Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 12 stycznia 2004, 12:58

autor: Krzysztof Bartnik

The Lord of the Rings Online: Shadows of Angmar - zapowiedź

Middle-Earth Online to pierwsza gra z gatunku MMORPG, której akcja osadzona została w świecie słynnej trylogii J.R.R. Tolkiena. Fabuła gry bezpośrednio nawiązuje do tej, jaką znamy z Władcy Pierścieni...

Już od dłuższego czasu produkcje MMORPG (Massively Multiplayer Online Role-Playing Games) zasługują na poważne traktowanie i osobną półkę w branży gier komputerowych. Liczba graczy, którzy zagłębiają się w pełni wirtualne światy, przekracza setki tysięcy, a to jeszcze nie koniec rozwoju rzeczonego gatunku. Patrząc na tytuły szykowane przez zachodnich developerów, śmiało można pokusić się o stwierdzenie, iż wszystko, co widzieliśmy do tej pory, stanowi jedynie przedsmak nadchodzącej rozrywki. Dragon Empires, EverQuest II, Mythica, Ultima X: Odyssey, The Matrix Online czy World of Warcraft - te pozycje to tylko wybrane, chociaż najciekawiej zapowiadające się, przykłady starań twórców. Każda produkcja z pewnością będzie mogła poszczycić się sporą liczbą stałych użytkowników, którzy dzień bez przynajmniej jednej godziny spędzonej na graniu online, będą uważać za stracony.

Do grona przyszłych, potencjalnych hitów należy również zaliczyć Middle-Earth Online – nową grę MMORPG autorstwa zespołu Turbine Entertainment, która (jej nazwa mówi sama za siebie) zostaje przygotowywana w oparciu o twórczość J.R.R. Tolkiena. W końcu szereg powieści (plus ich kinowe adaptacje), które traktują o fantastycznym świecie Śródziemia, to świetny materiał na przeniesienie do wirtualnej rzeczywistości. Aż dziw bierze, że nikt wcześniej nie spróbował stworzyć „Śródziemia Online”, chociaż z drugiej strony tylko wytrwałość, cierpliwość, upór i konsekwencja w pracach mogą doprowadzić do opracowania tytułu, który będzie wiernym odwzorowaniem wizji Tolkiena. Programiści z Turbine Entertainment (cykl Asheron's Call to najlepsza rekomendacja) postanowili stanąć na wysokości zadania, dzięki czemu możemy bliżej przyjrzeć się cechom zapowiedzianej produkcji. A jest czemu.

Bohaterowie

Zanim jednak przystąpimy do faktycznej rozgrywki, czeka nas proces kreacji postaci. Do wyboru dostaniemy cztery rasy (Ludzie, Hobbici, Krasnoludy oraz Elfy), następnie zaś dopasujemy wygląd herosa/heroiny (kolor włosów, skóry, wzrost, postura, etc.). Autorzy pracują nad szeregiem avatarów bohaterów, pozwalających graczom na jeszcze większą różnorodność - wszystko po to, żeby podczas zmagań nie spotkała się dwójka identycznych herosów. Na początku przygody ustalimy również profesję prowadzonej postaci. Pełna lista takowych trzymana jest w tajemnicy, aczkolwiek zespół Turbine Entertainment powoli zaczął ujawniać pierwsze szczegóły. Aktualnie znamy trzy następujące klasy:

  • Zwiadowca (Elfy); podtypy: Łucznik, którego zadaniem jest strzeżenie terenów zamieszkanych przez Elfów przed wtargnięciem obcych oraz Mściciel podróżujący po całym Śródziemiu.
  • Żołnierz (Ludzie); podtypy: Champion - człowiek zajmujący się walką z siłami Mordoru, bądź też Najemnik pracujący za pieniądze.
  • Mędrzec (Ludzie);podtypy: Czarodziej oraz Nekromanta, czyli herosi władający magią (leczenie sprzymierzeńców, potężne czary destrukcyjne, wskrzeszanie wojowników, etc.).

