Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 25 września 2001, 10:03

autor: Andrzej Jerzyk

World of Warcraft - przed premierą

Od czasu ukazania się pierwszego Warcraft’a minęło już kilka lat, w chwili obecnej czekamy jeszcze na trzecią część sagi, a tymczasem Blizzard poinformował, iż prowadzone są prace nad kolejną grę z tej serii, tym razem z gatunku MMOcRPG.

pasja – (za Słownikiem Języka Polskiego, PWN 1969)

1. namiętne przejęcie się czymś, zamiłowanie do czegoś

2. przedmiot czyjejś namiętności

3. silny gniew, furia

World of Warcraft jest projektem, który może stać się naszą pasją, jeżeli nawet nie, to i tak doskonale pasuje do niego powyższa definicja. Dlaczego? Oto odpowiedź na to pytanie.

Namiętne zamiłowanie

Do przeczytania tej zapowiedzi wielu z was przyciągnęła zapewne nazwa „Warcraft” umieszczona w tytule gry. Nawet ci, którzy nie przepadają za grami z tej serii, muszą przyznać, jak ogromnymi przebojami stały się te programy. Ich twórca, Blizzard Entertainment, jest przez wielu graczy uważany za najwybitniejszego producenta gier ostatniego dziesięciolecia. Tak, tak, mija już siedem lat od pierwszego Warcraft: Orcs & Humans! Był rok 1994, kiedy to po raz pierwszy na monitorach naszych komputerów ujrzeliśmy fascynujący świat Azeroth, w którym życie koncentrowało się na konfrontacji rasy ludzkiej i orków. Ta wspaniała gra, doczekała się po kilku latach kontynuacji pod postacią Warcraft 2: Tides of Darkness, według wielu graczy jeszcze lepszej od swej poprzedniczki. „Ostatnio” zaczęło robić się głośno o trzeciej części zatytułowanej „Reign of Chaos”, która po raz pierwszy zaskoczy nas doskonałą grafiką 3D, ale jeszcze ciekawiej zapowiada się perspektywa bliższego poznania (żeby nie powiedzieć „dotknięcia własną ręką”) świata Lordaeron i Azeroth, poprzez oddanie w ręce graczy gry cRPG, a ściślej mówiąc MMORPG. Można by się zastanawiać, czemu nie wybrano do tego celu świata znanego ze Starcraft’a, ale to już osobna historia.

Niezaprzeczalnie każdy fan Warcraft nie oprze się możliwości odwiedzenia znanych z wcześniejszych programów lokacji umieszczonych w świecie ludzi i orków... A jako że projekt ten zdaje się być w swym rodzaju nieporównywalnie bardziej ambitny od programów konkurencji, może przyciągnąć także sceptyków i ludzi nie przepadających za grami Blizzarda. Tak czy inaczej, na pewno każdy, kto darzy gry Warcraft namiętnym zamiłowaniem, nie przejdzie obok tego tytułu obojętnie...

Przedmiot namiętności

Co sprawia, że gra ta jeszcze przed ukazaniem się jest obiektem westchnień i olbrzymiego pożądania ze strony tysięcy graczy na całym świecie ? Powodów tego zjawiska jest wiele, zacznijmy od tego, że World of Wracraft jest reprezentantem gatunku, do którego należą takie gry, jak Ultima Online, Asheron’s Call czy Anarchy Online. Sam fakt, jak lubiane są te gry, jest niezaprzeczalnym dowodem na olbrzymią popularność tego gatunku. Każdy fan gier cRPG lubi, gdy przyjdzie mu eksplorować olbrzymi świat, pełen „żywych” postaci i prawdziwie wymagających pojedynków (bo przecież walka z komputerowym przeciwnikiem nigdy nie dostarcza prawdziwej satysfakcji).No ale nie można przecież chwalić gry tylko za to, że swymi zasadami ma nawiązywać do znakomitych gier tego gatunku. Przejdźmy więc do konkretów...

