autor: Borys Zajączkowski
Raport z Games Convention 2004
Lipskie Games Convention 2004 dobiegły końca. Jak bardzo nie byłaby to impreza organizowana z myślą przede wszystkim o niemieckim rynku, udaliśmy się na nią, by przyjrzeć się, jak też nasz najbliższy sąsiad radzi sobie w Unii.
Lipskie Games Convention 2004 dobiegły końca. Jak bardzo nie byłaby to impreza organizowana z myślą przede wszystkim o niemieckim rynku, udaliśmy się na nią, by przyjrzeć się, jak też nasz najbliższy sąsiad radzi sobie w Unii, do której nie tak długo przed nami wstąpił. Wrażenia w pigułce? XBox, XBox, XBox, potem pecet bijący konkurenta grafiką, a piękne dziewczyny maskują fakt, że kilku największych tytułów na targach praktycznie nie było... Ale i bez nich było naprawdę miło. ![]() Czas zacząć się opalać. I rosnąć...!
Ubi Soft zaprezentował przede wszystkim trzy tytuły: Brothers in Arms, Prince of Persia 2 oraz Splinter Cell: Chaos Theory. Budzący nie lada apetyt Playboy: The Mansion zaistniał głównie w postaci modelek oraz konkursu dla chłopców na... rozbieranie się. Ten, który zdjął przed dziewczynami koszulkę mógł wygrać... koszulkę. Ale firmową. ![]() „To jak, który chłopak ci się podoba?”, „A nie będziesz zazdrosna, jak powiem?”
Podobną strategię wspartą podobnym konkursem zastosował niemiecki producent akcesoriów – Speed-Link. Na czas ich prezentacji opustoszało nie tylko stoisko Eartha 2160, ale nawet okolice Star Wars: Battlefront, Need for Speed: Underground 2 i Juiced świeciły pustkami. |