Jak łatwo można wywnioskować, ewolucja bohatera ma być ściśle związana z naszymi poczynaniami. Jeżeli np. będziemy grali Mędrcem i opowiemy się po stronie dobra (wykonując jedynie praworządne czyny), to nasza postać stanie się Czarodziejem. Wybierając sojusz z siłami ciemności, zostaniemy „skazani” na odgrywanie roli Nekromanty. Zastosowane rozwiązanie (czyli de facto wybór ścieżki dobra bądź zła) pozwoli na stosunkowo szybkie poznanie zamiarów napotykanych postaci; inny system mógłby tylko niepotrzebnie skomplikować całą rozgrywkę.

W Middle-Earth Online nie zabraknie również szeregu umiejętności, charakterystycznych dla danej rasy czy profesji (ich efektywność ma rosnąć wraz ze zdobywaniem kolejnych poziomów doświadczenia). Zespoły graczy będą tutaj określane mianem Fellowship (grupy) lub Kinship (gildie), co umożliwi miłe spędzenie czasu zarówno typom „growych” samotników, jak i wielbicielom drużynowych zmagań.

Fantastyczny świat

Wraz z komercyjnym startem Middle-Earth Online, do eksploracji zostanie udostępniona praktycznie jedna czwarta zachodniej części Śródziemia, czyli kraina Eriador. Wschodnią granicą obszaru będą Góry Mgliste, północną - lodowiec Forochel, zachodnią - wybrzeże Lindon (Forlindon + Harlindon), zaś na południu dojdziemy do linii rzeki Brandywina. Następujące rozmieszczenie akcji jest bezpośrednio związane z wędrówką Drużyny Pierścienia – otóż w momencie rozpoczęcia gry, grupa bohaterów z „Władcy Pierścieni” opuści już niebezpieczne podziemia Morii. Zresztą, tereny Eriadoru są chyba najatrakcyjniejsze do „zwiedzania” – hobbickie Shire, miasto Bree czy Rivendell, to lokacje, które bardzo szybko rozpozna każdy miłośnik prozy Tolkiena. Niestety, powyższe doniesienia oznaczają również to, iż nie dane nam będzie spotkać Frodo, Gandalfa i spółki podczas ich wyprawy. Dla pocieszenia autorzy przygotowali kilku innych, równie ciekawych bohaterów niezależnych (NPC-tów), w stylu Bilba czy Elronda, z którymi przyjdzie nam porozmawiać.

Poruszanie się pomiędzy kolejnymi lokacjami ułatwią rozmaite środki transportu. Cut-scenki pozwolą ujrzeć naszego bohatera płynącego łodzią czy jadącego konno, zaś sielanka podróży może zostać przerwana tylko, jeżeli natrafimy na jakieś niebezpieczeństwo (potwory, etc.).

Według oficjalnych doniesień, premiera Middle-Earth Online przyniesie ponad 100 rozmaitych questów do wykonania. Część z nich będzie zapewne oparta na schemacie „znajdź przedmiot – zanieś do kogoś - odbierz nagrodę”, jednak zdecydowana większość powinna mieć bardziej epicki wymiar. Twórcy przygotowują bowiem zadania, których pomyślne ukończenie zajmie wiele godzin rozgrywki – z dobrze zrealizowanymi przerywnikami filmowymi, a także licznymi nawiązaniami do książkowej trylogii. Fabuła opisywanej produkcji będzie odkrywana stopniowo, pozwalając graczom na systematyczne zbieranie doświadczenia i rozwój prowadzonej postaci. Zanim zdążymy poznać wszystkie sekrety wersji „podstawowej”, w sprzedaży pojawią się pełnowartościowe rozszerzenia – nie ma mowy o nudzie czy przestojach w grze spowodowanych stwierdzeniem, że „wszędzie już byłem i wszystko widziałem”.

