Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Star Wars: Battlefront II Publicystyka

Publicystyka 16 kwietnia 2017, 11:00

Widzieliśmy grę Star Wars Battlefront II – ciemna strona Mocy z własną kampanią

Pojechaliśmy na imprezę Star Wars Celebration do Orlando, żeby zobaczyć strzelankę Star Wars Battlefront II. Oto wszystko, co wiemy o nadchodzącym Battlefieldzie w kosmosie!

Impreza Star Wars Celebration to święto fanów Gwiezdnych wojen. W tym roku, z okazji czterdziestolecia marki, konwent w Orlando jest tym bardziej niezwykły. Na zlocie nie mogło również zabraknąć firmy Electronic Arts, której jeszcze przez kilka lat przysługuje wyłączność na gry osadzone w uniwersum stworzonym przez George’a Lucasa. Głównym tematem panelu growego była oczywiście nowa strzelanka – Star Wars: Battlefront II. Tym razem będzie lepiej, więcej i z większą pompą, a dodatkowo – na nową grę nie trzeba czekać aż do grudnia. Byliśmy na miejscu, rozmawialiśmy z twórcami i jesteśmy dobrej myśli.

Ciemna strona też ma swoich bohaterów

Największą zmianą w kontynuacji strzelanki z 2015 roku jest wprowadzenie trybu dla jednego gracza. W kampanii poznamy historię Iden Versio, dowódczyni imperialnego oddziału specjalnego o nazwie Inferno Squad. Zespół pracujący nad historią – studio Motive kierowane przez słynną Jade Raymond – zdecydował się na umiejscowienie fabuły pomiędzy zakończeniem Powrotu Jedi a opowieścią znaną z Przebudzenia Mocy. Jak można zobaczyć w trailerze, Inferno Squad jest świadkiem wybuchu drugiej Gwiazdy Śmierci – który dla członków jednostki jest symbolem klęski, nie zwycięstwa.

Mark Thompson, reżyser gry z Motive Studios, podkreślił, że Iden jest nie czarnym charakterem, lecz jedną z bohaterek Imperium – inspiracją dla młodych mieszkańców galaktyki, którzy dzięki niej zechcą pewnego dnia zaciągnąć się do Imperialnej Akademii. Bliżej jej do Jyn Erso niż do księżniczki Lei, więc już sami rozumiecie, jaką perspektywę przyjęli twórcy. W przygotowywanej na jesień opowieści poznamy konkluzję dobrze znanego konfliktu ze strony ludzi, dla których Rebelia to grupa terrorystów walcząca z porządkiem i ładem Imperium.

„Iden to dziecko Imperium. Jej ojciec służy Imperatorowi jako admirał, a matka, czego dowiemy się z książki Christie Golden Inferno Squad, jest artystką zajmującą się imperialną propagandą. Wyobraź więc sobie, jak wyglądało życie Iden. Jej ojciec to szanowany dowódca, a jeśli chcesz coś sobie narysować jako dziecko, to pewnie będzie to propagandowy plakat” – mówił Mark Thompson.

Wciel się w Luke’a

Co ważne, nowa historia powstała we współpracy z firmą Lucasfilm. Ekipie z Motive zależało na tym, by opowieść była częścią kanonu, tym bardziej że w grze zaprezentowana zostanie nowa planeta – Vardos, która jest nie tylko miejscem narodzin głównej bohaterki, ale także planetą pełną wartości podkreślanych przez Imperatora – ładu, porządku i silnej władzy. Sam Inferno Squad jest zupełnie nowym tworem – składa się ze zdolnych pilotów oraz komandosów, którzy potrafią radzić sobie z przeciwnikami zarówno w powietrzu, jak i na lądzie. Więcej o początkach tej elitarnej grupy będziemy mogli dowiedzieć się 25 lipca, kiedy na półki księgarni w USA trafi wspomniana książka Christie Golden zatytułowana Star Wars: Battlefront II - Inferno Squad.

Twórcy nie chcieli zbyt szczegółowo wypowiadać się na temat kampanii, ale pewne jest, że poznamy historię nie tylko z perspektywy Iden – zdarzy się również, że wcielimy się w inne postacie. Bernd Diemer z DICE wyjawił, że w jednej misji zagramy jako Luke Skywalker, ale wciąż będzie to część historii głównej bohaterki. Co więcej, jeśli otrzymamy możliwość zagrania Kylo Renem, który także został wskazany w kontekście kampanii fabularnej, oznacza to, że historia będzie rozciągać się na przynajmniej 30 lat, najprawdopodobniej ukazując najważniejsze wydarzenia z tego okresu. W trybie single player czekają nas więc najpewniej nie tylko walki na lądzie z użyciem blasterów, ale również będziemy mieli okazję prowadzić pojazdy – można się spodziewać wyrzynania „rebelianckich szumowin” za sterami TIE fighterów.