Świat. To przecież najważniejsze w każdej grze RPG. Obszar, na którym przyjdzie się nam poruszać musi być wystarczająco duży i interesujący by gra się szybko nie znudziła, oraz solidnie dopracowany – by nie odrzuciła nas szeregiem błędów, a przyciągała subtelnymi drobiazgami. Wielu z nas twierdzi, że gra cRPG nie musi być dopieszczona graficznie, jednak przecież zawsze lepiej, gdy nie razi zbyt ubogą oprawą. Świat gry w World of Warcraft ma mieć to wszystko i jeszcze trochę więcej. Jest duży, bo oprócz wspomnianych dwóch krain obejmuje także inne lokacje z Warcraft. Jest dopracowany, bo pracuje nad nim sztab ludzi, doskonale znających się na swej robocie. Wreszcie doskonale się prezentuje, bo... wystarczy spojrzeć na screeny. Poza tym, poruszać się nam przyjdzie po bardzo zróżnicowanych obszarach, tak że uświadczymy zarówno krajobrazy leśne jak i pustynne, tak górzyste jak i równinne. Świat ma być na tyle duży, że niemożliwością będzie umieszczenie go w pamięci komputera, przez co podzielony zostanie na mniejsze fragmenty. Jeżeli jednak spełnią się obietnice autorów, to przejście z jednej mapy do drugiej odbywać się będzie praktycznie bez dogrywania, czasem tylko powodować będzie zmianę serwera.

Fabuła nowej gry nie jest do końca jasna, wiadomo jedynie, że zabawę rozpoczniemy w cztery lata po zakończeniu akcji Warcraft 3 (co, mam nadzieję, nie sugeruje ukończenia prac nad grą w terminie czteroletnim). Owej niejasności zresztą nie należy bynajmniej uznawać za wadę. Czym innym jest gra całkowicie pozbawiona jakiegokolwiek wątku fabularnego, a czym innym gra, która nam żadnego wątku nie narzuca. Mieliśmy już do czynienia z przypadkami, kiedy „mizerność” głównego wątku wychodziła grze na zdrowie (wielbiciele Daggerfall wiedzą o czym mówię). Nikt chyba nie przepada za grami, które tak jak (by nie sięgać daleko po przykłady) Diablo 2, prowadzą nas za rączkę przez całą historię opowiadaną przez grę. World of Warcraft na pewno zawierać będzie ciekawą linię fabularną, jednak nie można zapominać, że gry on-line rządzą się nieco innymi zasadami i większy nacisk powinien zostać położony na interakcję między poszczególnymi graczami, niż na uwikłanie gracza w intrygę dotyczącą tylko jego bohatera.

Znacznie ważniejszą od fabuły kwestią jest możliwość doboru interesującej nas rasy i klasy postaci. Przecież musimy być zadowoleni z bohatera, którym przyjdzie się nam poruszać przez tygodnie a może i miesiące. World of Warcraft zaoferuje nam co najmniej trzy rasy do wyboru (tyle już jest, być może będzie więcej). Jaka jest ta trzecia? To Taureni, bykopodobna rasa potężnych nomadów z odległych zakątków świata Warcraft, o których wiadomo niewiele. Dlaczego, poza ludźmi i orkami w grze wystąpi na pewno tylko jedna rasa? Blizzard tłumaczy się, lepiej zrobić trzy różniące się od siebie rasy niż sto podobnych, jednak takie tłumaczenie brzmi mało przekonująco. Miejmy nadzieję, że do wydania gry dodane zostanie jeszcze kilka nowych ras.

Jeżeli chodzi o tworzenie naszej postaci, to poza złożonym procesem doboru cech znanych z innych gier cRPG, niesamowicie rozbudowane zostało narzędzie do kształtowaniem naszej aparycji (żeby wymienić tylko kilka możliwości, wybieramy m.in.: kolor włosów, kolor skóry, płeć, sposób uczesania, liczne detale twarzy naszego bohatera). Zrobiono tak tylko dlatego, żeby było niezwykle trudno stworzyć postać wyglądającą podobnie do kogokolwiek w grze, także byśmy łatwo mogli odróżniać poszczególnych graczy po ich niepowtarzalnym i unikalnym wyglądzie. Brzmi to tym bardziej interesująco, że niektórzy gracze o uzdolnieniach artystycznych mogą tworzeniu swojego image poświęcić długie godziny, by w końcu osiągnąć końcowy efekt w postaci twarzy Antonio Banderasa czy Anny Kournikovej, a co za tym idzie miłość i uwielbienie napotkanych w grze przeciętnych (już nie tak pięknych) graczy. Swoją drogą ciekawe, czy znajdzie się ktoś z na tyle dużą dawką samokrytycyzmu, by wykreować się na Quasimodo...