Śródziemie to bardzo niebezpieczny obszar – przekonali się o tym bohaterowie książek Tolkiena, przekonamy się i my. Podczas wędrówki stoczymy mnóstwo pojedynków z napotkanymi kreaturami (olbrzymie pająki, Orkowie, Trolle, itd.), jak również z innymi graczami. Szczegółów na ten temat niestety brak, jednak mam nadzieję, że autorzy nie spoczną, dopóki nie przygotują dynamicznego systemu rozgrywania starć. W końcu to jeden z najistotniejszych elementów wszystkich produkcji MMORPG i zastosowanie „pierwszego-lepszego” rozwiązania nie wchodzi w rachubę.

Efekty audio-wizualne

Za generowanie efektów graficznych w Middle-Earth Online będzie odpowiadał usprawniony „silnik” z Asheron's Call 2 (obsługa DirectX 9, najnowszych kart, etc.). W Sieci systematycznie publikowane są nowe screenshoty, pokazujące czego możemy spodziewać się po pełnej wersji i, trzeba przyznać, strona wizualna opisywanego programu prezentuje się znakomicie. Rozległe tereny, ładne tekstury, mnóstwo elementów otoczenia – opinia, że „nie grafika liczy się w MMORPG-ach” odeszła już chyba do lamusa. Ciekawe tylko, jaki sprzęt będzie potrzebny do komfortowego grania? Nie sądzę, żeby twórcy „zmuszali” chętnych do upgrade’u posiadanego komputera, chociaż do rynkowego debiutu MEO sporo rzeczy może się w „branży” zmienić. Bądźmy jednak optymistami. Warstwa muzyczna gry najprawdopodobniej będzie zbliżona poziomem do ścieżek dźwiękowych z filmowego „Władcy Pierścieni”. Do słuchania dostaniemy utwory orkiestrowe, porażające wykonaniem, ze świetnie dopasowanym chórem. Przygotowywane kompozycje sprawią, iż powinniśmy się poczuć niczym bohaterowie trylogii Tolkiena.

Byle do premiery!

Middle-Earth Online nastawione jest na rozmach i to przez duże „r”. Wykonywanie zadań będzie nie tylko okazją do walki, pozwalającej podnieść poziom doświadczenia czy podszlifować poszczególne umiejętności. Wirtualny świat programu ma zamieszkiwać mnóstwo bohaterów niezależnych, z którymi przyjdzie nam porozmawiać czy pohandlować. W zakamuflowanych jaskiniach znajdziemy magiczne przedmioty, które później staną się potężnym orężem w walce z jakimkolwiek przeciwnikiem. Wykupimy mieszkanie, gdzie zapiszemy stan gry oraz bezpiecznie przechowamy najcenniejsze przedmioty. Zapełnimy plecak ekwipunkiem zdobytym na rywalach, zaś sakiewkę - złotem. Razem z przyjaciółmi (klanem) wyruszmy walczyć z najgroźniejszymi kreaturami. „Z bliska” zobaczymy większość budynków czy miejsc, które opisał J.R.R. Tolkien i które przedstawił Peter Jackson w kinowej adaptacji „Władcy Pierścieni”. Spotkamy mnóstwo innych graczy, marzących o sławie, bogactwie i chcących walczyć z siłami zła (ewentualnie dobra). Staniemy się częścią olbrzymiej krainy, na której przyszłość możemy wpłynąć. Słowem: w MEO zrobimy wszystko, czego można spodziewać się po prawdziwych i solidnie wykonanych MMORPG-ach! Długie godziny spędzone na graniu oraz świetna zabawa powinny przyćmić konieczność płacenia comiesięcznych rachunków za łącze czy abonament (stawka nieznana). Serwery programu „udźwigną” obecność setek tysięcy osób, liczących na przeżycie własnej przygody w fantastycznym świecie Śródziemia – ciężko będzie obojętnie przejść obok takiej możliwości... Szkoda tylko, że premiera Middle-Earth Online planowana jest na (odległy) czwarty kwartał 2004 roku. Jeżeli jednak autorzy dotrzymają swoich obietnic, to w nasze ręce wpadnie bardzo ciekawy i wartościowy tytuł – dla miłośników sieciowych zmagań wręcz pozycja określana mianem „musisz-mieć”. Czekamy z niecierpliwością!

Krzysztof „ComCo” Bartnik

The Lord of the Rings Online

The Lord of the Rings Online