Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 22 czerwca 2011, 09:15

autor: Remigiusz Maciaszek

Star Wars: The Old Republic - klasy zaawansowane cz.2

Deweloperzy Star Wars: The Old Republic postanowili zmienić swoje podejście do klas zaawansowanych. Dzięki temu znaleźliśmy się znacznie bliżej filmowych bohaterów uniwersum Gwiezdnych Wojen niż klasycznej mechaniki MMO.

Wielokrotnie wspominałem, że deweloperzy z BioWare doskonale zdają sobie sprawę, jak dużą rolę odgrywa regularna publikacja informacji na temat tworzonych przez nich gier. Z tego też powodu tak często jesteśmy raczeni nowymi filmikami, obrazkami czy informacjami o Star Wars: The Old Republic. Siłą rzeczy jednak, mimo że większość raportów z produkcji jest bardzo ciekawa bądź też przedstawiona w zajmującej formie, trudno znaleźć naprawdę wartościowe wiadomości. Krótko mówiąc, często otrzymujemy dużo ogólników, niewiele szczegółów.

Ostatnie targi E3 są w zasadzie potwierdzeniem tej tezy, na szczęście na kilka tygodni przed imprezą pojawiło się trochę interesujących i solidnych wieści. Do takich można zaliczyć wpis „Advanced Class System” poczyniony przez George'a Zoellera, głównego projektanta systemu walki w The Old Republic. Z artykułu dowiadujemy się o szeregu zmian, jakie zostały wprowadzone do gry w fazie testów, które to zmiany są ze wszech miar ciekawe.

Wpis, jak zresztą sugeruje jego tytuł, omawia nowe podejście do klas zaawansowanych. W Star Wars: The Old Republic do dyspozycji otrzymamy cztery podstawowe klasy dla obu stron konfliktu, a każda z nich będzie mogła specjalizować się na co najmniej dwa możliwe sposoby. Do tej pory system zakładał maksymalnie dwa różne przeznaczenia postaci w zależności od ścieżki rozwoju. Przykładowo Trooper mógł być tankiem lub DPS-em, a Sith Inquisitor – DPS-em bądź healerem. Miało to sens z punktu widzenia mechaniki gry, ale pojawiły się zarzuty, że gra modelem postaci nawiązuje bardziej do mechaniki klasycznego MMO (chociażby World of WarCraft), zamiast do realiów uniwersum Gwiezdnych Wojen.

Jedi Sentinel (DPS) i Scoundrel (DPS lub healer)

Posłużę się przykładem, wykorzystując do tego Yodę, którego – mam nadzieję – nikomu nie trzeba przedstawiać. Według przyjętego układu klas mistrz byłby w grze konsulem Jedi (Jedi Consular). Niestety, zgodnie z planami deweloperów nasz mały bohater mógłby w grupie zajmować się wyłącznie leczeniem bądź zadawaniem obrażeń. Wiemy natomiast doskonale, że Yoda świetnie radził sobie z kilkoma przeciwnikami naraz, wykorzystując w defensywie nie wytrzymałą zbroję, a swoje moce. To sugerowałoby również rolę tanka, do której konsul nie był przeznaczony.

Takie i podobne zarzuty padały z ust fanów, co skłoniło deweloperów do zmiany stanowiska. W rezultacie role każdej z klas zostały do pewnego stopnia zmodyfikowane, a w zasadzie rozszerzone. Obecnie połowa z nich posiada już trzy możliwe ścieżki rozwoju. Jak to dokładnie wygląda w tym momencie, przedstawię w dalszej części artykułu. Najpierw jednak rzućmy okiem, jak prezentują się same talenty.

Każda klasa otrzyma w sumie pięć różnych drzewek, w przypadku wspominanego konsula Jedi będą to: leczenie, tank, dwa drzewka DPS-a – pierwsze na krótki i średni dystans, drugie na średni i daleki, oraz trzecie – ogólne. W momencie osiągnięcia określonego poziomu wybierzemy specjalizację. Wówczas spośród pięciu drzewek zdecydujemy się na trzy, za pomocą których będziemy dalej rozwijać swojego podopiecznego. W przypadku wspomnianego konsula będzie to Jedi Shadow. Jego kierunki rozwoju to tank lub DPS na krótki i średni dystans, uzupełnione drzewkiem ogólnym. Druga specjalizacja dla tej klasy to Jedi Sage, który może rozwinąć się jako lekarz i dystansowy DPS.

