„Nasza gra słynie z jakiegoś błędu tu czy tam”. Twórcy Kingdom Come mówią jak robi się gry z pasją

Dariusz Matusiak

„Nasza gra słynie z jakiegoś błędu tu czy tam”

Przeróżne błędy, bugi czy glicze występują prawie w każdej grze, zwłaszcza jeśli jest duża i skomplikowana oraz uwzględnia wiele ścieżek postępowania. Widzieliśmy błędy w Wiedźminie 3, Red Dead Redemption 2, Far Cryach, były też i w Kingdom Come: Deliverance. Czasami są bardziej uciążliwe, czasami mniej, a niekiedy jakieś aspekty gry okazują się tak ciekawe, że nie zwracamy uwagi na to, co w innej produkcji by nas rozsierdziło. Autorzy wydają gry z błędami, bo często nigdy nie byliby w stanie wyznaczyć sobie realnej daty premiery. Ciężko zatrzymać raz wprawioną w ruch machinę, a pojawienie się danej pozycji na rynku musi być zaplanowane na długo przed końcem prac. Wiąże się to z całą kampanią marketingową czy rezerwacją półek w sklepach.

Mass Effect: Andromeda w oczach fanów nie ma nawet startu do przygód Sheparda, a błędy w animacjach stały się pożywką dla nieskończonej liczby memów. - 2019-03-12
Mass Effect: Andromeda w oczach fanów nie ma nawet startu do przygód Sheparda, a błędy w animacjach stały się pożywką dla nieskończonej liczby memów.

Inną kwestię stanowi sama wykrywalność błędów. Zespół 60 testerów, jakim dysponowało studio Warhorse, nie jest w stanie zrobić tego tak kompleksowo jak setki tysięcy graczy sprawdzających możliwości gry na wszelkie sposoby. Na dodatek, wraz ze zbliżającą się datą wydania, pojawia się obowiązkowy „crunch”, czyli siedzenie w biurze po godzinach, byle zdążyć na czas.

Jak mogliśmy się niedawno przekonać przy okazji Red Dead Redemption 2, crunch nie dotyczy tylko mniejszych zespołów z ograniczonymi zasobami, ale również największych studiów deweloperskich. Warto też pamiętać, że dla wielu producentów moment premiery nie oznacza końca prac i urlopu, będąc zaledwie jednym z etapów tworzenia gry, którą później poprawia się i doskonali.

Z jakichś powodów nie jest możliwe, by właściwie rozplanować prace nad grą komputerową. Japończycy niby to potrafią, ale po wszystkim i tak popełniają samobójstwa.

Viktor Bocan

Informacje, jakie towarzyszyły premierze Red Dead Redemption 2, dają obraz gry, w którą włożono mnóstwo serca, ale przy powstawaniu której nie obyło się też bez korporacyjnego kieratu. - 2019-03-12
Informacje, jakie towarzyszyły premierze Red Dead Redemption 2, dają obraz gry, w którą włożono mnóstwo serca, ale przy powstawaniu której nie obyło się też bez korporacyjnego kieratu.

Słodka tortura

Słuchając szczerych zwierzeń Czechów i czytając powracające co jakiś czas wiadomości z frontu game devu, można uznać, że proces tworzenia gry jest za każdym razem trochę jak rozkręcanie własnego interesu od podstaw. Wielu twórców działa pod ciągłą presją czasu, z wizją bankructwa czy zwolnienia przed oczami, na dodatek z koniecznością radzenia sobie z wymaganiami „z góry”. To wszystko nie ma natomiast aż takiego znaczenia, kiedy robi się grę z czystej pasji, a nie pod dyktando księgowych.

Niestety, taka swoboda to dziś niemal coś niemożliwego, szczególnie jeśli robi się grę przy wsparciu dużego wydawcy. Ci wolą naśladować do znudzenia znane schematy, zamiast wyjść z czymś nowym i zaskakującym. Jeśli jednak w jakąś produkcję twórcy wkładają serce, widać to od razu w pierwszych momentach rozgrywki. Wielu z nich osiąga też większy lub mniejszy sukces. Kiedy więc znowu natkniemy się w grze na jakiś błąd, warto być odrobinę bardziej wyrozumiałym – być może nie jest on wynikiem tylko lenistwa programistów. Oby ciągle powstawały dzieła będące owocem czyichś marzeń, a nie tylko statystyką w rocznych rozliczeniach korporacji.

Kingdom Come: Deliverance

Kingdom Come: Deliverance

PC PlayStation Xbox Nintendo

Data wydania: 13 lutego 2018

Informacje o Grze
8.3

GRYOnline

7.9

Gracze

8.4

Steam

7.2

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

86

Dariusz Matusiak

Autor: Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

To dobrze, że marka Kingdom Come została sprzedana THQ Nordic?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2019-03-13
21:31

damianyk Generał

Zespół 60 testerów, jakim dysponowało studio Warhorse, nie jest w stanie zrobić tego tak kompleksowo jak setki tysięcy graczy sprawdzających możliwości gry na wszelkie sposoby.

Jasne. Z tym że 60 pierwszych graczy wychwyciło więcej błędów niż ten ich zespół testerów. Pierwsze bugi pojawiały się już po kilku godzinach, a nie kilkuset jak to Vavra przekonywał. Co za bzdety "gdybyśmy mieli grę testować to nigdy byśmy nie ustalili daty premiery". To może jak gra jest mocno zabugowana to lepiej wcale jej nie wydawać.

Komentarz: damianyk
2019-03-14
07:52

zanonimizowany1227390 Pretorianin

Panie Vavra, to Wy mieliście testerów ? To jest jedna z tych gier, gdzie było kilka game-breaking bugów. Przy jednym z nich wymiękłem i do tytułu już nie wróciłem. Wasze początkowe patche to poezja, więcej psuły niż poprawiały.

Komentarz: zanonimizowany1227390
2019-03-15
18:34

leaven Konsul

leaven

Szkoda, że nie kupił tego polski rząd. Moglibyśmy kontynuować akcję w Polsce i zrobić Bitwę pod Grunwaldem.

Komentarz: leaven
2019-03-16
12:27

zanonimizowany1247014 Legionista

😃

I to jest jeden z powodów, dla których od dawna nie interesują mnie nowe Battlefieldy, Call of Duty czy inne FIF-y. Po prostu widać, że ktoś robi te gry tylko po to, żeby dołożyć sobie do portfelowej kolekcji dodatkowe banknoty. Nie mogę się doczekać HK: Silksong!

Komentarz: zanonimizowany1247014
2019-04-21
12:21

Ratur13 Konsul

Ratur13
😊

Dajcie juz spokoj tej Andromedzie. Poza sztywnymi animacjami i kilkoma drobiazgami to naprawde dobra gra! Gram z zapartym tchem odkad kupilem Origin Accesa i nie zaluje. To calkiem dobra space opera w dziewiczym miejscu.

Komentarz: Ratur13

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl