Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 17 czerwca 2008, 10:58

autor: Marcin Łukański

Prince of Persia - przed premierą

Czeka nas nie tylko zupełnie nowy Prince of Persia, ale też Książę znacznie lepszy niż poprzednie części serii. Możemy być niemal pewni, że Książę powróci w chwale i glorii.

Baśń. Wędrówka w krainę magii i egzotyki – świata, w którym mitologia oraz fantastyka miesza się z rzeczywistością. Właśnie w ten sposób można określić całą serię Prince of Persia, począwszy od czasów, gdy Książę zręcznie dreptał w 2D, a skończywszy na trzech częściach w pełnym trójwymiarze. Ekipa z Ubisoft Montreal, wraz z nową odsłoną gry chce położyć jeszcze większy nacisk na baśniowość i niepowtarzalny wizerunek zaczerpnięty rodem z Księgi Tysiąca i Jednej Nocy. Nowy książę będzie najoryginalniejszą częścią z całej serii i – na co wszystko wskazuje – najlepszą.

Ostatnia odsłona Prince of Persia o podtytule Dwa Trony miała swoją premierę pod koniec 2005 roku. Od tamtego czasu, fani Księcia nie otrzymywali jakichkolwiek informacji dotyczących kolejnej części tej świetnej produkcji. Po głośnej premierze niesamowitej gry Assassin’s Creed można było odnieść wrażenie, że producent chwilowo zaniechał prac nad jedną ze swych sztandarowych serii i skoncentrował się na innych tytułach. Niedawno jednak okazało się, że jeden z oddziałów Ubisoft, a konkretnie Ubisoft Montreal, pracuje już od ponad dwóch lat nad kolejną odsłoną Prince of Persia. Odsłoną zupełnie zaskakującą i przenoszącą akcję gry na karty kolorowej księgi z baśniami. Dosłownie i w przenośni.

Odwieczny konflikt dobra ze złem

Producent zapewnia, że historia przedstawiona w nowym Prince of Persia będzie zaskakująca i nieszablonowa, jednak informacje, które poznaliśmy do tej pory wskazują raczej na standardowy obraz walki dobra ze złem. Oto z jednej strony „areny” stoi Ahriman – złowrogi bóg zniszczenia, chaosu, cierpienia oraz innych, równie strasznych rzeczy. Z drugiej strony, jego brat, Ormazd – bóg dobra, światła, grubiutkich cherubinków i aniołków. Dawno, dawno temu, dwaj bracia stoczyli ze sobą zacięty bój, od którego niebiosa huczały i gromy na ziemię spadały. Wielka bitwa zakończyła się zwycięstwem Ormazda, który zamknął swego straszliwego brata w tak zwanym Drzewie Życia.

Elika – ta niewiasta będzie nam towarzyszyła przez całą grę.

Ormazd wezwał do siebie lud Ahura i rozkazał im, aby zamieszkali na terenie magicznej oazy w okolicach Drzewa Życia i strzegli tajemniczego więzienia oraz zamkniętego w nim boga zła i wszelkiego zamętu. Gdy spełnił swą rolę na Ziemi, stwierdził, że nie ma potrzeby, aby swą boskością zawracać innym głowę i... zniknął.

Od tych pamiętnych wydarzeń mijają całe dwie generacje. Ahura – lud, który miał chronić Drzewa Życia – powoli wymiera i traci wiarę oraz nadzieję. Ahriman postanawia niecnie całą sytuację wykorzystać. Zbiega z więzienia w Drzewie Życia i zarażą swą mroczną mocą całą magiczną oazę, przekształcając i zmieniając piękne miejsce.

W tym samym czasie, nieopodal oazy wędruje sobie radośnie pewien Książę. Niestety wpada w tajemniczą burzę piaskową i traci orientację. Gdy wreszcie udaje mu się z mgławicy wydostać, trafia na Elikę – jedną z Ahuran – która jest ścigana przez okrutne istoty boga Ahrimana. Książę, jako prawdziwy mężczyzna, pomaga niewieście i wraz z dziewczyną rusza uratować przesiąkniętą złem oazę. Bohaterowie muszą pokonać boga zniszczenia i powstrzymać go przed wydostaniem się na zewnątrz, co mogłoby spowodować rozprzestrzenienie się zarazy na cały świat.