A jak wyglądają pozostałe klasy? Ano trafiło się kilka niespodzianek i przyznam dosyć atrakcyjnych.

Bounty Hunter

Łowca nagród będzie mógł wyspecjalizować się jako Mercenary lub PowerTech. W pierwszym przypadku postać uzyska dostęp do drzewek leczenia oraz zadawania obrażeń na średni i daleki dystans. W drugim – nasz bohater będzie mógł zostać tankiem oraz pełnić rolę DPS-a na krótkiej odległości. Wśród ciekawszych zdolności PowerTecha znajdzie się talent umożliwiający używania miotacza ognia w trakcie obrotu, dzięki czemu będzie można jednocześnie razić wszystkich pobliskich przeciwników.

Imperial Agent

Agent Imperialny od początku projektowany był jako klasa przeznaczona do zadawania obrażeń. Czynić to miał albo za pośrednictwem karabinu snajperskiego i z wykorzystaniem taktycznych osłon bądź z ukrycia przy użyciu ataków z zaskoczenia. Później otrzymał również zdolność leczenia, co nabrało sensu, gdy okazało się, że będzie się przy tym posługiwał elektronicznymi urządzeniami medycznymi.

Deweloperzy w przypadku tej klasy poprzestaną na tych dwóch rolach, ale zostaną one dodatkowo wzbogacone, a rozgrywka po ich wyborze będzie się zasadniczo różnić. Snajper, co oczywiste, ma preferować walkę na duży i średni dystans, natomiast Operative'a będą cechować głównie ataki z zaskoczenia, wykorzystanie generatora maskującego oraz obsługa wspomnianych wyżej urządzeń medycznych.

Jedi Knight

Ten opancerzony rycerz Jedi przeznaczony był do dwóch ról. Po pierwsze – zadawanie obrażeń dwoma mieczami, po drugie – defensywa przy użyciu pancerza, mocy i broni jednoręcznej. Schemat ten został utrzymany, ale i poszerzony. Dotychczas Jedi Guardian był przeznaczony wyłącznie do bycia tankiem, teraz jego rola została wzbogacona o opcję zadawania dużych obrażeń za pomocą pojedynczego miecza, kosztem zdolności defensywnych. Jedi Sentinel (druga specjalizacja rycerza) nadal będzie zadawał obrażenia, ale jego możliwości zostały rozszerzone o nowe umiejętności. Mówiąc w skrócie Sentinel otrzymał dwie drogi rozwoju, różniące się stylem prowadzenia walki.

Smuggler

Gracze idący ścieżką sławnego Hana Solo będą mogli wybierać dwa kierunki rozwoju, bardzo zbliżone do tego, co przypadło w udziale Imperialnemu Agentowi. Z jednej strony mamy Gunslingera, który preferuje walkę dystansową z użyciem dwóch blasterów, z drugiej – Scoundrela, dla którego ważniejszy jest atak z zaskoczenia, walka na średni dystans oraz obsługa medycznych gadżetów.

Agent Imperialny – Snajper

Sith Inquisitor

W siłach Imperium Inkwizytorzy Sithów pełnią bardzo podobną rolę do funkcji Jedi Consulara w Republice. Ich zadaniem jest leczenie sojuszników na polu bitwy, zadawanie obrażeń dystansowych za pomocą mocy oraz ochrona towarzyszy przy wykorzystaniu miecza świetlnego i mocy defensywnych. Inkwizytor może specjalizować się na dwa sposoby. Po pierwsze: jako Assassin – walka na krótki dystans, ataki z zaskoczenia lub tankowanie, a po drugie: jako Sorcerer – obrażenia na większy dystans oraz leczenie.

Sith Warrior

Wojownik Sithów jest imperialnym odpowiednikiem rycerza Jedi i będzie doskonalił się w bardzo podobny sposób. Jednak w walce posłuży się zdecydowanie innymi umiejętnościami. Rozwój w przypadku tej klasy obejmie dwie ścieżki. Pierwsza to Sith Marauder, którego głównym zadaniem jest zadawanie obrażeń w walce bezpośredniej. Wśród nowych i ciekawych zdolności pojawił się niedawno kamuflaż bojowy (Force Cloak), umożliwiający Marauderowi zniknięcie z pola widzenia przeciwników. Druga specjalizacja to Sith Juggernaut, dzięki której wojownik może albo zadawać obrażenia przy użyciu jednoręcznego miecza, albo skupić się głównie na defensywie i odpieraniu ataku grup przeciwników.

