższe, konsola to zamknięty system, "bebechy" nie zmieniają się z czasem a są relatywnie słabsze z każdym rokiem.
Pozatym producent konsoli zarabia z każdej sprzedanej na systemie gry więc czasem lepiej mniej zarobić na konsoli żeby odbić sobie na grach.
Amerykanie teraz co, niezadowoleni z rzadow miliardera? Teraz placz? a kto go wybral na prezydenta, moze ja?
Nawet gdy konsole beda po 2000 dolarow za sztuke jemu to rybka, jak zechce to pojdzie i kupi, bogaty ma na biednych dopoki on ma wladze.
@James_007 Najnowsze konsole wyprodukowane za 75$? Ktoś tu chyba nie ma pojęcia o czym mówi a próbuje udawać znającego się na temacie.
Ale rozumiesz różnicę między ceną sklepową, detaliczną a kosztem produkcji jednego egzemplarza?
https://arstechnica.com/gaming/2006/11/8239/
Wyprodukowanie PS3 kosztowało ponad $840 i sony traciło na konsoli ponad $300 na początku. Oczywiście na nowych konsolach aż tyle nie tracą, bo nie ma bluerayów, itd.
https://www.engadget.com/2013/11/19/ps4-costs-381-to-make-according-to-hardware-teardown
Koszt komponentów PS4 to $381, czyli $19 poniżej ceny w sklepach. A to trochę więcej niż $75. Firmy tracą na produkcji konsoli, przynajmniej na początku. A ceny hardwary aż tak bardzo nie spadają.
Jeśli już tracicie czas na pisanie, to poświęćcie te 5 sekund, aby nie pisać bzdur, bo tylko zaśmiecacie Internet i dowodzicie, że w Polsce powinien być zdecydowanie wyższy poziom analfabetyzmu niż jest aktualnie.
@sirDexter ziom, ale to był a) przykład mający na celu wytknięcie ewidentnego błędu w wiadomości b) to są dane SPRZED 6 LAT, dawno nieaktualne. Sony od dawna zarabia na tych konsolach, a traciło jedynie w początkowej fazie produkcji.
Więc za przeproszeniem sam przestań zaśmiecać internet swoimi bzdurami :/
Yyyy no tak... nie ma to jako aktualne, podawać dane dotyczące konsol poprzedniej generacji.
"uprzykrza życie coraz to większej liczbie osób, które z politycznym ping-pongiem dwóch przywódców (Donalda Trumpa i Xi Jinpinga) nie mają nic wspólnego. Czyli właściwie jak każda wojna."
Od dziś już jestem pewien że tu jakaś lewicowa strona się zrobiła.
Dlatego coraz częściej zaglądam na PPE. Tam przynajmniej trzymają się tematyki i nie wrzucają swoich wypocin z poglądami politycznymi. Co raz większą chałturę się tutaj uprawia.
To felieton, czy news? Bo tak mi się wydaje, że wiadomości powinny być bezstronne. No ale tak, "fixumdyrdum"... Najpierw musiał/-a o seksizmie, teraz o swoich poglądach politycznych.
Nie ten dział;)
"Wojna handlowa między Chinami a prezydentem Donaldem Trumpem… tzn. Stanami Zjednoczonymi, uprzykrza życie coraz to większej liczbie osób, które z politycznym ping-pongiem dwóch przywódców (Donalda Trumpa i Xi Jinpinga) nie mają nic wspólnego. Czyli właściwie jak każda wojna".
To jest opinia, nie fakt. Takie coś nadaje się na felieton, gdzie przedstawiane są opinie, a nie na newsa, który powinien być bezstronny.
Do tego wspominane się badania tylko jednej strony, bo wiele komentatorów zwraca uwagę na to, że USA zyska na tych działaniach.
Jedyna słuszna opinia. Każda wojna jest z założenia zła i świadczy wyłącznie o mentalnym zacofaniu. Tu nie chodzi o to czy ktoś jest na lewo, na prawo czy w środku.
Nadal to jest opinia, a newsy w założeniu są neutralne.
O słuszności wojny, czy jej braku nie będę się wypowiadał, bo nie o tym mowa.
Artykuł ma wydźwięk zdecydowanie anty-Trump i nie ma nic złego w tym, że autor/-ka jest przeciw, ale od tego macie dział "publicystyka", żeby autorzy mogli się na takie tematy wypowiadać. I wtedy jak będę miał ochotę to się zapoznam ze zdaniem danego redaktora.
No i żyję. Ale będę krytykował;)
@Łosiu Najpierw udajesz, że news nie zawiera poglądów, a później spierasz się, że news musi być "z misją", niczym telewizja Kurskiego :D.
Jeśli każda wojna jest bez sensu, to obronę własnej ziemi, rodziny, sąsiadów, też uważasz za bez sensu? Chcesz moralizować w newsie o grach, a spojrzenie na wojnę masz tak płytkie?