Beep, beep

Integralną częścią gwiezdnowojennych opowieści jest towarzystwo droidów i nie inaczej będzie w drugim Battlefroncie. Iden dostanie swojego pomocnika, którym będziemy mogli sterować w trakcie niektórych misji. Wygląda na to, że droid nie będzie czysto ofensywnym współtowarzyszem, a to może sugerować, iż strzelanie z blasterów nie zawsze będzie jedynym wyjściem. Więcej na ten temat dowiemy się prawdopodobnie z pierwszych fragmentów rozgrywki, które bez wątpienia pojawią się już za niecałe dwa miesiące, przy okazji E3 (a właściwie EA Play) w Los Angeles. Nie należy się jednak spodziewać wielkiej przyjaźni między Iden i jej droidem zwanym ID10:

Mark Thompson: Inspirowaliśmy się droidem ID9 z animacji Gwiezdne wojny: Rebelianci. Pomyśleliśmy, że wygląda na kawał fascynującej technologii. Może więc istnieje ID10? Chcieliśmy, żeby droid, który będzie pomagał Iden, miał konkretne umiejętności, które będą wpasowywać się w jej potrzeby.

Steve Blank: Jest też coś, co wydało nam się interesujące z punktu widzenia opowieści. Kiedy spojrzymy chociażby na relację Luke’a i R2-D2 czy Cassiana i K-2SO, zobaczymy, że łączy ich przyjaźń. Jak wygląda to po drugiej stronie barykady? Żołnierze Imperium nie traktują droidów jako swoich przyjaciół – ich podejście jest użytkowe. ID10 jest więc nie przyjacielem, a narzędziem, które uzupełnia umiejętności Iden.

Mark Thompson: Droid ma więc swoją nazwę produkcyjną – ID10 – ale Iden utrzymuje z nim czysto imperialną relację, nazywając go po prostu „droidem”.

Wojna jednak się zmienia

Trailer zaprezentowany podczas Star Wars Celebration ujawnia wiele filmowych er, które pojawią się w grze. Fani od razu zauważyli ikoniczne bitwy z oryginalnej trylogii (jak choćby starcia na Hoth oraz Endorze, które pojawiły się już w poprzedniej odsłonie serii) czy postacie wskazujące na nowsze wydarzenia – Rey i Kylo Rena (Przebudzenie Mocy) oraz Dartha Maula i Yodę (trylogia prequeli, era wojen klonów). Jedna ze scen bitewnych w kosmosie wygląda na wyjętą wprost z Łotra 1, więc gra obejmie również ostatnią filmową historię ze świata Gwiezdnych wojen.

Reklama, która wyciekła jeszcze przed imprezą w Orlando, mówiła również o postaciach z filmu The Last Jedi, które mają być jakoby dodatkiem do zamówienia przedpremierowego – choć spodziewam się raczej sytuacji analogicznej do pierwszego Battlefronta, czyli wydania zestawu bohaterów razem z mapą w formie DLC już po premierze gry. Warto również podkreślić, że czeka nas potyczka na Kamino, czego dowodem jest jedna z grafik koncepcyjnych zaprezentowanych podczas panelu.

Zapowiedzi podkreślają mnogość możliwości i różnorodność, a przedstawiciel DICE zaznaczył, że wszyscy bohaterowie widziani w trailerze będą grywalni w drugim Battlefroncie. Twórcy mocno podkreślają, że gra jest ambitniejszym projektem niż poprzednia odsłona serii. Tym razem całości przyświeca dewiza, że każdy żołnierz może zostać bohaterem i odwrócić losy bitwy, nawet jeśli nie wciela się akurat w jedną z ikonicznych postaci, a jest po prostu pionkiem w szeregach armii. I choć nie udało mi się uzyskać jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jak będzie wyglądało dodawanie zawartości po premierze, dotychczas ujawnione informacje mówią jedno: gra na premierę będzie zdecydowanie większa od swojej poprzedniczki. Wygląda na to, że EA czegoś się nauczyło z krytyki, jakiej poddano pierwszego Battlefronta.

Ognia, wojowniku!

Battlefront II zmieni sposób zdobywania specjalnych postaci oraz pojazdów na polu bitwy. Choć Diemer nie chciał wchodzić w szczegóły, wyjawił, że tym razem system nie będzie opierał się na zdobywaniu żetonów porozrzucanych na mapie. Zamiast tego określił mechanikę jako „resource-based system” (opartą na pewnego rodzaju surowcach), która pozwoli na zdobywanie bohaterów, pojazdów oraz… „czegoś jeszcze” – niestety w tym miejscu przerwano mu wypowiedź.

Decyzja o przedstawieniu w grze tak wielu okresów z uniwersum Gwiezdnych wojen skutkuje również zmianami kosmetycznymi. Tym razem dostępnych będzie więcej stron konfliktu, które powiązane zostaną z miejscami, w których rozgrywają się potyczki. Oznacza to tyle, że np. w trakcie walki na Hoth wcielimy się w żołnierzy Rebelii oraz Imperium, ale walka na Kamino najpewniej przyniesie batalię między armią klonów a droidami Federacji (w trakcie panelu pokazano grafikę, na której znalazł się rebeliant, żołnierz Najwyższego Porządku, oficer Imperium oraz droid Federacji Handlowej).