Trooper

Żołnierze Republiki mogli do tej pory zajmować się wyłącznie zadawaniem obrażeń oraz wcielaniem się w rolę tanków. Zgodnie jednak z nowym podejściem do klas Trooper otrzymał dodatkową specjalizację, a jest to medyk polowy – podklasa specjalizacji Commando. Żołnierze będą mogli posługiwać się zaawansowaną sondą medyczną w celu leczenia obrażeń, a po przeznaczeniu punktów na odpowiednie drzewko rozwoju – poprawiać możliwości tego urządzenia. Wśród nich jest chociażby opcja chwilowego absorbowania obrażeń za pomocą ochronnego pola. Druga specjalizacja Troopera to Vanguard, który w zależności od obranej ścieżki może skupić się na zadawaniu obrażeń na średni dystans lub tankowaniu, również z użyciem broni dystansowej.

Wojownik Sithów – specjalizacja Marauder

Nowości z E3

BioWare poprzez swój bardzo aktywny kontakt z graczami zdecydowanie zyskuje na zainteresowaniu swoimi projektami, ale ma z kolei pewne problemy, kiedy przychodzi do dużych targów, jak chociażby E3. O Star Wars: The Old Republic każdy zainteresowany wie tak dużo, że naprawdę bardzo trudno go jeszcze czymś zaskoczyć. Warto jednak podsumować informacje, bo chociaż dostęp do nich mieliśmy znacznie wcześniej, to nigdy w tak skondensowanej postaci.

Co zatem dostaniemy w paczce podpisanej The Old Republic? Dialogi i historia zostaną przedstawione w niemalże kinowej formie: mówione kwestie wszystkich bohaterów, bardzo fabularny sposób prowadzenia przygody, a nawet dialogi multiplayer, w których o wyborze konkretnej linii tekstu skierowanego do NPC-ów będzie decydował rzut kością wskazujący gracza, który otrzyma głos.

Deweloperzy przykładają także sporą wagę do tego, by walka wyglądała efektownie i przywodziła na myśl pojedynki, jakie mogliśmy oglądać w filmowej sadze. Jednym z ciekawszych elementów gry jest możliwość podróżowania w towarzystwie kompana, którego dobierzemy tak, by uzupełniał nasze zdolności i cechy.

Oczywiście nikt nie zapomina o statkach kosmicznych, będących nie tylko środkiem transportu, ale także naszym przenośnym bankiem, bazą wypadową, stanowiskiem rzemieślniczym i miejscem dla większej grupki kompanów. Spośród tych ostatnich dobierzemy sobie jednego towarzysza do przygód na powierzchni planety. Warto także pamiętać, że weźmiemy również udział w bardzo zręcznościowych walkach w kosmosie.

Uniwersum gry jest spore, a najważniejsza jest możliwość jego rozwoju. Już teraz zaprezentowano prawie dwadzieścia planet, a tych z czasem będzie przybywać, tak samo jak nowych lokacji do odwiedzenia w istniejących już światach.

Do tego dochodzą galaktyczne targowiska, miejsca spotkań graczy, flashpointy (instancje), umiejętności rzemieślnicze naszych podwładnych, areny walk PvP czy operacje przeznaczone dla większych grup graczy (rajdy). Wygląda na to, że minie sporo czasu, zanim zaczniemy nudzić się w Star Wars: The Old Republic.

Powyższy opis powstał oczywiście na bazie informacji przekazanych przez deweloperów, ale kilka ciekawostek można było zaobserwować też na filmach prezentujących grę. Jedna z nich dotyczy nieporuszanego wcześniej aspektu stosunku Imperium do uniwersum Gwiezdnych Wojen.

Dotychczas Imperium Sithów postrzegane było jako czyste, często nieuzasadnione zło. Patrzyliśmy na akcję filmów przez pryzmat Republiki. Ten punkt widzenia próbują odrobinę zmienić projektanci z BioWare. Otóż, co zrozumiałe, Sithowie mają swój sposób widzenia galaktyki i własnego miejsca w jej obrębie. Rzecz jasna powinno być to miejsce dominujące, zdobyte wszelkimi możliwymi środkami, ale ciekawe jest to, że celem tej frakcji jest także dobro wszechświata, o czym dotychczas nie mówiło się zbyt często.

