Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 28 lipca 2011, 10:03

autor: Maciej Kozłowski

Testujemy Civilization World

Wśród casualowych gier na Facebooka niedługo pojawi się produkcja dużo bardziej złożona - na ile przypadnie ona do gustu niedzielnym graczom

Gry na Facebooka to tytuły znacząco inne od dzieł wydawanych na „klasycznym” komputerowym rynku. Są to propozycje dla osób zapracowanych, wychowujących dzieci, szukających chwili wytchnienia od codziennych obowiązków. Takie założenie sprawiło, że produkcje casualowe, niewymagające zbyt dużego nakładu czasu i uwagi, szybko zawojowały rynek elektronicznej rozrywki – kto by nie chciał zrobić sobie chwili przerwy w pracy, by odprężyć się przy jakiejś spokojnej, łatwej grze?

Od czasu do czasu zdarza się jednak, że wśród prostych, mało złożonych pozycji na „fejsa” pojawia się twór nieco bardziej skomplikowany. Takowym z pewnością jest Civilization World – nawiązujący do znanej serii gier Sid Meier's Civilization.

Prosto, prościej, Facebook

Oczywiście nie ma wielkiego sensu porównywać Civilization World z jego wielkimi poprzednikami – w wersji facebookowej zachowano tylko najbardziej charakterystyczne elementy pierwowzoru, resztę znacząco upraszczając i dostosowując do możliwości przeglądarek internetowych. Civilization World oferuje więc rozbudowę naszej własnej cywilizacji (co mocno przypomina serię Settlers), możliwość różnorakiej interakcji z innymi graczami oraz zestaw minigierek. Osoby przyzwyczajone do wcześniejszych dzieł Sida Meiera mogą w tym momencie kręcić nosem – chciałbym jednak zauważyć, że jak na możliwości Facebooka Civilization World to gra nadzwyczaj złożona i wielopoziomowa.

Jak na Facebook – bardzo ładna grafika.

Dużo, więcej, Civilization World

Co cechuje tę produkcję? Przede wszystkim ładna grafika o wyraźnie bajkowej, kreskówkowej stylistyce – nadaje to całości bardzo miły klimat i sprawia, że autentycznie chce się patrzeć na małe ludziki, które zbierają dla nas surowce. Nasi poddani oczywiście muszą gdzieś żyć i mieć gdzie pracować – dlatego też powinniśmy budować dla nich domy, tartaki, magazyny, banki czy uniwersytety. Rozwój naszej metropolii przebiega podobnie do modelu wykreowanego lata temu przez RTS-y, chociaż uważny gracz wypatrzy szereg małych zależności, wpływających na efektywność naszych robotników (jak na przykład zagęszczenie ludności, odległość od miejsca pracy etc.).

Co ciekawe, surowce dostarczane przez nasze dzielne ludziki nie gromadzą się „ot, tak”. Gracz musi kliknąć na ikonce zebranego surowca, aby go pobrać – w innym wypadku będzie jedynie otrzymywał niewielkie ilości produktów co kilka minut gry. Istnieje również możliwość zarządzenia „zbiorów” – raz na godzinę możemy pozyskać wszystkie surowce jednym kliknięciem myszy. Rozwiązanie to jest naprawdę sensowne i dobrze przemyślane – gracz otrzymuje od gry dokładnie tyle, ile czasu jej poświęca. Jeżeli ktoś może zająć się zabawą jedynie kilka minut dziennie, również nie stanowi to problemu, bowiem ilość „zbiorów” kumuluje się.

Oczywiście rozbudowa infrastruktury to nie wszystko – możemy handlować, rozmawiać z innymi graczami, tworzyć wynalazki czy prowadzić wojny, co jest bardzo ciekawą minigierką, wymagającą uwagi całego klanu. Skoro już przy przy nich jesteśmy – te zwykle stanowią proste gry logiczne, które szybko nagradzają nas za sukcesy, a nie karzą za porażki. Są to chociażby puzzle, dzięki którym gromadzimy kulturę (jeden z zasobów), labirynt gwarantujący punkty nauki bądź budowanie karawan z klocków w zamian za złoto.

Społecznościowo

Jak na grę społecznościową przystało, Civilization World stawia dość mocno na interakcje między uczestnikami zabawy. Możemy więc swatać naszych poddanych z ich odpowiednikami u innych graczy, toczyć wspólne boje, przeprowadzać głosowania nad najważniejszymi kwestiami czy wydawać globalne rozkazy (jeżeli jesteśmy ministrami albo pełnimy inną ważną funkcję).

Rzecz jasna gra oferuje całą masę wszelkiego rodzaju osiągnięć, medali czy specjalnych konkursów (na ilość zebranych surowców, ułożonych poprawnie puzzli etc.). Sprawia to, że chęć konkurowania z innymi graczami jest naprawdę duża – zwłaszcza gdy zostaniemy mianowani książętami czy nawet królami.

Jednym z bardziej kontrowersyjnych elementów Civilization World jest to, że gra w pewnym momencie się kończy – po przebyciu wszystkich dwudziestu jeden epok następuje podsumowanie i wyłonienie zwycięzców. W tym momencie zabawa zaczyna się od początku, a gracze z władców kosmosu znów stają się jaskiniowcami. Z jednej strony sprawia to, że tracimy praktycznie wszystko, na co często długo pracowaliśmy, ale z drugiej pozwala słabszym graczom na „kolejne podejście”. W tej chwili trudno ocenić, na ile rozwiązanie to przypadnie użytkownikom do gustu.

Bitwy czasem wymagają zgrania kilkunastu graczy!

Warto w tym momencie wspomnieć o mikropłatnościach – w każdej chwili możemy za realną gotówkę wykupić nowe meble do naszej sali tronowej (służącej wyłącznie do szpanowania), dodatkowe puzzle do minigierek i wiele, wiele więcej. W wersji beta gry wirtualna waluta nie działała, trudno więc przewidzieć, jaki będzie miała wpływ na rozgrywkę. Zabawa jest dość mocno nastawiona na konkurencję (aczkolwiek nieobowiązkową), więc nietrudno się domyślić, że użytkownicy przeznaczający swe oszczędności na grę będą mieli pewne fory. Pytanie tylko – jak duże?

Dwa światy

Przez cały czas mojego kontaktu z Civilization World miałem wrażenie, że produkt ten stoi w rozkroku między typowymi odbiorcami gier takich jak Farmville, a tymi, którzy oczekują nieco bardziej wymagającej mechaniki. Na każdym kroku widać kompromisy – dość złożona rozbudowa miasta przenika się z prostymi minigrami, ciekawe bitwy, wymagające dużo czasu i uwagi, są przeciwieństwem cyklicznego, spokojnego zbierania surowców. Z jednej strony mamy dość pracochłonne osiągnięcia, a z drugiej bardzo wygodne opcje społecznościowe. To przeplatanie się dwóch filozofii rozgrywki może przynieść skrajne rezultaty – albo gra nie trafi w gusta ani okresowych, ani hardcorowych graczy, albo też wkupi się w łaski obydwu grup.

Osobiście trzymam kciuki za tę produkcję – wśród gier na Facebooka wyraźnie brakuje nieco trudniejszych dzieł. Może takowym będzie właśnie Civilization World?

Maciej "Czarny" Kozłowski

Civilization World

Civilization World