Blizzard nie sprecyzował jeszcze, do jakich klas nasze postacie będą mogły należeć. Wiadomo jedynie, że będzie ich wiele, na pewno nie zabraknie tych najbardziej znanych. Miłą wiadomością jest również fakt, że wśród tych klas znajdą się również niektóre znane z Warcraft jeszcze jako RTS’u. Natomiast rozwój naszej postaci ma przypominać „drzewkowe” rozwiązania użyte w Diablo 2. Będziemy uzyskiwać kolejne poziomy doświadczenia, podwyższać swe umiejętności, a także uczyć się nowych (np. od napotkanych w podróży nauczycieli). Również nasza śmierć będzie wiązała się z podobnymi konsekwencjami jak w Diablo. Straty będą niezbyt małe, by nie opłacało się dać zabić i nie za duże, by śmierć nie zniechęcała nas do dalszej gry.

Walka w World of Warcraft ma być niezwykle ważna i równie niezwykle częsta. Świat pełen ma być potworów czekających tylko na okazję, by sprawdzić nasze umiejętności. Walczyć będzie się szybko i przyjemnie, za to w dużych ilościach. Nie oznacza to bynajmniej, że przeciwnicy będą sami się kłaść pod naszym ostrzem! Od samego początku gry napotkamy wiele potworów, mogących położyć nas jednym ciosem. Trzeba starannie dobierać przeciwników, żeby zdobywać doświadczenie, a dopiero potem zadzierać z prawdziwą elitą... Oczywiście w grze uświadczymy także trybu „Player versus Player”, jednak co ciekawe nie będzie można nikogo zmusić do wzięcia udziału w takim pojedynku. Tylko wtedy, kiedy obie strony wyrażą chęć do spotkania na ubitej ziemi, może dojść do bezpośredniego starcia naszego herosa z jakimś innym bohaterem.

Poza walką wręcz, tak jak w każdej grze cRPG i w World of Warcraft nie może zabraknąć magii. Większość czarów, które pojawią się w grze jest już nam doskonale znana z Warcraft 2 lub (mniej doskonale) z Warcraft 3.

Tak że zapewne znajdziemy w grze: Bloodlust, Polymorph, Fireball i Teleport oraz wiele innych. Czary nie powinny także być zbyt monotonne i opierać się jedynie na magii ofensywnej. Przecież prawdziwa sztuka to radzenie sobie czarami o bardziej subtelnym działaniu, jak chociażby czar niewidzialności...

Duże wrażenie robi na pewno oprawa wizualna gry. Szereg rozwiązań zastosowanych w tej grze powoduje, że grafika wygląda pięknie. Zarówno klasa animacji postaci jak i ich wygląd nie znajdują porównania we wcześniejszych grach tego gatunku. Wystarczy wspomnieć tylko, że gdy nasza postać zmienia zbroję, zmianie ulega nie tylko tekstura na naszym bohaterze, ale i cały „szkielet” naszej postaci. Ale na tym nie koniec. Nasz bohater potrafi wyrażać różne stany emocjonalne, a nawet poruszać każdym palcem z osobna (co w pewnych przypadkach może się łączyć owocując wykonaniem pewnego znanego gestu). Również odwzorowanie warunków meteorologicznych w grze ma być znakomite jak nigdzie indziej. W jaki sposób? Przecież mamy już w grach deszcze, chmury, śnieg... no praktycznie wszystko. World of Warcraft ma pójść jeszcze dalej, bo tutaj nie wystarczy powiedzieć, że niebo jest zachmurzone, czy pada deszcz. W grze mogą być małe chmurki, albo czarne chmurzyska. Może kropić deszczyk, albo może być burza z piorunami. Jednym słowem engine zastosowany w grze jest na tyle potężny, by udźwignąć każdy, nawet najbardziej nieprawdopodobny pomysł programistów.

Interface w grze zapowiada kilka ciekawych rozwiązań. Po pierwsze programiści postanowili jak najwięcej informacji prezentować bezpośrednio na ekranie, nie umieszczając ich w osobnym oknie dialogowym, przeznaczonym wyłącznie do komunikowania się z pozostałymi graczami. Tak więc przykładowo ilość obrażeń zadanych naszemu przeciwnikowi nie będzie mieszać nam się z jego błaganiem o litość, tylko wyświetli się wyraźnie obok jego nędznej postaci.

Podobnie ma się rzecz ze sterowaniem. Podczas gdy lewy przycisk myszy ma nam służyć do wykonywania szeregu czynności znanych z gier cRPG, prawy będzie umożliwiał nam zmianę kierunku patrzenia, a kręcąc kółkiem zmienimy ustawienie kamery. Sam kursor ma zmieniać kształt w zależności od tego, nad czym go umieścimy. Także przy kontakcie z wrogą kreaturą przyjmie on kształt miecza (co pozwoli nam na zaatakowanie delikwenta), a przy odnalezieniu skarbu sakwę, która pozwoli nam owy skarb podnieść. Wszystko więc ma być jak najprostsze i wręcz intuicyjne. Sam ekran gry, oczywiście poza prezentowaniem przez nas widzianego świata, pokazywać nam będzie za pomocą pasków ilość punktów życia i many, mini-mapę oraz szereg definiowalnych ikon, za pomocą których będziemy mieli bezpośredni dostęp do najczęściej przez nas wykorzystywanych funkcji lub czarów. Najwięcej miejsca zajmie jednak wspomniane okno, w którym będziemy toczyć rozmowy z naszymi towarzyszami i napotkanymi osobami.

Silny gniew

Może takie określenie brzmi nieco zbyt groźnie, jednak trudno inaczej określić nastrój polskiego gracza, który dowiaduje się, że oto powstaje kolejna fantastyczna gra, w którą wcale nie wiadomo czy zagra. Jakie są polskie realia w dziedzinie łączności internetowej powszechnie wiadomo (przecież nawet na Zachodzie nie jest z tym najlepiej), a bez dobrej sytuacji „na łączach” z takimi grami ani rusz.

Gra, według zapewnień panów z Blizzarda, ma raczej skłaniać się w stronę action-RPG niż hardcorowego RPG. Może to i dobrze, jednak takie kombinacje często nie wychodzą grom na dobre. A może chodzi po prostu o nowe Diablo, tyle że oglądane oczami bohatera ? Każdy, kto będzie miał ochotę zabawić się w World of Warcraft, zmuszony będzie opłacać miesięczny abonament (w USA wynoszący prawdopodobnie około 10 dolarów). Kwota ta, niebagatelna jak na możliwości polskiego gracza, przeznaczona ma być na utrzymanie równoległej do Battle.net sieci serwerów oraz licznej grupy ludzi czuwających nad sprawnym działaniem całego przedsięwzięcia. Owo czuwanie ma oznaczać w tym wypadku nie tylko serwis techniczny, ale również ciągłe poszerzanie świata gry i jego ulepszanie. Także można powiedzieć, że dopóki będą klienci na World of Warcraft, dopóty ta gra będzie się rozwijać. Należy również zauważyć, że zaletą stałej opłaty za grę (a co za tym idzie indywidualnego konta każdego gracza) będzie znacznie łatwiejsze wyeliminowanie z gry wszelakiej maści cheaterów.

Zarówno wymagania sprzętowe jak i data wydania nie zostały dotąd sprecyzowane. Podobnie ma się rzecz z konwersją na inne platformy. Wiadomo jedynie tyle, że jeżeli dojdzie do wydania wersji konsolowej, to priorytetem przy jej tworzeniu będzie zachowanie pełnej kompatybilności z wersją PC. Gra powstaje dopiero niewiele ponad rok, więc dużo jej tajemnic odkrywanych będzie wraz z postępami przy produkcji. Można spekulować nad prawdopodobnymi datami premiery, jednak każda wskazująca na rok 2002 będzie chyba zbyt optymistyczna.

Podsumowując trzeba jednoznacznie stwierdzić, że jest to niewątpliwie najambitniejszy projekt w historii działalności firmy Blizzard. Po gigantycznych, choć w gruncie rzeczy prostych przebojach, jak Warcraft, Diablo i Starcraft, teraz przyszedł czas na coś znacznie większego. Za pewien czas dowiemy się, czy programistom Blizzarda udało się wypłynąć na prawdziwie szerokie wody.

Andrzej „Jeż” Jerzyk

World of Warcraft

World of Warcraft