„Ilustracyjna” oprawa graficzna

Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy po zapoznaniu się ze zdjęciami z nowego Prince of Persia, to specyficzny sposób przedstawienia świata. Całość sprawia wrażenie wprowadzonych w ruch szkiców artystycznych lub obrazków z książek z baśniami. Według słów producenta, cała ekipa bardzo długo pracowała nad nową stylistyką Księcia, zastanawiając się, w jaki sposób zaprezentować specyficzny klimat całej serii.

Ekipa z Ubisoft Montreal stwierdziła, że idealną podstawą do oprawy graficznej stanowią same szkice artystyczne. Do tej pory, w grach wszelkie szkice są wykorzystywane jako pierwszy etap prac nad światem danej pozycji. Gdy producent zobaczy konkretne ryciny i rysunki, opierając się na nich tworzy świat gry. Panowie z Ubisoftu stwierdzili, że u nich cały proces przebiegnie inaczej – wszelkie szkice artystyczne nie będą dopiero początkiem prac nad lokacjami z gry, ale owe szkice same w sobie przekształcą się w bazową wersję wirtualnego świata poprzez dodanie do nich animacji.

Dzięki takiemu podejściu, producentowi udało się osiągnąć wrażenie, jakbyśmy oglądali animowaną bajkę lub przeglądali obrazkową baśń będącą w ciągłym ruchu. Ów styl graficzny otrzymał nazwę „ilustracyjny”, gdyż opiera się właśnie na ilustracjach.

Zamiast walki z całymi grupkami przeciwników, w nowej odsłonie Prince of Persia stoczymy potyczki z pojedynczymi poczwarami.

Według słów ekipy z Ubisoft Montreal, osobom odpowiedzialnym za oprawę graficzną udało się osiągnąć złoty środek między technologią „cell-shadingu”, a realistycznym ukazaniem świata. Wszystkie elementy gry, jak tekstury otoczenia i same postaci mają posiadać ogromne ilości szczegółów. Podobno same włosy Księcia zawierają więcej polygonów niż cała postać głównego bohatera z poprzedniej części gry.

Unikalne spojrzenie na walkę

Nowy Prince of Persia ma być starym, dobrym Księciem ale z nowymi, unikalnymi pomysłami, które w znacznym zakresie wpłyną na sposób walki. Wszelkie umiejętności znane z poprzednich części, jak bieganie po ścianach czy różne efektowne akrobacje, pojawią się również w kolejnej odsłonie serii. Dodatkowo, producent wspomina o specjalnym ruchu zwanym Grip Fall. Na pewno pamiętacie sytuacje, w których Książę wykorzystywał flagi, aby – pomagając sobie nożem – opaść swobodnie z wysokich miejsc. Tym razem, podobny ruch będziemy mogli zastosować na każdej ścianie w grze za pomocą charakterystycznej rękawicy – przytwierdzając „dłoń” do pionowej powierzchni, Książę swobodnie zjedzie w dół.

Grip Fall pomoże nie tylko w przypadku ratowania się przed wysokim upadkiem i niechybną śmiercią, ale również w poruszaniu się po całej mapie – gra ma położyć nacisk zarówno na przemieszczanie się w płaszczyźnie poziomej, jak również na wertykalne konstrukcje lokacji.

Dużo zmian czeka nas w samej walce. W poprzednich częściach, bardzo często walczyliśmy z całymi grupkami zażartych przeciwników. Tym razem, większość zaciętych pojedynków stoczymy tylko z jednym wrogiem na raz. Każdy z napotkanych sługusów Ahrimana ma być niczym mini-boss, a walki okażą się niezwykle emocjonujące. Gracz będzie musiał znaleźć słabe punkty swych przeciwników i zręcznie wyprowadzać poszczególne ciosy niejednokrotnie wykorzystując otoczenie. Każdy pojedynczy przeciwnik ma stanowić prawdziwe wyzwanie.

Sama walka będzie znacznie różniła się od tej znanej z takich gier jak Devil May Cry 4 czy Ninja Gaiden II. Producent z góry przyznaje, że na poletku specyficznych slasherów, tego typu gry prezentują się lepiej i Ubisoft Montreal celuje w troszkę inne przedstawienie potyczek.