A co z medykiem?

Do gry trafią również klasy żołnierzy różniące się od siebie dostępnym wyposażeniem. Będą one identyczne dla każdej strony konfliktu, niezależnie od ery, ale otrzymają unikalne uzbrojenie oraz gadżety charakterystyczne właśnie dla nich. Znając zwyczaje studia DICE związane z serią Battlefield, możemy spodziewać się szturmowca, zwiadowcy, ciężkozbrojnego żołnierza i może medyka – choć ten ostatni nie do końca pasuje chyba do stylu rozgrywki, który znamy z poprzedniej odsłony. Na konkrety przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Ostatnią z nowości, o której wspomnieli przedstawiciele studiów obecni na panelu, jest możliwość rozwoju oraz dostosowywania postaci. Skoro Battlefront II wprowadza system klasowy, pewne jest, że nie wszystkie bronie będą dostępne dla każdej z postaci; co więcej, może to również oznaczać, że dostępne gadżety oraz moce zostaną przypisane tylko niektórym żołnierzom. Wspomniana personalizacja obejmie zarówno zwykłych żołdaków, jak i bohaterów oraz pojazdy. Zmienić ma się również balans herosów, dzięki czemu zwykli żołnierze powinni mieć większą szansę na pozbycie się z pola walki tak silnego przeciwnika – choć wciąż wymagać to będzie współpracy drużynowej.

W swojej wypowiedzi Bernd Diemer wspomniał również o bitwach w kosmosie. Tym razem ekipa z DICE nie zamierza popełnić błędu sprzed dwóch lat i gra pozwoli nam na takie potyczki od premiery. Ten rodzaj walk wymagał zaangażowania ludzi ze studia Criterion. Diemer podkreślił, że Criterion specjalizuje się w tworzeniu mechaniki dla wszelkiego rodzaju pojazdów, więc kosmiczne potyczki mają być unikalnym doświadczeniem, a nie jedynie prostym przeniesieniem planetarnych walk poza atmosferę. Dodatki Gwiazda Śmierci oraz Łotr 1: Scarif do pierwszego Battlefronta wprowadziły wprawdzie ten rodzaj bitew, ale nie były one aż tak fascynujące, jak byśmy sobie tego życzyli. Mam więc nadzieję, że zaangażowanie nowego zespołu opłaci się i możliwość poprowadzenia X-winga czy TIE fightera do walki będzie prawdziwie kosmicznym przeżyciem.

Galaktyczny wojownik

Wiele zostało powiedziane na temat gry Star Wars Battlefront II i całość brzmi intrygująco. Jeśli wszystkie obietnice nie zostaną tylko na papierze, dostaniemy sequel, który powinien zachwycić fanów Gwiezdnych wojen. Premiera gry została zapowiedziana na 17 listopada tego roku – więc za siedem miesięcy przekonamy się, jak dobrze wyjdzie pomieszanie poprzedniego Battlefronta z pewnymi rozwiązaniami z Battlefieldów oraz starszych Battlefrontów od Pandemic. A na ten moment zapowiada się świetnie!

O AUTORZE

Choć namiętnym graczem w produkcje DICE jestem dopiero od Battlefielda 3, we wszystkich ich strzelankach spędziłem blisko tysiąc godzin. Jako fan uniwersum Gwiezdnych wojen nie mogłem sobie odpuścić Battlefronta z 2015 roku, któremu w recenzji przyznałem notę 6,5/10; zeszłorocznego Battlefielda 1 oceniłem na 9/10.

ZASTRZEŻENIE

Wyjazd na pokaz gry Star Wars: Battlefront II podczas Star Wars Celebration w Orlando opłaciła firma Electronic Arts.

Michał Mańka

Michał Mańka

Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w kwietniu 2015 roku od odpowiadania na maile i przygotowywania raportów w Excelu. Później zajmował się serwisem Gameplay.pl, działem publicystyki na Gamepressure.com i jego kanałem na YouTube, w międzyczasie rozwijając swoje umiejętności w tvgry.pl. Od 2019 roku odpowiadał za stworzenie i rozwijanie kanału tvfilmy, a od 2022 roku jest redaktorem prowadzącym dział wideo, w którego skład w tym momencie wchodzi tvgry, tvgry+, tvfilmy oraz tvtech. Zatrudnienie w GRYOnline.pl po części zawdzięcza filologii angielskiej. Mimo że obecnie pracuje na wielu frontach, najbliższy jego sercu nadal pozostaje gaming. W wolnych chwilach czyta książki, ogląda seriale i gra na kilku instrumentach. Nieprzerwanie od lat marzy o posiadaniu Mustanga.

więcej

Star Wars: Battlefront II

Star Wars: Battlefront II