Oczywiście rozumienie dobra przez Sithów jest dość specyficzne, niemniej nie jest ich zamiarem zniszczenie wszystkiego, co zbudowała Republika czy Zakon Jedi. Dążą oni do przejęcia władzy, ale wiedzą, że tę najlepiej sprawuje się w spokojnym środowisku. Dlatego nikogo nie powinien zaskoczyć fakt, że Sithowie podejmują walkę z pradawnym złem ukrytym w Kryptach Wieczności (Eternity Vault) albo że biorą udział w innych dużych akcjach, które mają korzystny wpływ na sytuację w galaktyce. Imperium dąży do władzy, jednak społeczeństwo Sithów nie jest tak przepełnione i zaślepione nienawiścią, jak zwykło się dotychczas uważać.

Zarówno przedstawiciele Republiki, jak i Imperium mogą podążać ścieżką dobra lub zła. Wszystko zależy od wybieranych opcji dialogowych, rozwiązań misji i całej masy przeróżnych decyzji w trakcie prowadzenia rozgrywki. Ktoś ma ochotę stworzyć Wojownika Sithów o przyjaznej naturze? Nic nie stoi na przeszkodzie.

Jest to rozwiązanie, na które trzeba zwrócić baczną uwagę. Wynika z niego bowiem, że o tym, czy jesteśmy dobrzy, czy źli, nie decyduje zupełnie wybór frakcji, a jedynie nasze postępowanie w trakcie zabawy.

Dobro i zło nie wynika z wyboru frakcji,ale z naszych decyzji w trakcie rozgrywki.

Podsumowanie

Podsumowując, wypada podjąć jeszcze dwie kwestie. Po pierwsze – jak istotne są niedawno zaproponowane zmiany w systemie klas, a po drugie – jak przyjęto prezentację gry na targach E3.

Zacznijmy od zmian w ostatniej aktualizacji, które stawiają głównie na większe związki z filmowym uniwersum Gwiezdnych Wojen, co moim zdaniem jest krokiem w dobrym kierunku. Najważniejsze jest chyba to, że teraz każda z klas otrzymała więcej możliwych ścieżek rozwoju, a same specjalizacje również zostały poważnie zmodyfikowane. Według obecnych planów, wybierając klasę zaawansowaną, nie jesteśmy skazani na konkretną rolę w drużynie. Każda specjalizacja zawiera teraz po dwa możliwe kierunki rozwoju. Jeden to zawsze DPS, a drugi to tank, healer lub alternatywny DPS. Pozostaje jeszcze pytanie, jaką swobodę będą mieli gracze, przełączając się między rolami w grupie i czy będzie to w ogóle możliwe? Prawdopodobnie tak, bo takie są przecież wymogi współczesnych gier MMO. Jeśli tak się stanie, otrzymamy bardzo bogaty system postaci, pozwalający po stworzeniu jednego bohatera wcielić się praktycznie w każdą rolę.

Natomiast na targach E3 Star Wars: The Old Republic zostało przyjęte doskonale. Nie dlatego, że usłyszeliśmy coś, czego byśmy wcześniej nie wiedzieli. Najważniejszy był sposób prezentacji, a także wydźwięk, podsumowanie i obraz gry, który rysuje się w coraz ciekawszych barwach.

Pokaz rozpoczął się od wyświetlenia nowego krótkiego filmu Return, który bez cienia wątpliwości powalił widzów na kolana, a później było już tylko lepiej. Nie bez powodu gra została doceniona przez przeróżne serwisy branżowe aż w 15 kategoriach, począwszy od „najlepszy zwiastun”, poprzez „najlepszą grę MMO”, „najlepszą grę na PC”, aż po „najciekawszy tytuł tegorocznych targów”. Oczywiście każdy serwis przeprowadził własny plebiscyt, ale ilość wyróżnień przyznanych produkcji BioWare robi duże wrażenie i jest powodem optymizmu dla osób oczekujących na ten tytuł.

Remigiusz „Rock Alone” Maciaszek

Star Wars: The Old Republic

Star Wars: The Old Republic