Do walki użyjemy zaledwie trzech przycisków. Jeden będzie odpowiadał za atak mieczem, drugi za skok, a trzeci za różnego rodzaju chwyty i „ruchy ręką”. Aby osiągnąć sukces, będziemy musieli pilnie obserwować naszych przeciwników i odkryć ich słabe punkty. Kluczem do sukcesu okaże się intuicyjne i odpowiednie łączenie poszczególnych ciosów, a nie uczenie się na pamięć rozbudowanych combosów, jak to ma miejsce w większości slasherów.

Elika i współpraca

Kolejną nowością w serii ma być ścisła współpraca dwóch postaci – Księcia oraz Eliki. Dziewczyna przez całą grę będzie nam towarzyszyła i niejednokrotnie pomagała. Producent zapewnia, że sztuczna inteligencja niewiasty już teraz jest niezwykle dopracowana. Ekipa odpowiedzialna za grę zarzeka się, że nigdy nie napotkamy sytuacji, w której nasza towarzyszka się gdzieś zgubi, utknie, zginie lub będziemy musieli po nią wracać do wcześniejszej lokacji.

Nowa umiejętność – Grip Fall – pozwoli nam „ślizgać” się po ścianach.

W czasie gry do naszej dyspozycji zostanie oddany specjalny przycisk, za pomocą którego wywołamy menu Eliki i wydamy dziewczynie polecenia. Jeśli akurat będziemy w trakcie pojedynku, Elika wykona razem z nami specjalny, łączony cios, jeśli będziemy męczyć się z elementami akrobatyki, Elika wykona z nami rozbudowane ruchy, jeśli będziemy mieli problem ze znalezieniem drogi, Elika wskaże odpowiedni kierunek, jeśli będziemy mieli kłopoty z konkretną zagadką, Elika da nam cenne wskazówki. Możliwości jest wiele i – według słów producenta – jeszcze w żadnej grze współpraca dwóch postaci nie została rozwinięta do tego stopnia, co w nowym Prince of Persia.

Zepsucie i zniszczenie w wydaniu boga zła

W nowym Prince of Persia mroczna energia niszcząca magiczną oazę będzie przyjmowała różne formy. Pierwsze stadium rozwoju zniszczenia i zepsucia zostanie ukazane jako ciemna, ruchoma mgła, która zagrodzi drogę do niektórych miejsc i przeszkodzi w beztroskich wędrówkach po różnych lokacjach. Drugie stadium, to różnorodne pułapki czyhające w najmniej spodziewanych miejscach. Trzecie i finalne stadium, to w pełni „sprawni” przeciwnicy, którzy ruszą z werwą na Księcia.

Sama energia zniszczenia i korupcji również będzie w pewnym sensie „inteligentna” i dopasuje się do zaistniałej sytuacji. Co więcej, jeśli odwiedzimy daną lokację i po pewnym czasie do niej wrócimy, bardzo prawdopodobne, że okaże się ona zupełnie zmieniona. Według zapewnień producenta, tylko od gracza będzie zależało, gdzie się uda i co zrobi. Do różnych miejsc będziemy mogli dotrzeć różnymi ścieżkami.

Baśniowy Prince of Persia

Wszystko wskazuje na to, że czeka nas nie tylko zupełnie nowy Prince of Persia, ale też Książę znacznie lepszy niż poprzednie części serii. Jeśli tylko ekipie z Ubisoft Montreal uda się również zaimplementować wszystkie oryginalne elementy, to możemy być pewni, że Książę powróci w chwale i glorii. Sądzę, że każdy fan serii z wielką chęcią otworzy kolejny rozdział baśni, jaką są przygody Księcia z Persji. Premiera pod koniec bieżącego roku na konsolę Xbox 360, PS3 oraz PC.

Marcin „Del” Łukański

NADZIEJE:

  • bardzo ciekawy styl graficzny;
  • nowe spojrzenie na walkę;
  • Elika i rozbudowana współpraca dwóch postaci.

OBAWY:

  • czy pojedynki z jednym przeciwnikiem na raz nie znudzą się zbyt szybko?
  • system walki wydaje się bardzo uproszczony;
  • ogromne oczekiwania – czy producent im sprosta?
Prince of Persia

Prince of Persia