Oczywiście wiem, że to temat rzeka. I prawie na pewno, na sam koniec, zgodzilibyśmy się. Pokazuję więc jak zgubne jest zawieranie opinii w newsie na portalu o grach komputerowych. A Ty jeszcze próbujesz tego bronić. To nie miejsce i czas na to.
Kpina? z prezydenta na sam koniec jest bardzo wyraźna:
"Wojna handlowa między Chinami a prezydentem Donaldem Trumpem… tzn. Stanami Zjednoczonymi,"
A Andrzej Duda to nie Wasz prezydent. Boże...
Zresztą. Cały news to przedstawienie tylko jednego punktu widzenia i wróżenie z fusów. Zawarto informacje nawet o tym, że z tego powodu ucierpi edukacja i medycyna :D.
"Ucierpiałby prawie cały, wart niemal 45,5 miliarda dolarów sektor: od akcesoriów po innowacje, które stosuje się często poza przemysłem technologicznym – np. w medycynie czy edukacji."
Jak na felieton o wojnie celnej Trump...przepraszam, USA-Chiny, bieda z informacjami. Nic o przyczynach i początkach konfliktu. Co to za onet? :D
Pozdro.
Edit: Do złej osoby skierowałem krytykę za news. Wybacz Łosiu.
Eld - hehe przecież news to skrót listu jaki wielka konsolowa trójca wystosowała do rządu USA (https://www.regulations.gov/document?D=USTR-2019-0004-1869), więc te wszystkie nawiązania i cytaty to chyba pod zły adres w ogóle wysyłasz :)
Jest w nim jedno zdanie od autora konkretnie o wojnie i kompletnie się z nim zgadzam. Zwykła walka o kasę dwóch mocarstw, która zamiesza na całym świecie.
@Łosiu Co do osoby. Poprawiłem się w edycji :).
Co do reszty. Uważam, że ta jednostronniczość i wyrażanie opinii było niepotrzebne na serwisie o grach. Jednak fakt, że news był skuteczny, wzbudził kontrowersje i komentujących wielu się znalazło. Dlatego rozumiem cel jego powstania. Nie chwalę, ale rozumiem.
Ale właśnie o to chodzi - news powinien być światopoglądowo neutralny. Wtedy można komentować, mając do dyspozycji suche fakty. Polemikę prowadzi się w felietonie, a nie w wiadomościach.
Jeżeli news jest pisany pod daną narrację, to jest już manipulacja. To nie ma nic wspólnego z etyką.
Maddred może mieć swoje poglądy. Łosiu, ja i newsman też. Mogą być odmienne i dla każdego z osobna jedynymi słusznymi. Natomiast news opinii nie ma i nie powinien jej kreować.
P.S. Łosiu - ale jak narazie to jedynie ty napisałeś, że dany pogląd (wojna) jest "jedynym słusznym";)
premium313078 - deczko nam chłopaki z moderacji posiekali wątek :) Ale wracając do tematu.
Ok, zwrócę uwagę autorce, żeby była bardziej wyczulona na swoje żarty i docinki światopoglądowe w przyszłości.
Co do mojego komentarza o wojnie, to zdania nie zmienię, ale nie widziałem, żeby ktokolwiek je komukolwiek narzucał siłą, jak tu się sugeruje. Przyczyną tej opinii jest perspektywa, która nie ogranicza się wyłącznie do patrzenia przez pryzmat jednego kraju -> w stylu w USA żyje się lepiej, więc jest zajebiście, a co tam nam Bliskim Wschodzie czy w Azji to mnie to nie obchodzi.
Ale tłumaczyć tutaj tego nie ma żadnego sensu, to walenie grochem o ścianę.
Pocięli, bo cała dyskusja eskalowała do rozmiarów pyskówki.
Ok, zwrócę uwagę autorce, żeby była bardziej wyczulona na swoje żarty i docinki światopoglądowe w przyszłości.
I tyle wystarczy, dziękuję. Wchodząc w newsy, ja i jak zapewne reszta, chce poczytać wiadomości z branży, nawet plotek, a nie czyichś opinii. Autor niech sobie felietony pisze jak już musi podzielić się swoją opinią i najwyżej poda w newsie informację że coś takiego ma. Jak kogoś to interesuje, to sobie poczyta.
Co do sugestii narzucania zdania. Nie było tu takiego. Było jedynie pytanie, czy może chciałbyś to zrobić, jeśli ktoś ma inny pogląd.
I co do przykładu, ja patrzę na zagadnienia z każdej strony i nie uważam że Stany są zajebiste z tym co robią, ale też i nie potępiam każdego ruchu jaki wykonują na świecie, bo tak, albo mam jakiś problem z Trumpem.
@Łosiu
Wiesz, temat tak złożony i długi jak historia człowieka. Ciężko w jednym komentarzu udowodnić czy wojna jest dobra, czy zła. Najpierw trzeba by zadać sobie pytanie, czy wojna w ogóle może być dobra albo zła.
Wiadomo, że my mamy swój punkt widzenia jako cywilizacja zachodu i nasze pokolenie horroru konfliktu zbrojnego nie zna.
Ale jak słusznie zauważyłeś, to nie miejsce na takie rozważania. Może kiedyś, gdzieś tam przyjdzie nam pogadać, to wtedy przy piwku powalczymy;)
Redaktorka przeprosi czy udajemy, że wszystko jest super?
Aż się musiałem zarejestrować. Od dwóch tygodni jestem w kraju, po wiekach calych przyleciałem do polandii na wakacje i oglądam wreszcie polską tv, czytam polskie gazety. I na serio jestem w szoku, jak polandia sie zmienila, w sensie liberalne maglowanie dotarło i tutaj, i z tego, co widze, tak na grubo. Nawet tego portalu to nie ominelo. Wchodze tu i czytam "Każda wojna jest z założenia zła i świadczy wyłącznie o mentalnym zacofaniu". łooo matko, takie lewackie kocopoły możesz mówić na wiecu demsów redaktorze, a nie na wydawałoby się powaznym serwisie o grach. Pelosi i Schumer byliby z ciebie dumni.
Zgodze się jedynie, że tradycyjna wojna jest zła, bo każda działalność człowieka, w której giną ludzie, jest zła z definicji. Ale wojna handlowa to zupełnie inna para kaloszy (jak w ogóle można to zestawiać?) i tylko idiota nie będzie korzystał z ekonomicznych możliwości nacisku na konkurencję, to wręcz obowiązek. Mieszkam w US już szesnasty rok i takiego ożywienia gospodarczego jeszcze nie widziałem (a NC raczej nie zalicza się do jakoś szczególnie potężnych stanów). Trump robi świetną robotę (dla nas tutaj). Dobry przywódca dba przede wszystkim o swoich ludzi, a dopiero potem o resztę świata. A autor tego newsa chyba nie wie o czym w ogóle mówi. Wiadomo że Dolina była i jest przeciwko republicanom, jak wszyscy twardogłowi plus celebryci, ale ameryka to nie tylko aktorzy i programiści, wierzci mi.
Oczywiście że nie wie o czym mówi. Jedyne co robi, to bezmyślnie przepisuje artykuły podsunięte przez kogoś "mądrzejszego". Niewielu jest tu takich, którzy coś sensownego piszą i od razu to widać po tym, jak się taki news czyta. Jedyne co wychodzi to TVgry, bo ludzie którzy je tworzą, to prawdziwi fachowcy, a nie dyletanci i grafomani.
To tutaj, to zwyczajna chałtura.
Po pierwsze nikogo nie obchodzą poglądy polityczne autora, po drugie przyzwoitość dziennikarska nakazuje neutralność i przekazywanie faktów, a nie opinii.
Jak mi kiedyś ktoś tu napisał, tu nie ma dziennikarzy.
Gry Online to taka Wyborcza i Newsweek tylko o grach ... blokują nawet możliwosci komentowania w danych tematach ...
Tak było tutaj od początku. Admini banują za poglądy polityczne !
Zatrważająca jest ta wiara w narodzie, że sklepy i producenci wezmą podwyżki na siebie zamiast zrzucić je na klientów. No ale wiadomo to pomysł Pomarańczowego więc musi być wspaniały :D.
Jeszcze bardziej zatrważająca jest ignorancja i głupota. Wartość ceł z China już teraz wynosi ok 50 mld $ (a bedzie jeszcze wieksza). Koszt podniesienia cen w przypadku konsol wyniesie ok 0,5 mld (nie wiem skad w tym liscie sie wzial prawie 1 mld ale i tak nie ma to znaczenia). Wzorst kosztow wszystkich produktow niech osiagnie i 10 mld. To Trump i tak jest 40 mld do przodu, a on już wie co zrobic by ta forsa wrocila do anerykanskiego krwiobiegu. Jakos na razie amerykanie maja wiecej forsy, nie mniej. Generalnie strategia Trumpa jest caly czas taka sama i do bólu skuteczna - maksymalne przykręcanie sruby i bilans zyskow i strat. I jakos dziwnie za kazdym razem jest na plusie a to dopiero początek.
Panowie, dziękuję za wszystkie konstruktywne komentarze. Macie jak w banku, że wezmę je pod uwagę pisząc następne (bardziej neutralne) newsy. Racja - newsroom nie jest miejscem do wyrażania opinii. Jeśli natomiast pacyfistyczny wydźwięk mojej wypowiedzi Was uraził, nie było to moją intencją. W filozoficzne dysputy o zasadności konfliktów (święte wojny itd.) chętnie wdam się z Wami na pikniku GRYOffline (mówię całkiem serio).
Do zobaczenia!